Ostatnio sobie jadę i Ogar zaczął przerywać
Od razu tysiąc myśli, że coś się psuje
Ale po chwili kranik przekręciłam na rezerwę i Ogar odżył
W domu zaglądam do baku a tam prawie susza. Potem zatankowałam do pełna, w zbiorniku mieści się 6 litrów paliwa
W instrukcji obsługi o dziwo, takiej informacji nie ma...
O, dziwne. Co się stało z tym forum? Brak narzekania że dużo pali?
to ile ten wynalazek realnie pali na setkę?
No i zły dział wątku, chyba
Tomasso94 napisał(a):to ile ten wynalazek realnie pali na setkę?
Dobre pytanie, w sumie korzystając z okazji zatankowania do pełna, sprawdzę ile na całym baku przejadę kilometrów
436 km było jak zatankowałam, a zrobiłam już 51 km od tego momentu.
6 litrów? Toć to ogar 205 ma większy bak
Serio, rezerwa to 0,7 litra
(0,7 zgłoś się, tu rybka lubi pływać... xD) No, także ten
a jak wlałam pod korek prawie to na dystrybutorze było 5,80-parę litra.
Do mojej 50-dziesiątki wchodzi równo 50 zł czyli jakies 10l
a pali jakies 2,5/100 przy MOIM stylu jazdy (preferuje górne partie obrotowe
) ale pierwszy miesiąc po zdaniu prawka palił o wiele mniej bo nie byłem jeszcze taki pewny
500 kilometrów strzeliło więc nadszedł czas na wymianę oleju. Był czarny jak smoła
Naciągnę też łańcuch, bo ciut za luźny. Tak poza tym obrotomierz mi świruje bo zatrzymuje się na 4000 i dalej nie idzie, chociaż obroty na słuch są wyższe, po jakimś czasie się odblokowuje i pokazuje np. 6000, ale to nie zawsze. Nie mam pojęcia czy to przez te blokady czy co... Do tego zauważyłam, że cieknie mi olej spod pokrywki kontrolnej sprzęgła czy jak ona tam się zwie
Uszczelki nie dali czy co... Myślałam nad serwisem gwarancyjnym, ale jak napisałam wcześniej w okolicy serwis Rometa ma fatalną opinie partaczy. Jak będzie dalej ciekło to odkręcę ją i zobaczę co tam pod nią piszczy xD
Od zakupu zrobiłaś dopiero 500 kilometrów?
500 km w 2 miesiące. Do kościoła i nazad
WIEM!
Skoro serwis okoliczny ma opinię partaczy, musisz się tam zatrudnić osobiście by podnieść poziom.
'Tomasso94 napisał(a):Od zakupu zrobiłaś dopiero 500 kilometrów?
Tak
Jeżdżę nim kiedy się da, odleglejsze wycieczki zostawiam na czas gdy będzie dotarty
gabriel0...
Czemu nie? Same plusy. Samej sobie naprawiasz pojazd, w imię gwarancji, na darmowych częściach, nikt niepowołany się nie dotyka, jeszcze ci za to płacą XD
Co za czary
czemu nie widziałam że dopisałeś treść swojego posta... O. Teraz wyszło nie wiadomo co xD
Fajnie by było... Taka moja wymarzona praca...
Dziś przekroczyłam 1000 przejechanych kilometrów
Czyli silnik dotarty, olej nowy i ogień na tłoka