Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Dzwonienie w silniku
|
Autor |
Wiadomość |
Dinozaur
Nowy

Liczba postów: 113
Imię: Jarek
Skąd: Wroclaw
Pojazd: Inny
|
RE: Dzwonienie w silniku
Czesc, paradoksalnie - im wieksze luzy tlok / cylinder, to silniki 'lepiej pracuja', bo nigdy nie grozi im zatarcie...
Stad np. - moglem calymi latami jezdzic przedwojennymi motocyklami z duzymi predkosciami, jak na takie 'starocie sprzed wojny'.
A jesli pierscienie mialy juz luz w zamku 1,5 - 2mm, to wymienialem je na takie o luzach 0,1 - 0,5mm i dalej mozna bylo jezdzic 'na maxa'...
Znajomi na Junakach M 07 / M 10, Uralach 650, a nawet / na 'Harleyach WLA chopperach' - mieli za mna 'staly bol glowy', bo moj dobrze dotarty silnik NSU 601 OSL, z pierscieniami o luzach w 'zamkach' 0,5 - 1mm / osiagal wciaz predkosci prawie 150 km/h, a Harleye - choppery jedynie 135 km/h...
Oczywiscie, w takich duzych silnikach 500 - 600 cc 1-cylindrowych, trzeba czasem zmierzyc luzy 'tlok - cylinder' szczelinomierzem, itp, ale np. 'Poradnik Motocyklisty 1958r.' podaje dopuszczalny luz tloka 'fi 80 mm' w cylindrze - jako '0,45 - 0,55mm' nawet.
Wkalkulowane w to jest oczywiscie 'puchniecie' tloka z przegrzania przy bardzo wysokich obrotach lub na zbyt wysokooktanowej benzynie / kiedy tlok moze 'napeczniec' nawet 0,25 - 0,3mm / przez co nadal nie ulegnie 'przylapaniu i zatarciu', a ze bedzie 'troche bral olej' - to mozna temu zaradzic w dzisiejszych czasach / dobraniem wysokiej klasy pierscieni olejowych - skladanych i chromowanych.
Znajomi, ktorzy zrobili 'remonty silnikow za kupe kasy' : nowy tlok, pierscienie, szlif cylindra, itp. - nie mogli pozniej nawet przez 2 -3 lata 'odkrecac na maxa', bo w kazdej chwili grozilo to zatarciem tloka, bo zlecali zawsze tzw. 'japonskie luzy' tlokow w tulei cylindra, a to wymaga pozniej 'docierania silnika latami' wlasnie...
Pozdrawiam.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 23:38:34 przez Dinozaur.)
|
|
Wczoraj 23:31:54 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: Jaca , 1 gości
|
|