Post: #31

Tak jawka ma zabierak chciaz bez tlumika drgan,tamto rozwiazanie rowniez jest beznadziejne ja cala czechoslowacja,ktos madry inaczej postanowił umieścić metalowe bolce zabieraka w aluminiowy otworach piasty bez zadnego elementu gumowego-efekt do przewidzenia otwory w piascie bardzo szybko sie rozbijają i powstają luzy,

Czy da sie przełożyć kolo
Wydaje sie dla
Mnie ze nie calkowicie inna konstrukcja cos jak w charcie i simsonku,os przetykana i tak dalej i tak dalej,

Chociaż może ktoś tu robił taka przeróbkę nie powiem ze nie,tylko po co to tylko ogar


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Post: #32

Jeśli rozwiązanie jawy jest beznadziejne, to nie ma sensu przekładać.
To może Simson? Też ma zębatkę z prawej...

Koło charta się nie nada - zębatka z drugiej strony

Post: #33

No tak z tym ze jawka i simsonek to kolo 16 cali,ogór 17


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---

(29-11-2025 14:46:51)łogór 200 napisał(a):  A co za problem kolo obrócić,
No tak z tym ze jawka i simsonek to kolo 16 cali,ogór 17


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Post: #34

No to dwie sprawy:

1. Odwrócenie koła od charta - a można? Jak? Bo przecież nie wystarczy odwrotnie zamontować Jeśli się da - to czy szerokość piasty jest taka sama, żeby pasowało do wahacza Ogarowego? I czy płaszczyzna zębatki będzie w tej samej płaszczyźnie co oryginalna?

2. Piasta od Simsona - jest szersza od Ogarowej, nie wejdzie do wahacza. Ale podobno wahacz od simsona pasuje idealnie do Ogara bez przeróbek (prawda to? Aż trudno uwierzyć...). Jeśli to prawda z tym wahaczem simsonowym, to podobne pytanie jak u góry - co ze spasowaniem płaszczyzny zębatki? Bo jak będzie inna niż ori to zamiast pomóc tylko się zaszkodzi. No i czy do simsona da się dostać jakąś zębatkę 55z (to samo z chartem)?

Odnośnie średnic kół - o ile ilość szprych jest ta sama (jest?), to zaplecenie piasty na innej feldze to chyba żaden problem.

Post: #35

No jak sie nie da obrócić kola?
Przeciez kolo
Od ogara 205 ma 17 cali i ma zebatke po
Lewej,kolo
Od ogara 200 ma tez 17 cali i zebatke po prawej

To sa te same kola,inaczej jest tylko rozwiazanie dźwignia hamulca

Obawiam sie ze wlasnie pista kd simsonka czy od charta nie wejdzie w wachacz ogóra ale jak wachacz od simsonka pasuje P&p to bym w to szedl


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Post: #36

Koła są identyczne w obydwu Ogarach tylko odwrotnie się je montuje, gdy adaptowano silnik jawki do Rometa opracowano tylko specjalna większa zębatkę stanowiąca monolit, w Jawce można było wymienić sam wieniec który był zanitowany do zabieraka. No i koła jawki są wymienne tzn obydwa są takie same i mają osie przetykane.

Post: #37

No ok, ale z tego co pisał łogór200, to "porządnie" temat mocowania zębatki rozwiązany jest tylko w Charcie i w Simsonie. Czyli trzeba by patrzeć na przeszczep któregoś z nich.
W Simsonie zębatka tylna ma 34 zęby, więc totalnie się nie nadaje. Wygląda tak:





Zębatka od Ogara 200 ma za to 55 zębów i takie wymiary:



No i schemat:




Więc wydaje mi się, że przeróbka wyglądała by tak:

1. Kupić używkę wahacz od ogóra i od simsona. Od ogóra uciąć mocowania amortyzatorów i podnóżków i przyspawać je do simsonowego. Potem piaskowanie i malowanie.

2. Kupić używkę zębatkę od simsona. Ponieważ piasta jest grubsza, więc strzelam, że płaszczyzna zębatki jest "na prawo" od oryginalnej. Trzeba by w tej zębatce simsonowej upitolić całą część z zębami i sprawić, że element stanie się niższy. W te puste przestrzenie coś wspawać i we wspawanych elementach zrobić otwory, do których przykręci się zębatkę z Ogara. Byłaby zapewniona płaszczyzna, zębatka ogarowa oraz absorber i hamulec z simsona.

