Nie, nie. Diagnosta jest spoko, nawet ogara ma.
Ostatnio jak z Krystianem byliśmy i jak mu przegląd robił to na nic nie zerkał. Może dlatego, że było po 21 ?
Też jakoś tak pojadę i nie bedzie problemu.
Łożysk nie mam, ale mam wymyślone coś takiego, że idzie skręcać i nie ma luzów.
Odcięcie zapłonu. taki trik na gimbów pod szkołą.
Ty się dobrze czujesz żeby bez łożysk główki ramy śmigać... Przecież to kosztuje grosze a przynajmniej pewniść że nagle nie zblokuje kierownicy albo nie dostanie luzów... A jak już koniecznie nie chcesz łóżysk kupować to chociaż samych kólek naukładaj.
Nawet nie śmigam.. W sumie mało jeżdżę ostatnio. Niby małe gówno, ale zawsze są ważniejsze rzeczy do kupienia, ale w końcu kupie.
I jeszcze wymień ten łańcuszek, bo nie dość, że chyrczy to jak ci sie zablokuje to sie zabijesz jeszcze
bylem dzis na przeglądzie i nie musisz miec klaksonu. Ważne aby były krótkie i długie, hamulec z przodu (przynajmniej linka) i zgadzajace sie nr ramy. No i wiadomo zeby ta tylna opona miała troche bieżnika. A jak z popychaczem . Wypróbowałeś mój patent?
Bartek, łańcuszek zmieniony.
Fosa z popychaczami nie kombinowałem
A tak wgl.. znalazłem jakąś dętkę, skleiłem i wystawiłem ogara. Jedynka - piz*a. dwójka - piz*a trójka zamulona, 3 strzaly ze sprzęgła i łogień B|
Łańcuszek to chociaż czeski?
(02-07-2014 22:21:36)fosa napisał(a): [ -> ]bylem dzis na przeglądzie i nie musisz miec klaksonu. Ważne aby były krótkie i długie, hamulec z przodu (przynajmniej linka) i zgadzajace sie nr ramy. No i wiadomo zeby ta tylna opona miała troche bieżnika. A jak z popychaczem . Wypróbowałeś mój patent?
Klakson musisz mieć, jest obowiązkowy. Ale idzie to oszukać zakładając dzwonek rowerowy. Jest sygnał ? Jest.
Polatane, wreszcie miałem chwilkę żeby trochę pośmigać. Jeździ się świetnie, ale dość długo się zbiera. Kwestia innej zębatki czy jak ?
Ale zwała. Lecę przez białogórę jakieś 60/h i miałem pończochę zamiast filtra powietrza pończocha strzeliła, z gaźnika strzeliło i buuuuu. tłum turystów, a ogar buuu
Zrobiłem i pojechałem do domu, gdzie poszła na spacer dętka (krystiana, moja bezpieczna w jego ogarze
)
A tak pisałeś, że pończocha taka dobra xD
Chyba nie wessało Ci jej do cylindra?