Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Mój pierwszy Ogar 200
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Pompuś

Jestem ciekaw efektu Tongue
Pozdro Cool
Ładnie te naklejki wyglądają Smile
Jak cult to CPN,Stomil,Esso,Baltona sam mam takie Smile
Te na pokrywach mnie rozbrajają Big Grin
Ta naklejka roz*&%*dala system :F Fajna Big Grin
Pewnie Esso.
Yhym, w Polsce aż CPN był , a ten wyskakuje z Esso -.-
Ee pi***le więcej nie napiszę nawet jakie to będą naklejki, bo widzę już się domyśliliście Tongue

Ta, będą dwie z logiem CPN, tylko zastanawiam się czy je tam zmieszczę, bo mają wymiary 9x9cm :F

Co dzisiaj zrobiłem? Prawie nic, bo nie ma nawet co robić Tongue Tyle co wymieniłem śrubkę od regulacji sprzęgła na dłuższą, ale jeszcze muszę dać zakrętkę w kontrę, bo się rozregulowuje Tongue No i znów miałem "problem" (w sumie to nawet problemem bym tego nie nazwał) z przerywaniem. Tzn. wyglądało to tak:

Pojechałem z kumplem na mały wypad ok 2-3km od domu. W drodze wszystko było okej, nic się złego nie działo... Natomiast na miejscu dałem ogarkowi odpocząć, aż cylek był już tylko troszeczkę ciepły (bez problemu mogłem trzymać rękę na cylindrze czy kolanku wydechu) i ruszyliśmy do domu. Po drodze zaczął mi przerywać. Najbardziej na dwójce na średnich obrotach i trochę na trójce, ale nie aż tak tragicznie. Potem znów w sumie przestał przerywać na jakiś czas. Ogólnie dało się jechać, ale to daje mi znak, że coś jest nie tak... Niby silnik zdążył odsapnąć (odpoczywał z 15-20 minut) a jednak pojawiło się przerywanie świeżo po odpaleniu. Wydaje mi się że to kondensator, ale w takim razie czemu jak jechałem 2-3km na początku (silnik nie odpalany od wczoraj) to nic się nie działo... No ale tragedii nie ma, bo zazwyczaj jeżdżę w okolicach osiedla, to ogar nawet nie zdąży się porządnie nagrzać. Ale kiedyś trzeba będzie się tym zająć, najlepiej po dotarciu, gdy będę miał już normalną mieszankę.

A propos dotarcia, to stuknęło mi już z 50km i czuć że Ogarek się ładnie dociera. Najlepszym dowodem są pierścienie które już coraz ciszej dzwonią Smile
Masz filtr powietrza w ogóle?
Jak tak to go wymień, a jak nie masz to go kup.
(18-06-2013 23:18:36)Taśma napisał(a): [ -> ]Masz filtr powietrza w ogóle?
Jak tak to go wymień, a jak nie masz to go kup.

A wiesz, że szczerze to od początku o tym myślałem Tongue Tylko zapomniałem wspomnieć. W każdym razie filtr mam bo pamiętam jak go kieeedyś "czyściłem". Ogólnie to ta jego czarna obudowa jest połączona (te dwie części) taśmą izolacyjną więc może taśma popuściła, albo po prostu ten filtr się zasyfił. Kupie nowy wkład w czwartek/piątek.
Tego się nie czyści :F
Te 8zł to nie majątek.
A jeździ dużo lepiej na tym.
A sam czyściłeś, choć i tak tylko na próbę Tongue No ale nie ważne...

A nowy kosztuje nie 8 tylko co najmniej 12zł (tyle kosztował w Styczniu) Tongue Choć teraz gdy pracuję to nie ma takiego znaczenia.
Zapomniałem 4zł to na prawdę majątek.
(19-06-2013 15:19:11)Taśma napisał(a): [ -> ]Zapomniałem 4zł to na prawdę majątek.

Cytat:...to nie ma takiego znaczenia.
Czas na jakiś "fotoupdate" Tongue

Ale zacznijmy standardowo od opisu... Wczoraj ogarek miał cały dzień spokoju. Dzisiaj też przejechałem się nim może ze 3-4 razy po dzielnicy, bo ostatnio u nas pełno SM i Policji jeździ (nie tylko po śródmieściu). Kumpla na skuterze wczoraj zatrzymali ot tak do rutynowej kontroli, więc mam się na uwadze i nie ryzykuję. Za to pozwoliłem sobie na wymianę filtra powietrza (tzn. wkładu). Stary swoje czasy ma już za sobą, (foto poniżej) więc liczyłem, że to rzeczywiście on jest winien przerywaniu. Jednak nie do końca, bo ogarek dalej czasem rwie. Najlepszy dowód na to, że to nie mój wymysł, to fakt, że stary znajomy (brat kumpla) dzisiaj się przejechał i powiedział, że ogarek ładnie idzie, ale coś lekko przerywa na obrotach. A nie wspominałem mu o tym zupełnie nic... Ale ogólnie to jeszcze da się to przeżyć. Bo jak np. teraz jakieś pół godziny temu jechałem sobie po osiedlu kilka kółek, to nic nie rwało nic nie szarpało. Po prostu jak nówka leciał Smile Więc to pewnie kwestia temperatur. Coś się grzeje i tyle. Zobaczymy po dotarciu, czyli pewnie po wakacjach Tongue A na razie jestem bardzo zadowolony z ogarka, bo spisuje się wzorowo jak na swój wiek. W końcu ma już 25 latek Smile

Galeria:




Aaa i jutro chyba wpadnie mały detal (nie naklejki) do Romecika Tongue Pod warunkiem że uda się kupić, bo kasa jest, tylko w jednym sklepie tego nie mają i jutro jadę zobaczyć w innym.
A żeś go odwalił ładnie Big Grin
Skoro mam się nim wozić, to jakoś musi wyglądać Big Grin Tylko najbardziej szpecą go koła. Na zdjęciach nie wiem jakim cudem ale wyglądają o wiele lepiej :F
Przekierowanie