Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Ale źle zrozumiałeś. Cylinder z tym tłokiem to zestaw który kupiłem na złomie. One nie będą narazie w silniku siedziały.

Założyłem oryginalny zestaw czyli cyl 1 szlif i tłok 1 szlif i właśnie miałem problem z lweym powietrzem pod głowicą.

Zlikwidowałem to. Miałem p600 wodny przyklejony do szyby i na nim cylinder splanowałem od góry minimalnie, widać było nierówności.

Z głowicą było gorzej bo tak się nie da splanować, wziąłem nałożyłem paste do docierania zaworów na rant tulei cylindra, wykręciłem szpilki i przez 5 minut obracałem głowicę po cylku, żadnego lewego powietrza teraz nie ma. Tłok od głowicę też nie wali.
Co więcej, odpalałem już silnik bez gaźnika, bez wydechu. Wkręcił się na maxa, ja w taki wystraszony co tu robić i jakoś zdjąłem fajke ze świecy.
Za dużo wahy wlałem do okna ssącego

Teraz czekam na dętki (już zamówione na allegro) oraz na króciec i kolanko od Jędrka z forum (podziękowania dla niego) i na dysze od skowron142

Myślę że będzie rezoo

Nieźle też w piątek sie męczyłem z mechanizmem wysprzęglającym bo nie miałem popychaczy sprzęgła i docinałem popychacz z WSK 175.
3 popychacze siedzą tam i 2 kulki. Dociąłem tak że wystaje gdzieś z 1 cm od wałka zdawczego, jak zakładam kapę i docisnę tą dźwigienkę to popychacz jest na końcu gwintu dźwigienki, zapakowałem tam m6 imbusową i ładnie działa sprzęgła, 1 palcem nawet, linka i klamka od WSK

Muszę tylko zrobić taki wycięcie na tej dźwigience tak jak w WSK bo mi linka czasem wyskakuje.

Chart z rometów bardzo mi się podoba w oryginale. Taki bardziej podobny do motocykla niż ogar albo coś w tym stylu.
Zebrało mi się też dzisiaj na wspomnienia jak to kiedyś się jeździło innymi maszynami...
Na początku miałem od cioci herculesa m4... całe wakacje 2011 jeździłem nim a później sprzedałem i w ten sam dzień kupiłem za 200 zł mińska, silnik sprzedałem za 200 zł nadający się do remontu, a że kiedyś leżał silnik od wski to wsadziłem go tam. Jeździło się do marca 2012, silnik się wyjęło, miał iść na sprzedaż, rama poszła (jeszcze kilka części zostało) na sprzedaż.
Miałem też tego 50t1 z silnkiem 017 ale silnik też padaka więc rama pozostała bez silnika, wpakowałem silnik od wski do niego i jeździłem do wakacji.
tutaj fotki mińska






A tutaj rometa xD

Jeździłeś Mińskiem bez silnika? xd Chodzi mi o te foto co jest w błocie.

Jeżeli to jest ten Romet, którym wstydziłeś się jechać... To jakoś nie dziwię się. To oryginał raczej, a nawet napewno nie jest.

Jak to nie oryginał. Błotniki, zbiornik, światła, kiera siedzenie - są oryginalne. A wstydziłem się jechać dlatego że silnik 017 był słaby, jak wsadziłem od WSK to wszędzie śmiało jeździłem i się nikt nie śmiał jak zobaczył ile to ciągnie.
kubaszwiecLBK, tak, ale kiedyś (w sumie to nadal) fascynuje mnie głębokie błoto i widok jak kółko siedzi tam. Przeprowadziłem tym samym test, czy dam rade wyciągnąć z błota, bo jakbym np jechał gdzieś w terenie i tak wpadł to żebym wiedział czy muszę z kolegą jechać czy sam dam radę.

