19-07-2015, 22:46:55
Ogarek odwiedził specjalistę od spraw wszelakich pana inżyniera Jurka, który swoim wprawnym okiem i jeszcze wprawniejszą ręką dokonał niezbędnych do właściwej pracy poprawek (o uszkodzeniach spowodowanych moim udziałem nie będę wspominał), na koniec samemu przetestowawszy dokładnie urządzenie:
Stwierdziwszy komisyjnie, że jest w porządku zabrałem Ogara w podróż powrotną na pacae Puga do Gorzowa. Na miejscu zaanonsowałem powrót gazową smugą:
Ogar "Chic magnet" 200 - czyli mała zapowiedź tego co nadejdzie:
Stwierdziwszy komisyjnie, że jest w porządku zabrałem Ogara w podróż powrotną na pacae Puga do Gorzowa. Na miejscu zaanonsowałem powrót gazową smugą:
Ogar "Chic magnet" 200 - czyli mała zapowiedź tego co nadejdzie: