Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Regeneracja przedniego i tylnego zawieszenia Komar, Romet
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
Wymiary 10,25 x 19 x 38 mm Ja toczę z poliamidu.
Demontaż - ja to robię na tokarce, wiertło fi 18,5
Możesz też podgrzać palnikiem gazowym, sama praktycznie wypłynie. Jedynie po takiej metodzie będziesz miał sporo czyszczenia w środku.
Jeszcze mała uwaga. Poniżej tulei pcv jest pusta przestrzeń, często zawalona brudem.
Ja to usuwam za pomocą wiertła fi 13 mm. Długość całkowita 100 mm od krawędzi wejściowej.
(22-03-2021 18:07:03)joozek napisał(a): [ -> ]Wymiary 10,25 x 19 x 38 mm Ja toczę z poliamidu.
Demontaż - ja to robię na tokarce, wiertło fi 18,5
Możesz też podgrzać palnikiem gazowym, sama praktycznie wypłynie. Jedynie po takiej metodzie będziesz miał sporo czyszczenia w środku.
Jeszcze mała uwaga. Poniżej tulei pcv jest pusta przestrzeń, często zawalona brudem.
Ja to usuwam za pomocą wiertła fi 13 mm. Długość całkowita 100 mm od krawędzi wejściowej.

Dziękować ! Wykorzystam cię jeszcze do jednego pytania jeśli mogę Smile Jak do cholery wyjąć oś tylnego wachacza w ogarku, na forum mowa o wybiciu, ja już wale od dwóch dni wszelkim sprzętem i lipa nie drgnęła. Grzałem palnikiem, lałem wd40, nitro, stoi i się nie rusza tylko ręce opadają. Może jako weteran zabytkowej motoryzacji coś podpowiesz. Z góry wielkie dzięki !
No cóż, bez mlota o nie robota.
A tak poważnie, jeśli grzałeś i nie ruszyło to trzeba ciąć. Szlifierka tarczowa, tarcza 1 mm i jazda. Tnij przy wahaczu i tulei w ramie, z obu stron.
Po zdjeciu wahacza os trzeba rozwiercić, najlepiej z obu stron i na wiertarce stolowej. Os fi 10 mm.
Dzięki wielkie. Jak giełda w łodzi się odbędzie i tam zawitasz to jestem winny flachę Big Grin Może założę oddzielny wątek o moim ogarku i jego procesie renowacji ale jeszcze się zobaczy. Miłego dnia !
Czas odgrzać kotleta Wink
Zdjęcia z prac ...
Przypomnę jeszcze ... w mojej ofercie dostępne nowe, z polerowanej nierdzewki A2 lagi, golenie do niemal wszystkich modeli Romet-a, po za T-1, T-S
Nowe, polskie sprężyny o długościach od 19 do 24 cm
Nowe, polskie gumowe osłony przeciw-pyłowe

ZAPRASZAM


Już od jakiegoś czasu obserwuję wyniki prac z zawieszeniem naszych ogarów i sam będę chętny na wymianę tulei i regenerację tylnych amortyzatorów Smile
Prosiłbym o jakieś szczegóły jakby to miało wyglądać? Na jaki adres wysłać itd. Smile
(27-07-2021 00:29:19)Rav1990 napisał(a): [ -> ]Prosiłbym o jakieś szczegóły jakby to miało wyglądać? Na jaki adres wysłać itd. Smile

