Kamil jak chcesz na M7 to wal na pw, robione przez tokarza 10 lat temu.
a dotoczyć? Jak masz gościa z frezarką to i pewnie znajdzie się tokarka
7zł, piekielny majątek.
Dorobić samemu tulejkę redukcyjną to jest 5 minut roboty..
Plusminus, szpilki cylindra będą ci potrzebne do tych przeróbek?
Bo tak patrzę i chyba będę musiał kupić nowe...
Tulejki chyba dorobie sam. Gwintowniki i narzynki mam.
Ale była akcja.
Pojechałem ogrem do miasta. Zajezdzam na parking. Nagle szarpnal i zgasł. Zostawiłem go. Pozalatwialem sprawy. Przychodzę. K**wa Sprzegla nie ma wgl. Zaprowadzilem go do pobliskiego sklepu z częściami. zdjąłem dekiel od zapłonu. A tu się popychacz sprzegla rozszypal. W sklepie nie mieli na stanie popychaczy, więc kupiłem gwozdzia, brzeszczota i robiłem popychacze na miejscu
Inaczej musiałbym pchać go do domu 10km
Cytat: A tu się popychacz sprzegla rozszypal.
Mi długi się nawet łamał
Znaczy pękał na dwie części
Cytat:Inaczej musiałbym pchać go do domu 10km
Brak sprzęgła nie oznacza braku możliwości jazdy
Ja w zeszłe wakacje nie raz wracałem po ok 16km bez sprzęgła do domu
Tyle że z kopa nie chciał nawet zapalić bo nie wiem jakim cudem wał cały czas zazebial skrzynie. Na pych też nie chciał zapalić.
W dodatku końcówka popychacza strony śruby regulacyjnej obrobila się i zrobił się taki lebek jak u gwozdzia. Popychacz przez to nie chciał wejść do srodka.
Manewry z wyrabiającymi się końcówkami popychacza to u mnie codzienność
Od strony śruby to robił mi się taki śmieszny "grzybek" i musiałem to potem szlifować
A ostatnim razem jak chciałem zdjąć kapę, to nie chciała wyjść, bo popychacz się w niej zablokował
Ach te kochane sprzęgło... Nic mnie chyba już w nim nie zdziwi po tym jak dojechałem do domu bez sprzęgła, na dodatek z odkręconym koszem
Mój tato mówi że do tego silnika z setem dorobimy popychacze z nierdzewki. Ponoć nie do zajechania.
prostszym sposobem byłoby dorobienie popychaczy z jakiejś stali narzędziowej albo konstrukcyjnej, np. z igiełek łożyskowych. dobierasz odpowiednią średnice igiełek o powiedzmy długości 2cm, i ładujesz ich tyle ile potrzeba żeby długość całkowita zgadzała się z tą ile długości mają oryginalne popychacze. taki myk stosują np. w wysilonych setach w Simsonach które lubią wyginać oryginalne popychacze
Dzwoń do ch&ja! niech oddaje kasę!
Napisałem mu na tablicy. On twierdzi że mierzył i było 19mm..no fakt, od strony cylindra jest 19mm ale przecież gardziel nie jest równa na całej długości.
Mierzyć może i jest te 19mm, ale w miejscu rozpylacza jest te magiczne 12mm i dlatego jest to 12mm gaźnik
Stqc ma racje, posiadam gaźnik tk 12mm, przy króćcu ma 19mm, ale to dalej 12mm. Takie 50/4 na tym chodzi, ale ogranicza moc, silnik wkręca się dłużej, a spalanie przy takiej samej jeździe i tak pewnie wiele nie spada, także pojeździ, ale szału nie ma
Ale z cóż mi z tego jak tu nawet ssania nie ma. Ssanie kosztuje 30zł.
Spróbuje zażądać zwrotu pieniędzy. Kupię najwyżej 16n1 od kolegi.