Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet Romka - 50-T-1 '82r.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13


Diagnoza była celna, i po zamontowaniu cewek w cywilizowany sposób są i światła, i romecik jeździ. Bałem się jednak dzisiaj ruszyć gdzieś dalej, ale z 20 km po bliskiej okolicy nawinąłem, zaliczyłem pierwsze tankowanie do zbiornika :F no i jeździ, ale jest dosyć słaby. Jest to też problem bo jak napisałem, jedynka nie wypada jeśli trzymam dźwignię do momentu zwolenienia sprzęgła a czasem trzeba się odepchnąć i jest problem. Ogólnie mam jakiś dziwny problem żeby wyregulować zapłon na przyrządy, jest ustawiony na oko, może to od tego. Ale pali na strzała i wkręca się super. To bedzie do poprawki.

Wymieniłem też kranik, w sumie może niepotrzebnie, w starym nie było rezerwy (jest zatkana na amen, jej rurki nie ma, a rurka pozycji otwartej jest skrócona do poziomu rezerwy) można było tak jeździć ale miałem i tak nowy kranik. Stary się może przyda kiedyś, nie wyrzucam go.

I taka mała przygoda, odpadła mi rejestracja ale na szczęście usłyszałem to, a sama blaszka nie uszkodziła się za bardzo. Podniosłem ją i przywiozłem do garażu w zębach :F i przywiązałem trytką, z myślą że muszę kupić nową ramkę ale pomyślałem że jeszcze poszukam listwy od ramki, wróciłem się i była, ale żeby sytuacja się nie powtórzyła wyłamałem ząbki, zrobiłem dziurki, no i teraz nie tylko nie wypadnie ale i wygląda. Ramka jest po to żeby tablica się nie uszkodziła przypadkowo, ogólnie tutaj jest patent na zamocowanie dużej tablicy. Nie mogłem jej tak po prostu przykręcić bo przeszkadza chlapacz, dlatego do oryginalnego mocowania jest przykręcona wygięta blaszka a do niej ramka.

Ta wielka tablica tak szpeci że sama chciała się ewakuować :F Czemu po prostu nie wziąłeś białej mimo rejestracji na zabytek?

A na przyszłość radziłbym ci przykręcić też tablicę razem z ramką do błotnika. U mnie pękła ramka w miejscu mocowań i pożegnałem się i z ramką i z tablicą jednocześnie.
Wiesz taka rejestracja trochę kosztowała, no to wziąłem żółta żeby chociaż się wyróżniał, jak dla mnie wygląda okej Smile ramke trzymają sruby że sporymi podkładkami raczej nie powinno pęknąć
Już chyba wprowadzili albo mają wprowadzić żółte motorowerowe to będziesz mógł wymienić.
małe żółte tablice mają być od maja przyszłego roku. Będzie można wymienić dużą z zachowaniem numeru rejestracyjnego
A to jeszcze rok to coś pomyliłem.
(16-04-2022 21:31:00)romek napisał(a): [ -> ]Najlepsze jest to że iskra była cały czas Tongue też się zastanawiam jak to możliwe, spróbuję przy następnej okazji polutowac te cewki i wstawić . W każdym razie wina leży na pewno w zapłonie, karburator jest nowy duells, a naprawa za każdym razem polegała na dotykaniu zapłonu.

Do 019 masz ten gaźnik duellsa pod 60cm czy standardowy?
A to są dwa rodzaje? Big Grin
Tak jeśli chodzi o gaźniki duellsa do rometa ta występują dwa rodzaje:

-Standardowy
-Tuning 60cm i własnie on ma chyba większą średnice odpowiednią własnie do cylindra 60cm

Czy oprócz większej średnicy ma on tez większe dysze tego nie wiem, to już by trzeba zapytać ludzi którzy mają ten gaźxnik ale sensownie własnie tak powinno być.

Może to jest powodem deficytu mocy jak to wcześniej określałeś?
Moim zdaniem zależy po prostu co piszą sprzedawcy GAŹNIK SUPER TUNING SUPER MOC . Na pudełku było napisane 60cm3 jak dobrze pamiętam i wiem że brałem ten droższy.

Z tego co wiem to wszyztkie współczesne gaźniki to 13mm.
no to może jest różnica w dyszach
miałem oba 13mm gazniki,teraz jezdze na duelsie 60,dysza 58 ,pasują do niego tylko głowne dysze,od wolnych nie pasują od gm
Jednak to był duells Romet 50, ale naprawiłem, trzeba było wymienić przerywacz (dałem nowy irmot ale był uszkodzony fabrycznie - blaszka trzymająca drut była luźna i trzeba było zacisnąć - taki niuanse), potem regulacja na 3mm multimetrem i pali na strzała i ma wystarczającą ilość mocy. Pojeździłem nim dzisiaj wszystko pięknie, jeszcze musiałem naprawić przełącznik od świateł bo nie było jednego z przodu. Naprawdę jest bardzo komfortowy w jeździe.





Komfortowy Romet. Oksymoron. Moj menczennik jest komfortowy przez trzy kilometry, tyle ile mam z pracy do domu, po wiekszym przebiegu dupa boli od zasiedzenia. Ale fakt, na pewno wygodniej sie jezdzi niz komarem i mozg sie tak nie meczy.
No wiesz ja mam porównanie do sztywniaka i do motorynki w której zamówiłem niby twardsza gąbkę ale jak usiądę z moją masa to się robi zupełnie płaska i siedzę na blasze. Tutaj jest nowy pokrowiec ale gąbką została oryginalna.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
Przekierowanie