Czyli w razie czego lepiej doinwestować w trzybiegowego?
Choć raczej uda mi się przywrócić do życia moje wypieszczone S-38
NO! Młotem to można wszystko.
No nie wiem czy 3 biegowy polecam. Mój jest okej ale ostatnio rozpoławiałem bo 1 wyskakiwało. 2 Biegowy jest mniej awaryjny.
Trzeba będzie jeszcze doprostować
Bo zapalić nie chce - kopka za ciężko chodzi, widać, że krzywy
no jak sprzęgło naciskasz i chodzi leciutko to napewno wał. Ja miałem krzywy to go prostowałem. Ale trafił się prosty to zmieniłem bo już w tamtym miejsce na klin się wybiło.
Kiedyś tym krzywym wałem wybijałem oś wachacza w moim t-1
Wał w miarę naprostowałem, kopka chodzi w miarę w miarę - jak to kopka
Tyle, że nie chce mi zapalić... iskra jest, paliwo do gaźnika dochodzi, pływak sprawny, benzyna wycieka z filtru powietrza, przepustnica chodzi, do cylindra mieszanka raczej trafia... i nie pali. K****... Jakieś pomysły?
Wlej kielona do cylindra jak odpali znaczy wina gaźnika.
Wleję i sprawdzę
A czy złe ustawienie zapłonu może być przyczyną nieodpalenia? Zawsze jeszcze tam można szukać winowajcy
Oczywiście że może.
Metodą prób i błędów ustawiaj zapłon a nie według książki. Jak zacznie załapywać ale nie będzie chciał załapać do końca to możesz spróbować napsikać dezodorantu pod świecę.
Nalałem paliwa do cylindra i nic - dalej nie odpala. Znaczy gaźnik sprawny
Czyli albo zapłon źle ustawiony... a świeca? Może ma złą tą całą ciepłotę czy cóś?
A jaką masz świecę? Ja polecam Iskrę F95P lub z epoki F80.
BOSH SUPER R0 091 - taka była i jej nie zmieniałem
A może to wina tłumika? W końcu lata coś w nim...
Odkręć go i zobacz czy się poprawi.
Odkręciłem i nic się nie zmieniło
A ta świeca to dobra jest?