(12-02-2013 16:42:45)Rometowiec97 napisał(a): [ -> ]To że ci nieodpala jak jest gorący to nic dziwnego.Poprostu świeca jest gorąca i nie daje takiej dobrej iskry.
Ale po tej jeździe, dość krótkiej bo max 10 minut, był dość rozgrzany...
Da się coś temu zaradzić?
Tłok 2p czy 3p? 2p wolniej się rozgrzewają. Ja mam 3p i po 10 minutach jazdy cylinder jest gorący, kapa od oleju letnia. Jak już kapy od oleju nie idzie dotknąć to musisz go mniej przeciągać na biegach i jak najszybciej wbić trójkę. Prosta zasada ekonomicznej jazdy nie kręcić wiecej jak pół manetki.
Przeszkadza ci to bardzo? Za którym razem ci na ciepło pali?
Jeśli chodzi o świece do F95 nie nadaje sie do Ogara 200, do tego silniku max F80, najlepiej F75.
Jak sie rozgrzeje to i tak powinien zapalić, daj na iglicy jeden rowek niżej zapięcie i wtedy sprawdź, jak nie ma mocy to ustaw zapłon.
Dziwne żę grzeją się kartery tak że nie idzie dotknąć, Ja u siebie trasę 20 KM zrobiłem na raz, i kartery były dosyć ciepłe ale nie na tyle zęby nie szło ich dotknąć.
A może ci sie koło ślizga
, a nie wolno przyspiesza
(12-02-2013 19:17:46)simsons51c napisał(a): [ -> ]Przeszkadza ci to bardzo? Za którym razem ci na ciepło pali?
No trochę przeszkadza, bo np. dziś jeździłem z 10 min. normalnie nie daleko, bez papierów... Zajechałem do domu po papiery żeby pojechać gdzieś dalej.
Wracam z papierami i nie idzie go zapalić. Boję się że jak pojadę kiedyś w trochę dłuższą trasę, i zrobię przerwę to potem nie zapali...
A na ciepłym kopałem z 10 minut i nie chciał pójść...
A propos tłoka - nie wiem czy jest 2p czy 3p bo nie sprawdzałem tego jeszcze...
Caro94, dzięki za rady, skorzystam na pewno z nich
A może to wina źle ustawionego zapłonu?
Zauważyłem także, że chyba powoli wyrabia mi się półksiężyc...
Kratery się mi nie grzeją. Cylinder jest tak gorący że aż paruje w pewnych momentach...
A co do koła, że sie ślizga, bardzo prawdopodobne bo z tyłu łysa opona
Ale nie oglądałem się czy się ślizga, bo straszny lód na drodze
JAk z kopa nie idzie odpalić na ciepłym silniku, no to wrzuczasz bieg, no i na po pych odpalasz, i sie nie namęczysz, i praktycznie odrazu odpali, A jeśli nie to trzeba sie pobawić zapłonem ale to minimalna sprawa, ale tak jak mówiłem opuść ząbek na iglicy w gaźniku może pomoże.
Na pycha to będzie ciężko teraz palić xD Nie sprzyjają ku temu warunki na drodze.
A z iglicą spróbuje dziś po południu i zobaczymy co z tego wyjdzie
Czyli jak teraz mam na drugim rowku od dołu to wziąć na trzeci od dołu?
Przepraszam, że post pod postem, ale są nowe informacje
Zrobiłem tak jak mi radziliście, ustawiłem na trzeci rowek od dołu, Ogar chodził wtedy trochę lepiej ale gasł po chwili na wolnych. Nie było wtedy spadku obrotów, tylko zgasł.
Palił nawet troszkę lepiej niż przedtem.
Ale wróciłem do poprzedniego ustawienia, pochodził trochę i zgasiłem żeby sprawdzić czy zapiali znów.
