(23-07-2013 01:25:51)pimpek-M2 xD napisał(a): [ -> ]Ej, no jak u mnie byłeś to miałeś prawie cały bak! Musi gdzieś sciekać czy coś.
Nic nie musi ściekać. Mój ogar też tyle pali...
no odkryłem przypadkiem zupełnie dlaczego tyle skurzył co się okazało wczoraj mi szalał motorek na wysokich obrotach wyregulowałem mu gaźnik i było ok dziś znów odpalam i dalej szaleje na wysokich obrotach i chciałem sprawdzić dla pewności szczelność gumy co łączy gaźnik z filtrem powietrza i tak dotykam a tam gaźnik sobie od tak do przodu i do tyłu jak do tyłu to miał wysokie obroty a jak do przodu to miał normalne obroty i co się ostatecznie okazało że śrubki mocujące kolektorek z gażnikem od wibracji się odkręciły i jechał normalnie silnik ale zaciągał lewe powietrze i przez to więcej spalił coś jak nieszczelny dolot i więcej kurzył ale odkręciłem dałem podkładki sprężyste i jak ręką mu odjął i dałem nową podkładkę sprężystą pod przerywacz i żeby już nie robił cyrków/cudaków to by było dobrze
(23-07-2013 22:26:27)Marwerick napisał(a): [ -> ]no odkryłem przypadkiem zupełnie dlaczego tyle skurzył co się okazało wczoraj mi szalał motorek na wysokich obrotach wyregulowałem mu gaźnik i było ok dziś znów odpalam i dalej szaleje na wysokich obrotach i chciałem sprawdzić dla pewności szczelność gumy co łączy gaźnik z filtrem powietrza i tak dotykam a tam gaźnik sobie od tak do przodu i do tyłu jak do tyłu to miał wysokie obroty a jak do przodu to miał normalne obroty i co się ostatecznie okazało że śrubki mocujące kolektorek z gażnikem od wibracji się odkręciły i jechał normalnie silnik ale zaciągał lewe powietrze i przez to więcej spalił coś jak nieszczelny dolot i więcej kurzył ale odkręciłem dałem podkładki sprężyste i jak ręką mu odjął i dałem nową podkładkę sprężystą pod przerywacz i żeby już nie robił cyrków/cudaków to by było dobrze
No tak, lewe powietrze na połączeniu króciec>cylinder, skąd to znam
Ja miałem tak, że po puszczeniu gazu, sam jeszcze chwile jechał i po chwili go zdusiło. Ogólnie to warto tam dać nowe szpilki, tak dla spokoju
Co mu dadzą nowe szpilki? Podpowiem że nic.
Jak dorabiasz uszczelki to po 2 zakładaj. Jak kupujesz to też ku 2
(24-07-2013 00:04:48)Taśma napisał(a): [ -> ]Co mu dadzą nowe szpilki? Podpowiem że nic.
Jak dorabiasz uszczelki to po 2 zakładaj. Jak kupujesz to też ku 2
Podpowiadać to możesz. Jeśli ma obecnie też szpilki (tam, wiem zaraz napiszesz, że napisał "śruby" ale czasem można się pomylić), to podkładka pod zakrętkę dałaby tyle, że nie odkręcałaby się nakrętka, ale nie koniecznie cała szpilka. Poza tym szpilki nie są drogie i warto je wymienić, tak samo jak uszczelki.
(24-07-2013 00:19:02)Quake96 napisał(a): [ -> ]Podpowiadać to możesz. Jeśli ma obecnie też szpilki (tam, wiem zaraz napiszesz, że napisał "śruby" ale czasem można się pomylić), to podkładka pod zakrętkę dałaby tyle, że nie odkręcałaby się nakrętka, ale nie koniecznie cała szpilka. Poza tym szpilki nie są drogie i warto je wymienić, tak samo jak uszczelki.
Jak już to nakrętkę
Dlaczego szpilka miła by mu się sama z siebie odkręcać? I jeśli się odkręca to nie jest wina szpilki tylko tego że się odkleiła. To znaczy że trzeba ją wykręcić kontrując na niej dwie nakrętki, dać kropelkę kleju, i wkręcić z powrotem. Ot cała filozofia.
Kropelkę kleju, nie ma to jak profesjonalne rozwiązania
Jeśli już zamierzasz to kleić to służy do tego klej do gwintów, a ogólnie to szpilki wystarczy wkręcić, a nie od razu kleić.
PS: Dalsza dyskusja jeśli już to PW, bo nie zamierzam tu robić śmietnika.
Już dość narobiłeś
No profesjonalne rozwiązania, oryginalne były wklejane, to czemu teraz mają nie być? Aha i szpilka wkręcona "na sucho" się wykręci przy odkręcaniu nakrętki
Nie będę się powtarzał. Nie zamierzam dalej tu śmiecić. Zrobi jak uważa, koniec tematu.
jezu pomyliło mi się po prostu ze szpilki sama z siebie odkręciła się od wibracji nakrętka teraz to zakręciłem na podkładki sprężyste i już nic się nie luzuje
klej nie klej, jak jest gwint w porządku to kleju nie potrzeba, ja nie używałem nigdy kleju na gwint i nigdy mi się szpilka z nakrętką razem nie wykręciła
, trzeba dopierniczyć ogniem i z wyczuciem,
Ale też miałem takie przypadek z wysokimi obrotami, dojechałem do domu a on wyje
, patrze na gaźnik no i luźny,
wszystko ok, ale strasznie nieskładny masz sposób wypowiadania się i się ciężko czyta co napiszesz. Tak skaczesz miedzy tematami jak mucha z gówna na gówno.
Trzeba sie skupić jak sie twoją wypowiedź czyta
bo to już późno było a nie chciało mi się już całej relacji pisać