Tydzień temu w sobotę jak było u mnie powyżej -10C wybrałem się Ogarem na złomowisko, gdzieś ok. 14 km w jedną stronę. Zmarzłem niesamowicie, członka w ogóle nie czułem. Całe te poświęcenie było nic nie warte bo guzik było ciekawego, jakieś krzywe koła od rometa... Zazdroszczę wam waszych złomowisk
Nie ma czego zazdrościć, to moje pierwsze poważniejsze znalezisko
Ale zachęciło mnie do rozpoczęcia sezonu na przekopywanie złomów jak dwa lata temu, bo w ostatnim roku zaniedbałem
Więc mam nadzieję, że będę tutaj częściej jakieś zdjęcia wrzucał
Kiedyś jakieś 5 . 6 lat temu tata znalazł na złomie Rometa Ogara 205 na chodzie , trzeba było tylko klin włożyć i śmigał . Silnik mam do dzisiaj ale ramy już nie
Komar będzie zarejstrowany to raz w tygodniu na złom do mnie a co dwa- trzy na złom do miasta 15 km ode mnie z przyczepką może coś się trafi akurat
Też się muszę na złom wybrać może będzie coś ciekawego
Odwilż, to złom spod śniegu się pokaże
Jutro po warsztatach lecę zobaczyć.
Jutro koniec ferii to zerknę co tam leży na u mnie na złomie bo mam po drodze do szkoły
.
Poczekajmy do wiosny, ludzie zaczną sprzątać i dopiero wtedy na złomach będzie coś więcej.
(06-02-2014 15:02:03)lada97 napisał(a): [ -> ]Poczekajmy do wiosny, ludzie zaczną sprzątać i dopiero wtedy na złomach będzie coś więcej.
Ja na wiosne w zeszłym roku to same chińce spotkałem.
Tak w ogóle to poco ci tp koło? Przecież to rzęch.
Opona do wyrzucenia, szkoda kasy na to.