Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Mój pierwszy Ogar 200
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ilość benzyny w baku nie daje mi spokoju, więc musiałem znów wybrać się na nocną przejażdżkę. Poprzednio zrobiłem kilka zdjęć, ale nie nadawały się do niczego. Jednak tym razem postanowiłem, że mimo tragicznej jakości i zerowych walorów estetycznych (czy jakkolwiek to nazwać Tongue ) i tak coś wrzucę. No i macie:




Zdjęcia robione na pętli tramwajowej w Myślęcinku ^^
Dawno nic nie pisałem...

Ze 2-3 tygodnie temu, tak ni stąd, ni z owąd podczas jazdy Ogar się po prostu zagotował. Tłok przykleił się lekko do tulei i stanęło łożysko korbowodu. Do wymiany mam cylinder z tłokiem (mam w zapasie nówkę 55ccm) i niestety wał. Kasę mam. Będzie "nowy" wał, nowe łożyska, simmeringi, uszczelki. Do końca maja powinien śmigać Smile

Który to raz już to remontujesz? ;D
Nie ważne który. Wcześniej miał być remont, to trafił się silnik. A to, że okazał się on tykającą bombą zegarową, zmusiło mnie do jego remontu. Tamten stary wrak też zrobię, ale w swoim czasie. I Ty akurat nie musisz mi wierzyć, bo nawet mi nie zależy. Sam się jeszcze niebawem przekonasz...

Pamiętam jak w dzień zatarcia brat mówił mi, że on kupiłby sobie skuter z biedronki i jeździł bez problemów. Powiedziałem mu, że Wolę pchać Rometa niż jeździć chińskim padłem. Co by ten Ogar nie odwalił, to nie potrafię go olać. Będę pakował w niego kasę, ale nie odpuszczę! Teraz mam dobrą bazę do remontu i mam też pieniądze. Zrobię wał, łożyska, simmery, uszczelki i inne, a potem będę miał spokój. Przyznam się, że popełniłem błąd, gdy kupowałem ten silnik, bo powinienem go chociaż częściowo rozebrać i sprawdzić stan simmeringów. W końcu stał 9 lat i nie bez powodu nagle padł... Rozmawiałem swego czasu na forum z kimś kompetentnym i wyszło na to, że przegrzał się z powodu lewego powietrza, czyli widocznie jakiś simmer puszczał. Nie ma co płakać, trzeba działać! :)
No miał być taki elegancki silnik, a tu lipa, no nic rękawy zakasaj i bierz się za serce bo bez tego to cięzko będzie Tongue

PS. To przez lipne oleje, daj coś lepszego następnym razem :F
Jak tylko zobaczyłem, że napisałeś tu posta to wiedziałem, że powiesz coś o oleju Big Grin

Silnik był elegancki i w zasadzie niedługo znów będzie. Mogę się założyć, że to wina jakiegoś uszczelniacza. W końcu silnik stał 9 lat. No, ale ile można się powtarzać... Od jutra biorę się za kompletowanie części. Zapłacę za wał, a za resztę kasy kupię łożyska, uszczelniacze i uszczelki.

Mam taki zapas pozostałych części, że jestem gotów na niemal każdą "niespodziankę", choć takowych nie powinno być, bo reszta silnika sprawowała się nienagannie, no nie licząc tych pięknych popychaczy sprzęgła, ale to inna historia... Smile


Jak wam się widzi taka opcja? Big Grin
Fuj.
Dzięki Ci za tę jakże cenną i bogatą opinię krejzi .
Nudziło mi się, więc zabrałem się za wypucowanie tłumików Tongue

Przed:



Po:




Jak widać, coś tam się zmieniło :F Zastanawia mnie tylko czy idzie jakoś odnowić blask chromu, bo ten "ładniejszy" tłumik (ten u góry) jest jakby bardziej matowy.
Warstwa ochronna zdarta, teraz tylko czekać aż ruda rozprzestrzeni się natychmiastowo krejzi
Co ciekawe, ten gorszy tłumik mam od początku posiadania Ogara i jakoś go ruda nie brała bardziej niż już było. Co jakiś czas go czyściłem i tyle. A ten drugi już kupiłem w takim stanie i po prostu go wymyłem, tak samo jak ten poprzedni.
Myślę, że czas na małe info.

Są łożyska. Nie zamierzam wywoływać żadnych dyskusji nt. marek, jakości itd. więc póki co więcej na ich temat nie chcę pisać. Łożyska zamawiane były w hurtowni motoryzacyjnej, przez szefa warsztatu samochodowego w którym pracuje znajomy, więc mam dobre łożyska za korzystną cenę.

Wał też za kilka dni powinien dotrzeć. Kupiłem używkę w świetnym stanie za niewielkie pieniądze Wink Jestem pewny, że dobrze wybrałem, bo od byle kogo go nie wziąłem Big Grin

Co zostało do kupienia? Simmeringi i uszczelki. Skoro zainwestowałem w nowe, dobre łożyska, to nie dam przecież tych "świetnych" simmeringów z Motoodbytu (3,50zł/szt - jakość sama w sobie krejzi ), tylko coś lepszego. Podobno dobre są Corteco, choć pewien osobnik polecał mi też "jakieś niebieskie". Sprawę jeszcze zbadam na dniach. Uszczelki to też wciąż otwarty temat. Prawdopodobnie kupię komplet kryngielitowych (czy jak to się pisze), o ile uda mi się je dostać gdzieś w sklepie, bo kupno przez allegro samych uszczelek to dla mnie strata kasy. Jeśli nie dostanę takich, to zainwestuję w takie jakie będą. I tak prawdopodobnie kupię silikon, żeby dać odrobinkę na uszczelkę między kartery.

No dobra, kasa jeszcze jest, części się kompletują, ale to nie koniec. Trzeba przecież to wszystko złożyć do kupy. I tu pojawia się mój największy problem... Sam tego nie zrobię, bo nie posiadam wszystkich niezbędnych do tego narzędzi, a na dodatek nie mam w tym żadnej praktyki. I tak niby najprostsza z reguły sprawa, staje się moim największym zmartwieniem. Ale wierzę, że znajdzie się ktoś, kto mi pomoże.


I tak, wreszcie przestałem tylko gadać, że będzie remont, ale zabrałem się za to na poważnie. Chcę, żeby ten silnik cykał jak zegareczek Smile
TADAAAAA!!!! Big Grin



Efekty dzisiejszej współpracy z Bresiem95. Jak widać silniczek nie jest już taki matowy i brudny, lecz nabrał nieco połysku. Nie jest to żadna profesjonalna polerka. Nawet nie miała taka być. Całość robiona była tylko czymś w rodzaju gąbki, ale działającej jak papier ścierny, oraz ruskiej pasty polerskiej krejzi . Przyznam, że jak na taką robotę, to jestem po prostu oszołomiony efektami. Najlepiej wyszła pokrywka iskrownika, która jest wypucowana na lustro Smile . Bresio miał dzisiaj taki zapał, że ostatecznie wypolerowaliśmy pół Ogara :F . Przyznam, że ta ruska pasta czyni cuda Tongue
No i ładnie, jak juz silnik wyjety to warto poświecić troche czasu na kosmetyke Tongue

Czyli jednak udało się go złożyćWink Były jakies problemy?
Przekierowanie