Poszlo Pw
Panie Jozku, mam kilka pytań dotyczących tylnych amortyzatorów odkrytych, z wkrecanymi sprezynami, takich jak były w Pony.
1. Były dwa rodzaje sprężyn (przynajmniej dwa) z drutu 5 i 6mm. Amortyzatory z cienszymi do których modeli stosowano? Rocznikowo to jakoś szlo? Były również sprężyny o roznych dlugosciach drutu i tym samym rozne długości sprezyn?
2. Sa przynajmniej dwa rodzaje koncowek/goleni amortyzatorów. Zarówno górne, jak i dolne roznily sie tym, ze w innym miejscu kończył sie gwint sprężyny (różnica 90 stopni). Tu tez było to jakoś modelowo dobierane?
3.Sprężyny poprzez wygniecenie maja różną długość (chyba ze u mnie amortyzatory sa mocno pomieszane i nie ma dwóch takich samych sprężyn). Różnica wynosi ok 5mm. Zostawiamy to tak, czy skracamy koniec, by bylo równo?
4. Najważniejsze. Czy pret/prowadnice/tloczysko w górnej wkretce da sie wymienić, czy niestety trzeba szukać mniej zużytego zestawu?
Tak, amortyzatory ze sprezyna na wierzchu, stosowano w kilku wersjach. Nie mam wiedzy katalogowej, wiec to co napiszę opieram tylko na wlasnych obserwacjach.
Amortzatory te zastosowano, na poczatku 1983 roku.
Chyba Rolleyes
Docelowym modelem byl Ogar 200.
Tak jak zauważyłeś, główki aluminiowe mialy od strony wkrecanych sprężyn pełen gwint ze sprezyna fi 6 mm i 5 mm
Jak dokladnie je obejrzysz to konce sprężyn w glowce dolnej, nie kończyły się w takim samym miejscu co w gornej, gdzie się zaczynaly. Oznacza to, ze sprężyny byly o 5 mm krótsze.
Wydaje mi się, że pierwsze modele Pony M2 z lagami fi 25, czyli ok 84, 85 roku, mialy te same amortyzatory, ale ze sprezynami fi 5 mm. Tak samo do tych to Kadetów z tych lat. Wydaje mi się, że zauwazono, że to rozwiazanie bylo awaryjne, zwlaszcza dla fi 6, bo gdy korodowaly sprężyny i utlenialo sie aluminium, rozkrecenie całości bylo nie mozliwe. Choć ja wiem jak to zrobić :F
W 1985, poprawiono to, poprzez ścięcie główek aluminiowych i sprężyny wkrecaly się z taką przerwa. W tym samym czasie zrezygnowano ze sprężyn fi 5 mm.
W 1988 roku, gdy wprowadzono model 301, zmienil się producent amortyzatorow i pojawilo się jego logo na dolnej główce FSM. W tym przypadku poprawiono miejsca poczatkow i końców osadzen sprężyn, wiec i ich długości.
Tu odniosę się do replik sprężyn od sprzedawcy z Bielawy.
Niestety, sprzedaje tylko jeden ich rodzaj i to te przejsciowe, dlatego sprezyny od niego sa 5 mm dłuższe.
Jednak jego wyrób jest bdb, zwlaszcza obecna wersja. Cena również, bo w porownaniu z chromowaniem starych, zaplacimy ok 50 zl za sztukę. Po odcieciu tych 5 mm, wystarczy to miejsce zabezpieczyć np farbą srebrną, lub cynkiem w sprayu.
Wrócę jeszcze do amortyzatorow. Oprócz ww rozwiązań, na precie prowadzącym stosowano wewnetrzne odboje metalowe i pcv biale i czarne, oraz plywajacy odbój gumowy. Ze swej strony dodam, ze co jakis czas, należy pręt umyć, na nowo posmarować, a w dolnej glowce, tam gdie pracuje pręt, wybrać caly syf, np wiertlem fi 10 dl roboczej ok 10 cm i po umyciu na nowo posmarować.
To resztki smaru, kurz i syf dzialaja jak papier ścierny i niszczą pręt, a jak jest zatkany, zawalony ten otwór, to amortyzator nie bedzie pracował i bedzie dobijał.
Pytasz jak wymienić ten pręt. Juz to opisywalem. Odcinam przy glowce. Mocuję w tokarce, zataczam powierzchnię i wiercę otwor fi 8,5 x 32 mm, na komiec gwintuje M10 x 30 mm. Wszystko to trzeba zrobić na tokarce, osiowo.
Potem pręt. Teraz robię z nierdzewki, polerowany A2. Dl 170 mm, z jednej strony zataczam stożek, z drugiej gwint M10 x 30 mm.
Całość skrecam na klej do gwintow.
Postaram się to wszystko sfotografować i wstawię w moim wątku.
Pozdrawiam
Jednak można mieć leb jak sklep. Dzięki za odpowiedzi. Dobrze wywnioskowałem? Że w pewnym momencie pisałeś o przedluzonych gwintach w glowkach tak, ze po zamontowaniu w ramie sprężyna miała jakiś ruch. W mojej M2 jednak sprężyna jest napięta, a druga posiada właśnie luz, wydawało mi sie za dzieciaka ze to brzeczalo. Ale z tymi amortyzatorami tez cos kiedyś kombinowałem i cholera wie, czy nie poprzekladalem glowek z innych gruzów.
Chciałem przewietrzyć ten wątek i widzę, że zapominałem uzupełnić informację z amortyzatorami. Obiecuję poprawę Rolleyes
Dziś przypomnienie tego co robię na bieżąco, a zarazem zaproszenie.

