Uwielbiam takie "zmęczone" pojazdy jak ten Ogar. Naprawdę świetny egzemplarz, nie waż się robić coś przy lakierze i chromach
, bo zniszczysz jego klimatyczny wygląd.
Z chromów to z kołami jeszcze powalczę i wszystkie dostaną polerkę. A lakier na razie zostaje, bo tu potrzeba gruntownej renowacji, tudzież kompleksowego lakierowania, a to są kolejne koszta
Patyna 6+, jak mój Kadet, faaaaajny
. Tylko go porządnie wyczyścić z tego wieloletniego syfu.
Ale on już jest wyczyszczony
Jedynie zostały drobnostki jak zapomniane przeze mnie dolne części półek zawieszenia i wewnętrzna część przedniego błotnika, który nie chce się odkręcić
[youtube]watch?v=Vln991Ec5Fg[/youtube]
I ładnie, a wręcz prześlicznie pyrka na wolnych obrotach :3 Coś czego nie mogłem za chiny osiągnąć w niebieskim
Tylko tego tu brakowało....
A komu to potrzebne? Jedzie, mi wystarczy, więc póki co tak będzie. Czuć, że jeździ trochę słabiej niż mój, ale to pewnie kwestia długości kolanka. Nie mierzyłem v-maxu bo raz, że nie mam czym, a dwa, że seryjny licznik wznosi się do zawrotnych 30km/h
Powiem tylko tak - Jeździ się nim komfortowo. Kultura pracy silnika jest zupełnie inna niż w niebieskim
Tzn Fajniejsza czy gorsza?
Tu nie ma co oceniać na "lepszy/gorszy". Niebieski pracuje głośniej, ma swój ryk i wydaje się być nieco dynamiczniejszy. A czerwony pracuje cicho i porusza się jakby spokojniej.
Powoli, lecz skutecznie do przodu
Dzisiaj urządziłem sobie wypad Ogarem po pastę polerską. Ostatnio w osiedlowych sklepach nigdzie nie mogłem jej dostać, więc dziś pojechałem do Reala. Tam o dziwo też ani jednej tubki
Sezon na polerkę czy jaki ciul? :v W każdym razie zaraz obok miałem castoramę i tam w końcu dostałem pastę
Ponadto założyłem sobie notesik w którym zapisuję wszelkie wydatki związane z Pszczółką, oczywiście nie licząc benzyny i oleju do mieszanki
Ładne pokrywy, nowe? Nie, wyprane w perwollu
Tak naprawdę nie są nowe
To te same pokrywy które były na Pszczółce do tej pory
Ot "troszeczkę" je odnowiłem