(22-04-2014 22:31:39)kokosek napisał(a): [ -> ]Siatkę nie.. Dętkę..
Jak kiedyś wspomniałem Garaż mam pod klubem Evolution.. no i kurw... je... rozpierd... butelki przy garażach. i najprawdopodobniej musiałem w to wjechać. Okazało się troszkę po ptokach jak załatwię łyżki to wymienie oponę bo mam awaryjną.
o znam ten urok przebitej dętki bo jakiś debil rozbił butlę zamiast sobie na deklu rozbić u nas jak asfalt wylali pierwszą warstwę to na drugi dzień jakieś głąby potłukły butle i teraz trzeba to objeżdzać
Boże, smar? Smar nie wyschnie w odróżnieniu od płynu, opona może Ci się obrócić, oberwie wentyl albo i co jeszcze, nie polecam
(23-04-2014 00:37:16)Patryk82 napisał(a): [ -> ]Boże, smar? Smar nie wyschnie w odróżnieniu od płynu, opona może Ci się obrócić, oberwie wentyl albo i co jeszcze, nie polecam
szkoda ze na na wulkanizacji tak robią, przypadek nie sądze
Chwila, chwila, sam byłem na wulkanizacji na praktykach i nie wydaje mi się, żeby to był zwykły smar:
http://auto-czesci.e-problem.pl/alternatywne-opony.html
"Do montażu opon należy używać wyłącznie odpowiedniego smaru montażowego albo wody z mydłem. Niedopuszczalne jest stosowanie środków smarnych na bazie węglowodorów lub krzemu."
Zwykłego smaru nie można używać do opon! On może powodować parcenie gumy. Do opon jest specjalny smar. Jak nie macie go, to nie polecam używać takiego smaru do łożysk, bo zepsujecie oponę. Lepiej wziąć ludwika, on nada odpowiedni poślizg.
Ja używam niezwykłego i jestem z tego dumny
Dokładnie, smar tak samo oddziałuje na oponę jak np. benzyna, dziękuję, dobranoc
Nikt chyba nie napisł że normalny smar
Ale po co smarem, upaćkasz się, do tego trzeba myć potem bo brud do tłustego przywiera. Na płynie do naczyń o wiele latwiej i przy okazji się umyje
Całej opony sie nie smaruje wiec brud nie ma za bardzo do czego przywierać
, zawsze smar mozna nałożyć pędzelkiem (tak chyba robią na wulkanizacji) i ręka czysta
Cóż widzę sprzeczki macie. Osobiście uważam że płyn do mycia naczyń będzie dobry bo tak jak pisali poprzednicy odparuję. Chociaż smar ma większą "wydajność"
Zależy od gustu i chęci
Dziś Charcikiem przejechałem symbolicznie 20km? (280km coś koło na liczniku). Na działkę i z powrotem, Chart jak zawsze bez awaryjny. Gdy podjechałem pod garaż, obok stało dwóch facetów. No jeden podszedł mówi ładny charcik. Tam się przywitał itd. Pyta się czy na sprzedanie, to mu mówię oj nie
Z ciekawości zapytałem ile by dał. no mówi coś koło 1500zł można by było pomyśleć
no mówię że jednak nie bo za dobry itd. Pokazałem mu reszte mojej kolekcji a jednak boli go to że nie ma papierów.
Następnie pokazał mi jego zawartość z garażu..
Simson S51 Comfort!!!
w stanie szrot. Lecz jest, Silnik najprawdopodobniej calutki stoi, został zalany wodą.. Dostał go za darmo podajże w Szwajcarii bez dokumentów. Najbardziej mnie zdziwiło to że miał obrotomierz i ciekaw jestem czy taki podejdzie do Charta.
Honda 750cm3 po jakimś tiuuningu i cała czacha rozwalona. Miała wypadek było ślisko i wgl czeka na ubezpieczenie. Silnik cały.
Niestety nie mam do tego gościa kontaktu, postaram się go zdobyć.
Chart teraz postoi przez pare Dni ponieważ wybieram się na wycieczkę - Cel Wałcz
Podsumowując kupna Charta zupełnie nie żałuję, twierdze że pieniądze którego w niego dałem są jak najbardziej strzałką w dziesiątkę, niedługo Piaskowanie,Malowanie,Cylinderek 50/4.
No i już niedługo Kurs A1
Macie pomysły na jakiegoś "ściga" w tanich pieniądzach? do 2,5tyś np. (4suw)
Zwykły smar nie nadaje się do opon i kropka, co innego specjalistyczny lub te pasty do opon, ale i tak najprostszym rozwiązaniem jest smyrnąć matce z kuchni trochę płynu
Obrotomierz z simka nie będzie pasował bo jest mechaniczny, na linkę, chcesz obro, to szukaj elektronicznego
czy ktoś coś napisał o zwykłym smarze? nie rozumiem wgl tej sprzeczki... Powtórz to jeszcze z 5 razy
Obrotomierz to pół biedy na to przyjdzie i czas, na razie jakąś fajną półkę podłapać