Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Mój Mińsk!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Świecę wykręcę i zobaczę, w jakim jest stanie... Jak mówisz, przerwę sprawdzę - 0,7 chyba powinno być, jeśli dobrze pamiętam?
Próbowałeś z kopniaka ,A może się zalał ?? Na pych go nie brałeś ? ;D , Ładny ten motorek Smile .
Powodzenia
Się okazało, drogi Irku, że się zalał - jednak przelewać trzeba z umiarem... Wink Do tego świeca i wydech nie są dokręcone.
Kur... Jak już odpalił, kawałek się przejechałem i łańcuch poszedł... A mogłem kupić Syrenkę - bez kopania, bez łańcucha... Big Grin
Swoją drogą, ma to i swoje dobre strony - się porządnie wymyje łańcuch (bo zasyfiony) i zakonserwuje, założy gumowe osłony, których brakuje... Tylko trzeba zapinkę dostać. Wink
Ja przelewałem zawsze mocno i nigdy sie nie zalewał , no ale jak u Ciebie nawet świeca była niedokręcona to wszystko możliwe :F
U mnie silnik latał prawie luźno w ramie. Big Grin Także jakoś się nie dziwię, że poszedł łańcuch...
Świecę porządnie wyczyściłem, ustawiłem, sprawdziłem na innej, dokręciłem - iskra jest fioletowa, odpalić nie chce. Ani z małym, ani z dużym przelewaniem. Może to rzeczywiście ten moduł? Ryzykować te 70 zł czy szukać przyczyny gdzie indziej?
Prób dzień kolejny - sprawdzałem na różnych świecach, bez różnicy. Kompresję ma dobrą, iskra skacze w świecy, jest niebieska lub fioletowa (zależnie, jaka świeca). Kopię, kopię, przelewam gaźnik, przedmuchuję silnik, nic. W końcu podlałem paliwa do cylindra, odpalił za jakimś siódmym kopnięciem (ale nie wiem, czy to ma jakiś związek - po tylu kopach to to paliwo już wyfrunąć powinno), jak się gazuje - to chodzi, jak pozostawi na wolnych - pomału zwalnia, aż w końcu pyrkocze i gaśnie. Przy rozkręceniu obrotów na najwyższe (sąsiedzi mnie skrzyczą za hałas i "smród", aczkolwiek z tych silników to w miarę przyjemny zapach jest, w przeciwieństwie do smrodzących nowoczesnych) mam wrażenie, że sobie przerywa od czasu do czasu (nie jest to systematyczne, nie cały czas - ot tak, czasem na ułamek sekundki, jakby dla zabawy). I teraz mam pytanie - od razu kupować nowy moduł/cewkę, próbować regulować zapłon, czy może od razu wyczyścić gaźnik i jego regulować (w końcu filtra paliwa to nie ma)?
Najpierw wyczyść gaźnik, później zapłon, a jak to nie da rady to kupuj moduł. Nie kupuj nic od razu. Pomyśl, kupisz nowy moduł i nie pali, wyczyścisz gaźnik i pali, 70 zł w błoto.
W sumie jakaś racja w tym jest... Ale wiesz - będę siedział, męczył się, czyścił i próbował wyregulować gaźnik, rozwalę go zupełnie a tu się okaże, że moduł trzeba kupić... A może miał ktoś podobną sytuację? Jak nie, to obejrzę dokładnie, jaki jest stan czystości gaźnika właśnie.
Pamiętaj, wyczyścić nigdy nie zaszkodzi, a od razu nie rozwalisz :F
WoW, piękny Mińsk Smile
Też teraz będę się przesiadał na WFM M06 Smile Smile
Miałem podobną sytuacje, trzeba było rozebrać cały gaźnik , kranik i porządnie wyczyścić . Sprawdź przy okazji zaworek iglicowy, z nim bywają kłopoty . Zacznij od tego, w końcu to nic nie kosztuje potem za zapłon można sie brać.
Jeśli chodzi o zapłon raz ustawiony praktycznie nie wymaga regulacji, jedynie sprawdź przerwe między wirnikiem a czujnikiem położenia wału, w instrukcji obsługi masz narysowane w jakim wzajemnym położeniu sprawdza sie przerwe, ma ona wynosić 0,3~0,5mm . Jak jest za mała/duża to luzujesz czujnik i ustawiasz.

A jeśli wcześniej dobrze sie zbierał, nie przerywał to raczej w gaźniku zły jest skład mieszanki, a nie poziom paliwa . Z poziomem sprawa jest taka że nie ma nigdzie dobrze opisanego jaki on ma być, mnie udało sie znaleźć odpowiednie położenie

Jeszcze taka wskazówka; wkręt składu mieszanki ma być wykręcony o 1~2,5 obrotu a iglica ma być na 2-gim rowku od góry.
Irku, dziękuję za konkretną odpowiedź. Podejrzewam, że może się po prostu zasyfił, bo filtra paliwa tam nie ma, a ten zbiorniczek w kraniku to wiele raczej nie da. Wolnych kilka dni będzie to ten gaźnik wyczyszczę - prędzej czy później będzie trzeba. Smile
Romecio, jestem ciekaw tej WFM. Smile
Dziś skończyłem suszenie łańcucha, ładnie założyłem, mam wrażenie, że tylne koło krzywe jest - ale jedzie prosto i nic nie drga - spróbowałem odpalić... Nic. Może za setnym razem by załapał... Podlałem więc paliwa do cylindra, kopnąłem - cud! Odpalił od razu. Gazuję gazuję, gazuję, jak rozkręcę obroty (na luzie) to przerywa, raz są one szybsze, raz wolniejsze - więc winna raczej w gaźniku leży, mam zamiar go wyczyścić. Ruszyć łagodnie nie idzie, bo do tego potrzebne są niskie obroty, których tutaj praktycznie nie ma... Zaczynam ruszać, staram się najłagodniej jak tylko potrafię ujmować sprzęgła, a i tak jedyne co mogę to wyrwać nim od razu do przodu, bo jak chcę jechać powoli - gaśnie. Stanąłem, włączyłem luz - dwie sekundki bez gazowania i zgasł. Oby to czyszczenie coś dało! Wink
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Przekierowanie