Ten T-1 jest ogólnie zdezelowany. O komforcie jazdy tego typu pojazdem powyżej 60 km/godz. to raczej nie wspominam. Ciekawe, po ilu km coś by się urwało... A jego estetyka? Bak w innym kolorze, cały zasyfiony...
Popatrz sobie, jak oryginał wygląda.

Mówiąc "oryginał" miałem na myśli że nic nie jest poobcinane, nie miałem na myśli koloru i czystości...
O komforcie jazdy to akurat nic tutaj nie masz do powiedzenia bo nie miałeś właśnie tego mojego rometa i nie jechałeś nim.
Poza tym 60 km/h na tym silniku, na tych kołach, na tej zębatce z tyłu i z przodu 14z jest osiągalne na 2-ce.
Wiesz, w silnik dobre 400 zł wsadziłem jak nie więcej, cylinder wypolerowany w środku, skrzynia korbowa też, wał po regeneracji, podkowa, później wstawiłem dell'orto 21 mm za jakieś 60 zł, sprzęgło odchudzone, koło zamachowe też, łożyska koyo na całym silniku więc nieźle to szło.
Tak wgl, po co ktoś usuwa moje posty stąd?

Panowie, sorry za post pod postem ale dzisiaj prace ruszyły.
Dętki już zamówiłem i zapłaciłem, teraz aby czekam aż gościu z allegro wyśle.
Przyszedł kolega i chciałem mu pokazać jak to pali.
Jako że przyszedł króciec od kolegi, kolanko wydechu, założyłem wszystko do kupy ale jedyna wada to że w gaźniku nie ma dysz. Nie zalewałem gaźnika mieszanką, namaczałem świecę kilak razy z benzynie i kilka kropelek poleciało do cylindra, wkręcam, kopie, nic!
Co to może być?
Gaz też otwierałem ale żadnego odezwu.
Zapłon ustawiony stroboskopem na 1.8 mm przed GMP. Przerwa na przerywaczu 0.3 mm, na świecy różne ustawiałem a nawet na różnych świecach próbowałem i nic.
Co może być przyczyną?

Zalej korek cały od butelki po napoju i wtedy kopnij .

Aha, byłem też wlewać mieszankę do okna ssącego i też nie pali. Jedynie jak zaleję około 10 ml to wtedy burknie na 1 sekunde.
Aha, czy kompresja ma być bardzo wyczuwalna?

Za mało paliwa i nie pali

Aha, czyli zafundować mu większego kielicha do gara?

nie baw sie w takie zafundowanie,poczekaj na dysze i na gaźniku odpalaj ....

Pozdrawiam wszystkich posiadaczy jikov 2917
Żeby dokręcić srubki króćca i gaźnika... Nie no, chyba roziwerca otwory na m6 bo te m5 to zła. Nie daj że podejścia nie ma to gwint mi sie na śrubkach przekręcił.

Kurde, lipa jest panowie :/
Dzisiaj chciałem odpalić i nie szło. Nieszczelności nie ma nigdzie, pod głowicą też nic nie ucieka, chciałem odpalać i nic. Zdejmuję głowicę, ruszam tłokiem w cylindrze i mały luz czuć :/
Na szlif mnie nie stać 70 zł (tak u mnie cenią), ale bez szlifu jeszcze z 5 k km bym zrobił. Zdjąłem cylek, i co? Pierścienie ostre jak żyletki i cieniutkie. Zdjąłem jeden góry ledwo jakoś a drugi i pękł po lekkim rozwarciu.
Tłok 3 pierścieniowy. Co więcej? Wsadziłem ten cieniutki pierścień to cylindra a tam 0.40 mm luzu jak mierzyłem szczelinomierzem. Pewnie za słabe sprężanie było żeby odpalił. Na denku tłoka pisze 1A.
OZNACZA TO że jest to I SZLIF ???
Bo ten tłok ogólnie strasznie zużyty a próg nie jest wyczuwalny aż tak, paznokciem jakoś da się wyczuć ale bardzo mały.
Proszę odpisać co to oznacza to 1A