---

Znalazłem też coś takiego:

https://gmoto.pl/zebatka-tyl-simson-s53-...3qudFMvRlp

Opisane jako zębatka do S51, ale na takiej zębatce Simsonem chyba nie dałoby się jeździć (?). No i cena kosmos, choć to gmoto (?).
Aaale 51 zębów byłoby już całkowicie ok do ogara - zostałaby kwestia płaszczyzny zębatki

Post: #38

Jeśli już miałbym robic coś takiego co dla mnie absolutnie jest bez sensu uzylbym koła od jawki z tym że spróbowałbym powiększyć otwory w piaście, może też zmniejszyć bolce odnzabieraka i dać tam jakieś tuleje gumowe żeby nie pracowało bezpośrednio w piaście tylko przez gumę ale dla mnie jeśli mówisz o żywotności skrzyni to pewnie taniej wyjdzie remont tejże jak ją zmieli niż ta przeróbka.

Post: #39

To wychodzi na to ze prościej kupić simsona


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Post: #40

(29-11-2025 21:14:11)łogór 200 napisał(a):  To wychodzi na to ze prościej kupić simsona

O, z pewnością - ciężko ukryć, że simson jest chyba pod każdym względem sporo lepszy (jak MZ od WSK) a obecnie nie aż tak dużo droższy.
Ale Ogara nikt ani dzisiaj ani 40 lat temu nie kupował z rozsądku.
Dzisiaj Ogara kupuje się z nostalgii, a kiedyś - z powodu różnicy w cenie i dostępności.

Na razie chodzi po głowie zrobienie z tego Ogara 70tki i dodaniu porządnej przedniej zawiechy i hebla. Ale tak, żeby wizualnie różnice były ciężkie do zauważenia na pierwszy rzut oka.
Taki Ogar Export De Luxe. Albo Jawason

Post: #41

a moze po prostu jeździć obserwować? brzytwa Ockhama czy coś

Post: #42

(29-11-2025 23:51:49)Bob_Harley napisał(a):  a moze po prostu jeździć obserwować? brzytwa Ockhama czy coś

Jeżdżę codziennie - do roboty

Mała dygresja obrazująca moje podejście do jednośladów (dwuśladów też, ale pomińmy):

Mam jakiś tam w miarę sensowny rower, szkoda było mi go katować w mróz po soli itp. Kupiłem więc Sobie inny rowerek po taniości (nota bene Rometa), żeby upalać go w zimie. No i jeździłem, ale coś tam to tu to tam drażniło w trakcie jazdy i tak po trochu coś wymieniałem. Dzisiaj poza ramą, siodełkiem i kilkoma innymi elementami z pierwotnego Rometa niewiele już zostało. Może trzeba będzie kupić coś taniego na zimę

Post: #43

Słuchaj te sety na membranie nie zwiększą ci spalania o 40%, ale co najmniej o 200% pod warunkiem zamontowania liczonego dyfuzora, oraz odpowiedniego gaźnika. Uzyskasz kilkukrotny przyrost mocy, której to charakterystyki nijak nie da się zestawić z fabrycznym strojeniem silnika. Jednym słowem jest to spora ingerencja w konstrukcje silnika, a nawet można trochę to podciągnąć pod przekonstruowanie.
Gwarantuje Ci że ten zwykły cylinderek 70/4 w zupełności Ci wystarczy, a osiągi będą bardzo zadowalające. Wówczas zyskasz co najmniej 40٪ mocy, nie będziesz musiał wydać kasy na nowy wydech, a i spalanie nie będzie na tak okrutnym poziomie.
Napisali że produkt Polski, ponieważ sami wykonują przeróbki tych cylindrów, a czy sam cylinder jest produkcji Polskiej to nie wiem. Kilka lat wstecz mieli w ofercie tańsze Polskie cylindry do tych śmietników.

---

Nie wiem czy Ogór wiesz, ale w tych śmierdzących jafkach przy zabieraka jest guma, która powoduje dodatkowe tarcie/opór, aby przy zwalnianiu i przyspieszaniu nie wybijały się otworu w piaście. Z biegiem lat to albo wypadały te gumy przy demontażu koła, albo się rozpadały że starości. Tak samo było w wfm i mam przetestowane- oryginalne ro,wiązanie faktycznie działa. Druga sprawa to po prostu zastosować lepszy, a co za tym idzie droższy łańcuch i po kłopocie. Spójrz na motocykle krosowe które nie mają żadnych zabieraków i przy amatorskiej jeździe oraz minimalnym wymaganym nakładzie serwisowym wytrzymują dłuuuugo i też jakoś szybko się nie wyciągają.