Witaj Joozku. Dziękuję za przesyłkę. Aż miło popatrzeć na kawał tak dobrze wykonanej pracy.
Jak ten czas leci. Miałem napisać od razu, a minął już miesiąc.
Do rzeczy.

Amortyzatory ze sprężyną na wierzchu TYP 1
Dolne i górne główki pełne, wewnątrz ogranicznik odboju metalowy. Jako pierwsze zastosowano w Ogarze 200, oraz w Pony M2 z lagami fi 25. Sprężyny fi 5, pierwsza seria (rzadko spotykane), potem fi 6 mm. Co ciekawe aluminiowe główki te same. Pierwotnie sądziłem, że sprężyny fi 5 mm zastosowano tylko w Pony, ale kilka tygodni dostałem takie z Ogara 200.
Typ ten stosowano do 1984 roku.





Zdjęcia powyżej ze sprężyną fi 5 mm

Amortyzatory ze sprężyną na wierzchu TYP 2

Górne i dolne główki ze spłaszczeniem (miejsca wskazują wkrętaki). Sprężyny już tylko fi 6 mm.
Wewnątrz ogranicznik odboju metalowy bądź poliamidowy; czarny lub biały.
W tym typie amortyzatorów występowały różne miejsca końcowego wkręcania sprężyn, dlatego może się zdarzać że główki osiowo są przesunięte względem siebie.
Sposób rozróżnienia? wyłącznie na podstawie cech stanu stopu AK132 i oznaczenia cyfrowego np 1/4 2/3 itp. Niestety nie mam wiedzy do ich treści.






Amortyzatory występowały we wszystkich modelach OGAR, KADET, PONY do 1986 i chyba 87.

Amortyzatory ze sprężyną na wierzchu TYP 3

Ten typ był związany ze zmianą miejsca ich odlewania i wprowadzenia logo FSM. Obstawiam to pierwsze gdyż w nich problemy z długością sprężyn nie występują.
Jeden producent, jedna forma.
Logo FSM tylko na dolnych główkach, a na górnych większe cechy AK 132 i A4/1 A4/2 i A4/3





Amortyzatory te stosowano do końca produkcji Romet-a
Wewnątrz ogranicznik odboju poliamidowy; czarny lub biały.



Na koniec zaproszenie do transakcji - do wyboru i koloru Rolleyes

Józku, a jak myślisz, dlaczego w Pony M2 w 88 roku dawali kryte amortyzatory? Czyli tak jak by uwstecznili się? Jest na to jakieś racjonalne wytłumaczenie?
Weź i sie polap które co i do czego. U,mnie amortyzatory górne i dolne główki nie maja tych samych oznaczen, np. Jest na górze 2/3, a na dole 3/4, a w drugim amortyzatorze do pary zupełnie inaczej. Mam tez nowe oryginalne amortyzatory fi 5 i tam jest podobnie.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
Przekierowanie