Aktualizacja, zrobione pierwsze kilometry. Czuć wyraźnie wzrost mocy w całym zakresie obrotów, silnik dokręca się do 12 tyś na każdym biegu, vmax wzrósł.
Chory człwowiek. Wydłużył mu czasy, kręci do 12k. No mistrz.
Głowica przeszła pełny porting, do tego stopnia, że frezowałem też gniazda zaworowe (poniżej przylgni) i pozbyłem się chamskich zwężek i nadlewów wokół prowadnic. Dolot jak planowałem - 24.5 mm, wydech 26 mm (kanał stożkowy). Czuć sporą różnicę we wkręcaniu, jak poskładam zawieszenie dorzucę film z jazdy, mam już kamerkę sportową. W silniku do wymiany olej, przy okazji wyczyszczę filtry oleju i skontroluję sprzęgło. Poza tym luzy zaworowe bo silnik klekocze jak diesel
Ale to wiadomo, podstawy. Najważniejsze, że już chodzi i nie ma kolizji zaworów z tłokiem. Cylinder już po szlifie na nadwymiar 52,90 mm. Zmieniłem jak przy każdym dłubaniu głowicy uszczelniacze zaworowe. A co do głowicy, robiąc porting wzorowałem się na głowicy cbr125, pomierzyłem też sobie kąty otwarcia, kąt współotwarcia i wzniosy zaworów. Udało mi się zbliżyć nieco do danych zdjętych z wałka rozrządu CBR.
No i wpadł w końcu zacisk dwutłoczkowy.
Pozdro, seler
brawissimo, a na ostatnim zdjęciu gaźnik bezprzewodowy ?
Silnik zasilany bezprzewodowo
Zdemontowany, tak jak i cała góra.
Teraz tylko naprawić ramę (spawen machen) coby domu października wytrzymała i można coś nagrać.
Czekam, żeby zobaczyć jak to lata. No i w sumie, chociaż byłem sceptyczny, to jestem ciekaw witka od Szalonego Naukowca... Będziesz się w to bawił?
Jak najbardziej, mam do tego osobną głowicę
Z lataniem jeszcze chwilę zejdzie, muszę oblatać tokarzy, żeby wytoczyć ze śruby m24 nową sztycę. Chodzi o łeb, część powinna mieć 25 mm,a ostatnie 4 mm - 28 mm + ścięcie. Dodatkowo mocowanie wahacza z pręta fi25 - lepiej będzie wytoczyć otwory pod gwinty, niż wiercić na ślepo.
Łudziłem się, że uda się to szybko ogarnąć, ale dodatkowo trzeba kupić nowy schowek, trochę łożysk, tokarz też za darmo nie robi no i niestety mocowanie wahacza znowu do wymiany.
A co z przednim błotnikiem? Będzie jakiś?
Oryginał na obejmach z simzłoma, ale pierw muszę uskrobać mocowania a czasu bardzo mało. Później wrzucę film z pracy na gaźniku CVK i trochę fotek. Onboard musi poczekać aż przestanie lać
Ja u siebie zamontowałem łozyska kulkowe,bez wiekszych kombinacji i za kilka tygodni będzie wiadomo czy daja rade a myślę ze spokojnie.
Swoją drogą o ile mrf musi byc mocniejszy że oryginalny wahacz wzmacniany dodatkowo pogiął w dosc krotkim czasie a u Ciebie dalej daje rade
seryjny 120 - 9KM
140 - 12KM
Wreszcie
czekam!
Kurczę, ale wyścigówka, pewno niejednemu mina by zrzedła na światłach... swoją drogą ja bym się chyba nie odważył motorynką rozwinąć taką prędkość
A osłona tłumika będzie? To motorynka, musi być!