| 
	
	 
		
	 
	
	
	
		
			| 
				
				 
					126elx 1998 blu tirreno
				 
			 | 
		 
		
			| Autor | 
			Wiadomość | 
		 
		
	 
	
		
	
		
		Ćmaga 
 
 
		
			Gazownik, kierowca 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 108 
Imię: Jakub 
Skąd: Włodawa 
Pojazd: Romet Ogar 205 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: 126elx 1998 blu tirreno 
			 
			
				U mnie problem był dosyć dziwny, bo coś zaczęło trzaskać w skrzyni, skrzynię rozebrałem ale wszystko w niej było ok, więc poskładałem wsadziłem z powrotem i przestało. Nie wiem co to mogło być, silnik odpalałem bez skrzyni i tych trzasków nie było, po za tym cichło tylko na 4 biegu, no ale ważne, że już jest cicho 
O takie odgłosy wydawała skrzynia biegów:
 https://www.youtube.com/watch?v=dXuAbg5xq6c
Podłogi nie zabezpieczałem, trzeba ją tu i uwdzie podspawać, ale już zimno w garażu, piecyka nie mam i nie bardzo mam ochotę marznąć, ale kupiłem w razie czego nową podłogę kompletną :-)
			  
			
			
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 01-01-2016 18:43:20 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
		
		
	
		
		Latos 
 
 
		
			Sezon trwa cały rok 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 2,004 
Imię: Kacper 
Skąd: Byszewo (CBY) 
Pojazd: Inny 
	
		
	 | 
	
		
 | 
 
	| 01-01-2016 19:28:10 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Ćmaga 
 
 
		
			Gazownik, kierowca 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 108 
Imię: Jakub 
Skąd: Włodawa 
Pojazd: Romet Ogar 205 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: 126elx 1998 blu tirreno 
			 
			
				Ostatnio chciałem zrobić coś z hamulcami, żeby przestały piszczeć, niestety okazało się, że okładziny się poodklejały od szczęk z przodu, a że były już bardzo cieniutkie musiałem kupić nowe, i tak zaczęło się, bo opróćz szczęk do wymiany jeden cylinderek, zwrotnice w stanie krytycznym więc zamówiłem nowe, końcówki wszystkie do niczego, i jeszcze przeguby które już dają sygnały, że mają dość    Części już pozamawiane, niestety kilka stów poszło się je...ć  na tego gada. 
  
 
A tutaj mój sposób na dziurawą tarczę kotwiczną, pieprzę, szkoda mi kasy na nowe:
  
Jakiś czas temu postanowiłem uprać fotele, ponieważ troszkę zmieniły kolor od jazdy w roboczych ciuchach:
  
środek ma być czysty, nie cierpię syfu we wnętrzu:
  
Z zewnątrz stan sie pomału pogarsza, ale nic nie poradzę, ważne, że jeździ   
 
Ogólnie już ponad pół roku nim jeżdżę dzień w dzień i jestem zadowolony z niego, odpala, jedzie, wraca, przez te 6,5 miesiąca przejechałem nim ponad 9 tyś km.
			  
			
			
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 27-03-2016 20:53:15 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	 
	
	
		
	 
	
		
  
	 
	 
	
	
	
	 
	
 
  
	
		
		
	 
	 
	
 
Użytkownicy przeglądający ten wątek:     1 gości
 
	
 
			
			
 | 
 
  
  
 
 
 
      |