mój simson jest chociaż zaje*biscie dobrze pomalowany .
Co ja sądzę o lakierze proszkowym to już chyba wiesz. Matowe i brzydkie. Ale skoro sądzisz że cudo, to cudo. Ale jakoś do odpalania to mu się nie spieszy.
będzie czas że będzie jeżdził .
Tak więc był sobie pewien Chart, jeździł fajnie i w ogóle...
Postanowił się rozebrać. Bo były straszne upały.
zmieniłem amorki na oryginalne.
To pojechało do piaskowania
taki se widok zza kierownicy.
W ogóle dziś chciałem rozbierać lagi, żeby je zregenerować, a okazało się że są krzywe. Musiałem w coś solidnie przypieprzyć, bo jak miałem go w zimę rozebrane to na 100% były proste. To tyle, jak wrócą graty z piaskowania to dam fotki jakieś
Niestety, nie będzie wypiaskowane. Mateusza piaskarka nie radzi sobie z tym lakierem, więc pozostaje mi zakup jakiegoś środka do usuwania farby. Polecacie coś ?
bemixol. patrz na date ważności.
Scansol dawał radę. Tylko cena też fajna...
Opalarka, jedno wolne popołudnie i ogarniesz
Podziwiam. Mi to by nie chciało się w ciągu roku robić dwa razy tego samego. Poczekałbym do zimy. No ale w sumie ryża masz, to też nie ma takiego bólu jak nie ma czym jeździć...
Jak dwa razy tego samego ?
Nie lakierowałem jeszcze baku i boczków.
Aaa. To jakoś źle zapamiętałem. Myślałem, że malowałeś wszystko. Błotniki będziesz poprawiał? Bo z nich też coś byłeś niepocieszony, nie?
Byłem, byłem. Za duże ciśnienie i sie skórka pomarańczy zrobiła. Teraz będzie elegancko
Że ci się chce tak wszystko polerować.