mm tak jakby jak masz jej średnicę to musisz wiertłem jak jest w ruchu poobjeżdżać do okoła żeby tą średnicę zwiększyć, albo po prostu rozpiłowujesz dookoła od środka
Tak siedzę i się zastanawiam jak to w sumie jest z tym wydechem... No bo okej, wiadomo, że tam wystarczy dać obejmę, ale jak obejma ma w jakikolwiek sposób pomóc skoro w tym moim wydechu nie ma nacięć na końcówce, więc obejma nie ma jak ścisnąć tej końcówki do kolanka. Jak dobrze patrzę to w necie są zdjęcia gdzie widać, że np. komarowski tłumik ma takowe nacięcia i wtedy obejma ma sens, bo zaciska do siebie nacięte części. Ale jak nie ma nacięć to nie ma czego dociskać i wtedy obejma nic nie da. Póki co mam to jakoś uszczelnione tym cementem i dałem opaskę metalową na kolanko przy tłumiku coby trochę utrudniła ewentualne wydmuchiwanie pasty, ale chyba jutro skorzystam z pomocy kumpla i wytnę te nacięcia po czym po prostu ścisnę to obejmą.
Tu dobrze widać o jakie nacięcia mi chodzi.
No tak, nacięcia na wydechu i kolanku musisz zrobić pod obejmę
Po kiego grzyba na kolanku?
Toć to wydech ma się ścisnąć a nie kolanko
Na wydechu, tak jest. Odwaliłem z tym kolankiem
No to w sumie niepotrzebnie jeszcze dzisiaj z tym kombinowałem, ale trudno
Aby dorwać jutro pasującą obejmę a reszta to pikuś. W takim wypadku rozwiązanie z obejmę wydaje się nawet bardziej praktyczne i skuteczne niż ta Rometowska zakrętka...
Taka właśnie jest puenta!
Rometowska nakretka jest 2 razy skuteczniejsza niż opaska na wydechu od jawki. W wydechu ogarowskim konieczne jest zastosowanie sznura azbestowego i ewentualnie silikonu. Nakretka dociska sznur na stożku i idealnie uszczelnia, gdzie nie ma prawa przepuszaczać. A jak ty stosujesz te jakieś swoje betony samochodowe i potem płacz,bo kolanko zarypane olejem. Jak już jakieś betony to z wyższej półki , bo tak to nic z tego raczej. I wydech jawki jest 2 razy trudniej uszczelnić sznurem azbestowym, bo nie ma wspomnianego stożka, a tłumik ma nie wiele większą średnice od kolanka. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Romeciarzy !
No i widzisz tutaj wychodzi, że ten cement jest akurat dobry. Zamiast cisnąć tam sznur, smarujesz to wszystko pastą uszczelniającą, zaciskasz obejmą wydech i wszystko jest uszczelnione jak należy. I co staje się prostsze?
Poza tym nawet w przypadku wydechu od Ogara nie miałem problemu z tym cementem. Dałem go tam właśnie zamiast tego Twojego sznura, cement spęczniał i stwardniał i również uszczelniał. Problem z olejem to miałem w Pszczółce i nie przy wydechu tylko na łączeniu z cylindrem
(03-03-2016 01:46:03)Quake96 napisał(a): [ -> ]No i widzisz tutaj wychodzi, że ten cement jest akurat dobry. Zamiast cisnąć tam sznur, smarujesz to wszystko pastą uszczelniającą, zaciskasz obejmą wydech i wszystko jest uszczelnione jak należy.
I na ile jest to uszczelnione? Bo u mnie tona tego cementu i sylikonu, i zakręcenie tego nakrętką na łączeniu kolanko-wydech starcza na jakieś 20km... Potem ten cały cement pęka i zaczyna się wyciek...
I o jakim wy gwincie piszecie? To tłumiki od ogara 200 miały gwint na nakrętkę, na łączeniu kolanka z tłumikiem? Pierwsze słyszę i jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim wydechem lol
(03-03-2016 09:27:31)Rafku napisał(a): [ -> ]I na ile jest to uszczelnione? Bo u mnie tona tego cementu i sylikonu, i zakręcenie tego nakrętką na łączeniu kolanko-wydech starcza na jakieś 20km... Potem ten cały cement pęka i zaczyna się wyciek...
I o jakim wy gwincie piszecie? To tłumiki od ogara 200 miały gwint na nakrętkę, na łączeniu kolanka z tłumikiem? Pierwsze słyszę i jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim wydechem lol
U mnie w Ogarowskim wydechu cały czas dawało radę. Zrobiłem na tym jednym Ogarem dobre 200-300km i ani śladu po oleju. Cement pchałem w tą szczelinę gdzie inni dają sznur (w środku wydechu, za zakrętką) i na sam gwint oraz kolanko.
No i gwint jest w samym wydechu. Wkręcasz w niego nakrętkę. Kolanko nie ma gwintu
A skoro już o tym uszczelnianiu mowa...
No szczelniej już się nie da
Kumpel porobił mi kilka porządnych nacięć, kolanko i wydech posmarowane cementem i zaciśnięte do oporu cybantem. Mistrzostwo estetyki to nie jest, ale wierzcie mi na słowo, że w rzeczywistości nie wygląda to najgorzej. Najważniejsze jest to, że wydech jest tam uszczelniony "w 200%" i nie ma już ani grama luzu wydechu względem kolanka. Można rzec, że oba elementy stały się jednością
no szkoda tylko że wygląda słabo. U mnie w ogarze co wstawialem zdjęcie jak wiesz mam wydech na nakrętke i jest zrobione na sylikon i sznur i też ani grama oleju a nawet nie widać tych specjalnych uszczelnień, jest estetycznie. Tutaj niestety trochę lipa wizualnie ale wazne ze nie cieknie
Ja nie wiem czemu, ale według mnie to tak tragicznie nie wygląda. Fakt, że nie jest to mistrzostwo pod względem estetyki i dobrego gustu, ale ta "gorsza" strona chowa się za wydechem, a cały cybant jest ocynkowany i jakoś to tam wygląda. Ja stawiałem w pierwszej kolejności na skuteczność, a że akurat coś takiego udało mi się kupić i się sprawdziło to cóż
Z resztą może w tygodniu wpadnie trochę fotek z jakiejś sesji czy coś to będzie okazja się przekonać, że na tle całego Ogara to taka pierdółka wcale tak źle nie wypada
a nie było mniejszego cybanta?
No właśnie nie. Pierwsze co to o to zapytałem. Ale ten w sumie jest na szerokość odpowiedni i mniejszy mógłby końcowo mieć za małą średnicę.