Post: #1

cześć naprawiał ktoś kiedyś impulsator w charcie ? jak tak to byłbym wdzięczny za jakieś wskazówki/porady
pozdrawiam

Post: #2

Ktoś naprawiał, ja dopiero mam sie za to zabrać. W sumie to również przygarnę trochę wiedzy, o ile ktoś coś powie.

Post: #3

Najgorszą rzeczą to jest ten plastik który trzyma cewki :/

---

Jestem ciekaw czy na tym wolnym rdzeniu zaraz obok impulsatora dało by się zrobić impulsator tak jak jest to w lfk( tam jest chyba odkręcany z rdzeniem?) Odizolować go np taśma izolacyjna drut przylutować tam gdzie idzie z oryginalnego czujnika . Plus byłby taki że impulsator by się nie ruszał/odkręcał .

Post: #4

ja mam impulsator który był zalany masą podobna do sylikonu, wiec na spokojnie go rozebrałem i lezy w częściach. a żeby się nie odkręcał to stosuj klej do gwintów, np. zielony mannol.

Post: #5

Ja nie naprawiałem ale z ciekawości sobie otwarłem org impulsator (zresztą był do otwarcia i tak), i tak powiem, że robota przy tym nie należałaby do ciekawych, zwłaszcza biorąc pod uwagę baaardzo dużą ilość zwojów nawiniętych bardzo cienkim drutem. Podejrzewam, że bez kilku prób i stalowych nerwów by się nie udało

Romet Charteł bogiem mym

Romet Traper nałogiem mym

CZ 3 5 0 zapiernicza tuż pod Z E R O

Post: #6

niedługo zrobie sobie nawijarke z silnikiem elektrycznym i będziemy działać

Post: #7

dziś z musu( brak innego impulsatora) wziąłem sie za robotę
Nie nawijałem drugi raz fabrycznego drutu ponieważ nadawał sie do huty tylko zamiast tego wziąłem drut z uzwojenia pierwotnego jakiegoś transformatora drut był może delikatnie grubszy ale to nic nie zmieniło oczywiście urwał mi sie raz ale go zlutowałem i zaizolowałem taśmą ( bez taśmy i trytytków to nie robota oczywiście xDD) prawdę mówiąc nie było aż tak źle ( nie licząc tego że izolacja cewki w moim przypadku... lekko mówiąc po przejściach zresztą jak obudowa plastikowa) .
Zaczynając trzeba pamiętać żeby przeznaczyć początek drutu na to by doszedł do masy na iskrowniku ( tam gdzie sie podłącza ten dolny kabelek orginalnie) oraz zmasowanie rdzenia cewki( ja po prostu przylutowałem kawałek kabla do rdzenia i do iskrownika ) .
Jeśli chodzi o długość kabla czy ilość zwojów .. to nie wiem robiłem żeby mniej więcej zgadzało sie do oryginalnych wymiarów tj żeby cewki sie nie stykały zbytnio( jak będzie za dużo czy za mało drutu to zawsze można uciąć czy dolutować co chyba jeszcze będę musiał zrobić ale to nie dużo ) najgorszą że podczas "operacji" jest pakowanie cewki w oryginalne opakowanie( w moim przypadku z tego został tylko dół i jedna ścianka ) cewke musimy osadzić tak by ani nie wystawał za opakowanie( może ocierać o magnesy magneta) czy nie był w środku( nie będzie działać albo będzie trzeba dobrze kopać ).
Ja oczywiście pełna prowizorka ponieważ opakowanie żyje tylko w połowie to obkleiłem cewkę do o koła taśmą izolacyjną i przykleiłem klejem . nie warto dawać samej taśmy bo daje na to minute gwarancji i będzie latać jak.... każdy wie o co chodzi xD aa i nie zaklejamy taśmą z tej strony co wychodzi rdzeń ale po bokach
drugą końcówkę drutu oczywiście do kabla wychodzącego w moim przypadku nawijanie drutu nie było aż tak straszne nawijałem tak jak było to oryginalnie ( 2 cewki szeregowo ale polemizował bym czy jedna cewka na tych dwóch rdzeniach też by nie działała (raczej oryginalny drut byłby za długi ale nie jestem pewny) .
I to chyba tyle
czekam na porady starszych wyjadaczy

Post: #8

nawinąłeś, to teraz testy.

Post: #9

Silnik jest po regeneracji wału i muszę go wyregulować ale wczoraj palił