Kurde taka pogoda a ja muszę co najmniej do końca kwietnia czekać
Przeczytałem cały temat. Zacna odbudowa, tak trzymaj! Swego czasu zawsze chciałem mieć charta, padło wtedy na simsona
.
Czytając Wasze tematy dot. Charta nabieram coraz większej chęci aby sobie taki sprzęcik kupić.
Super relacja!
Oo
Kolega bez lusterek jeździ ?
Dziękuję
Dużo pracy i pieniędzy w niego włożyłem.
Tak, bez lusterek, bo szukam jakiś na gwint M10
No
Mikołaju charcik, igiełka
jak tu widać. Oj, żebym ja chciał żeby mój Romet 2375 wyszedł tak jak twój
.
Mimo tego, że przez zimę go nie lakierowałeś to wygląda jakoś lepiej.
Już chyba setny raz słyszę "czemu te kierunki tak" etc.
Przewinąłem cewki ładowania i BigSoft robił mi regulator, który ma przyjść jutro. Co za tym idzie, teraz nie mam akumulatora, bo jakby był to zaraz by się zagotował. Zresztą te cewki zdążyły już mi zjarać żarówkę z tyłu :V
Nie lakierowałem ale wyczyściłem lakier, zrobiłem porządnie silnik i ogólnie uporządkowałem kilka rzeczy
M.in zniwelowałem przerwę między zbiornikiem a kanapą, jak przewiniecie do postów mniej więcej z sierpnia zeszłego roku, to zauważycie różnicę.
kacperszkudlarek - każdy klasyk może tak wyglądać tylko trzeba to porządnie i bez pośpiechu zrobić. Ja Charta dopiero ledwo teraz doprowadziłem do stanu jaki chciałem mieć. No po za tylnymi kierunkowskazami ale je sobie załatwię
Jak zaczynałeś myślałem że będziemy szli na równi z remontem, a ty już rok temu go skończyłeś. I to jeszcze taki cudny ci wyszedł!
Muszę przyznać że to jeden z lepiej zrobionych chartów jakie widziałem.
Dziękuję pięknie, w ogóle przypomnieliście mi o tym temacie, bo trochę się działo ostatnio
Czy najładniejszy? Tego nie wiem, prawie osiągnąłem to co chciałem ale cieszę się, że wam się podoba
Po lekkim zamieszaniu z zapłonem i rozmowach z BigSoftem, podłączyłem prawidłowo cewki i w końcu ładowanie wróciło. Wróciło to tak właściwie mało powiedziane
Jest o wiele mocniejsze, w końcu mam zawsze prąd, teraz wystarczy go odpalić, a mimo zużytego akumulatora, prąd jest natychmiast.
Połamała mi się końcówka tylnego błotnika i znowu została pospawana a błotnik z przodu już miał mały ubytek. Więc postanowiłem, po ostatniej jeździe w deszczu, założyć chlapacz na wzór oryginału. Moim zdaniem pasuje tutaj idealnie.
I też, jak widać, kupiłem 3 kierunkowskazy i razem złożyłem 2 ładne i niedługo będą z tyłu. Więc myślę, że to już ostatni krok, by zakończyć prace przy Charcie, bo w końcu takiego chciałem uzyskać. Ale bez obaw, wciąż będzie u mnie
jednak te plastikowe błotniki to jest bieda choć ładnie wyglądają no ale szkoda że nie robili metalowych błotników potem tak jak było w charcie anmasy on miał metalową końcówkę błotnika tylnego.