Zapalił za ok 5 razem. Postanowiłem się przejechać nim. Jechałem sobie spokojnie aż zaczęło go dławić, aż mi zgasł. Świecy nie zalało, sprawdzałem. Nie szło zapalić z kopa, wiec na pycha zapaliłem. Na szczęscie nie byłem daleko od domu, i jakoś dojechałem. Na podwórku też już nie chciał zapalić z kopa...
Panowie, co to może być? Jak to zniwelować? bo na prawdę już mnie troszkę to wnerwia.. :/
Wczoraj zamówiłem kilka części do Ogara.
Między innymi:
- Kondensatory razy 2
Podobno czeskie, podobno...
- Świece NGK
- Szpilki wydechu, ponieważ obecne potrzebują wymiany.
- Filtr powietrza
Powinny jeszcze w tym tygodniu przyjść i zabierzemy się do roboty.
W przyszłym tygodniu, będę próbował ustawić zapłon. Ale jeszcze muszę sobie załatwić szczelinomierz i będzie ok
Przestudiowałem kilka poradników na temat ustawiania zapłonu, i już mniej więcej coś kapuję z tego
Macie jakieś porady, żeby podczas ustawiania zapłonu, czegoś nie zwalić?
Fajnie że prace cały czas idą do przodu
A jeżeli mogę wiedzieć, skąd zamówiłeś części? Bo sam muszę się wybrać na "internetowe zakupy"
No staram się żeby się prace posuwały do przodu
Ja zamawiam ze sklepu :
http://www.gmoto.pl na prawdę polecam, bardzo dobry sklep, szybka wysyłka
Jeszcze mnie nie zawiedli, więc możesz spokojnie zamawiać części. Co zauważyłem, że ceny (bynajmniej u mnie w okolicy) w tym sklepie internetowym są dużo tańsze. I przy zamawianiu większej ilości części, bardziej mi się opłaca niż jechać do miasta i kupować tam
Chyba jestem na dobrej drodze do poprawnego uruchomienia Ogara!
Coś mnie podkusiło żeby wymienić dysze, na nowe. A że takowe miałem to postanowiłem że wymienię.
Nie mogłem się przejechać z powodu bardzo kiepskiej drogi, i za długo też nie mógł chodzić, ale zapalił od pierwszego kopa. Bez pompowania paliwa, jak stał tak go odpaliłem i tak poszedł
Kilka foteczek
Stare i nowe dysze
Stare miały dość wyrobione gwinty...
I już nowe dysze zamontowane w gaźniku
Gdy przyjdą części zamontuje jeszcze nowy kondensator, bo obecny wyprodukowany jest w Taiwanie
Dziś z nudów postanowiłem coś porobić przy Ogarze.
Jako że nie mam pręta mocującego tłumik, a tłumik jest "sportowy", więc i pręt jest krótszy, zrobiłem go z płaskownika. Muszę jeszcze dziury wywiercić, pomalować i będzie ok
Założyłem także żarówkę do przodu, i wyczyściłem trochę klakson bo nie działał.
Straszny syf wyleciał z tego klaksonu
Myślałem także, nad gaźnikiem innym to jest K60b. Czytałem że jest on bardzo dobry do tych motorowerów. I mam kilka pytań, do użytkowników tych gaźników.
Czy trzeba przerabiać króciec do tego gaźnika?
Łatwo jest go podłączyć?
Daje coś ten gaźnik?
I kilka fotek
Owy pręt:
I z czyszczenia klaksonu:
Liczę na pomoc z tym gaźnikiem
Każda sensowna pomoc, będzie "pomógł".
Jesli chcesz to mam gaznik k60b lecz ma pare braków,w romecie 50-T1 dał trochu mocy i zmniejszyło sie minimalnie spalanie,do ogara 200 pasuje bo sprawdzałem kiedys ale czytałem ze o ogarze 200 bedzie go mulił,lepiej załozyc z sima gaznik bo lepszy do ogara 200,ale trzeba przerobic kruciec.
Raczej wchodzi w grę tylko nowy i K60b. A nie będzie przeszkadzało to że jest różnica w przelocie króćca i gaźnika?