Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Fiat Maluch Town by MichalSR50
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25
Trwają przygotowania do 10. Ogólnopolskiego Zlotu Fiata 126p. Wczoraj była wymiana oleju i smarowanie zwrotnic, a dzisiaj podłączyłem w końcu głośniki do radia. Co prawda mają ze 20 lat, ale dają mocno, co jeszcze bardziej słychać w małym wnętrzu Malucha Big Grin
Jutro wielkie sprzątanie środka, w czwartek mycie i woskowanie.
Fotki z dzisiaj:



A, jeszcze jedno. Kabelki do radia poprowadziłem pod wygłuszeniami, więc przy okazji rzuciłem okiem na fragment podłogi. Na szczęście jest git Smile



no ładnie, ładnie. Z Garwolina wyrusza 9 maluchów do Łodzi Wink
Aż 9? Kurde, super by było gdyby się przyłączyły do naszej skromnej kolumny, a wtedy byśmy stworzyli jedną naprawdę pokaźną Smile
Słuchaj. Jak masz Facebooka to Ci prześle linka. Oni bardzo chętnie przyjmują kogoś do swojej grupy Wink
Piękny maluszek, tylko pozazdrościć Big Grin Dosłownie igła Big Grin
Ooo widzę to już ogólnopolski Tongue Gdzie tym razem?
(14-08-2013 18:23:10)Quake96 napisał(a): [ -> ]Ooo widzę to już ogólnopolski Tongue Gdzie tym razem?

Łódź Big Grin
Wróciłem z Ogólnopolskiego, dokładna relacja będzie jutro albo pojutrze. A jak Maluch? Zawiózł mnie i odwiózł, lecz nie całkowicie bezawaryjnie. Po rozpędzeniu go do 120 km/h (nie moja wina że tak zasuwali Big GrinBig Grin) zaczął mi gasnąć na wolnych obrotach. Stało się to w drodze na zlot, więc musiałem się z tym męczyć przez cały okres jego trwania. Najgorzej było jeżdżąc po mieście, bo musiałem raz naciskać hamulec, raz gaz. Najpierw ze znajomym podkręciliśmy nieco obroty i przez chwilę było w miarę OK, ale znowu mu spadły i nie mógł się wkręcić. Wtedy do akcji wkroczył kolega z innego forum, którego osobiście poznałem na zlocie. Ma sporą wiedzę praktyczną i teorytyczną co do napraw Malucha, więc naciągnął mi pasek i przeczyścił elektrodyszę (ja się przyglądałem Big Grin). Te zabiegi również niewiele pomogły i zostało mi wracać tak do domu. Szczęśliwie wróciłem w sobotę późno wieczorem i dzisiaj się za niego zabraliśmy. Najpierw przeczyściliśmy gaźnik, bez zmian. Postanowiliśmy zajechać do znajomego mechanika. Rzucił okiem i stwierdził, że gdzieś łapie obce powietrze i zalecił sprawdzić stan uszczelek pod gaźnikiem. Okazało się, że (zapewne z tej ogromnej prędkości) normalnie wyrwało fragment jednej z nich i faktycznie łapał lewe powietrze. Kupiłem komplet za 5 zł i znowu chodzi jak chodził Smile
Silnik prawdopodobnie ruszany poraz pierwszy, patrząc na stan śrubek i ich główek Smile

Gaźnik wymyty i przedmuchany.


I takie tam Big Grin

Także pierwsza usterka wyeliminowana. Jutro uzupełnię olej w skrzyni biegów i rozpoczynam rozbiórkę wnętrza. Konserwację czas zacząć, póki dopisuje pogoda Smile
Super Super michał oby tak dalej oczywiście bezawaryjnie
To dobrze, że nic poważnego Big Grin
Widocznie starsze maszynki też nie lubią "katowania" Big Grin
ostatnio kadetem troszkę przycisnąłem to też nie chciał chodzić na wolnych obrotach. Okazało się że to wina świecy Wink Wystarczyło ją przeczyścić ;D
To prawda, więcej już nie będę go cisnął bo i po co Big Grin Dobiłem do 120 i wystarczy.
Jak ktoś chce, może sobie obejrzeć moją fotorelację ze zlotu Big Grin
-piątek pod Ptakiem
https://picasaweb.google.com/10876453281...awnosciowe
-Manufaktura
https://picasaweb.google.com/10876453281...redirect=1
Nowy Bitex już leży, podłoga calutka czarniutka. I to mi się podoba Smile Fotka będzie później.
Potem czas na wybebeszanie wnętrza Smile

Nie zeszło się długo i w końcu mogłem zobaczyć, co się dzieje pod wygłuszeniami. Muszę przyznać, że jest prawie jak z fabryki. Zdrowiuni jak cholera! Big Grin




Nadkole w ogóle nie ruszone:

Rzut ogólny

No i to "prawie". Zaczęło lekko brać przy szynach foteli w miejscach, gdzie jakoś zapomnieli psiknąć fluidolem. Wyszlifowałem je i zamalowałem Smile


Jutro zabezpieczamy profile i progi, a jak czas pozwoli zamalujemy je barankiem Smile
Prawie wszystkie elementy wnętrza oprócz foteli i kanapy zmieściły się na biurku. Słowem, to wnętrze jest takie proste w demontażu że aż trudne Wink
Czas popsikać go trochę fluidolem. Już przygotowany...


I jedziemy! Zaczęliśmy od bagażnika:


Do wnętrza, w okolice szyn foteli. Następnie w progi i profile wewnętrzne.


Jeszcze drzwi... A propo, za boczkami była jeszcze folia.

I w okolice tylnych błotników:

Teraz będę musiał uważać na kostkę, bo strasznie z niego kapie. I nie wiadomo, kiedy przestanie, podobnież po kilku latach może nadal kapać Smile
Zostało tylko go poskładać, pomalować progi i zlikwidować purchle.
Pinkny, jest!
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25
Przekierowanie