Post: #1

Witam Was.
Mam mały problem z dokumentami Ogara.
Gdy poprzedni właściciel wypisywał numery rejestracyjne, to się pomylił i napisał jakieś inne. I tu mam pytanie.
Czy mogę to skreślić i napisać poprawne ?
Czy muszę pisać jeszcze raz umowę ?
Pomocy.!!

Post: #2

Nóż się w kieszeni otwiera jak słyszę takie rzeczy. Jak można wpisać zły numer w umowie? Jak można tego nie sprawdzić kupując?

Pisz od nowa, ja kreśloną umową nawet rzyci bym sobie nie podtarł.

Post: #3

No wiem. Za bardzo napalony byłem na niego. :/
Problem w tym, że koleś mieszka 160 km ode mnie, a nie za bardzo kontakt z nim mam.

Post: #4

Jest jeszcze coś takiego jak poczta

Post: #5

Dzięki, nie wiedziałem.
Ale chodzi o to, że nawet kontaktu nie mam z nim i nie pamiętam adresu. :/

Post: #6

No to masz problem

Użytkownik otrzymał ostrzeżenie(rozdział II, §6)." Na forum nie prowadzimy zbędnych polemik, w skład których wchodzą znaczne ilości krótkich postów bez treści merytorycznej bądź odbiegające od tematu"

Post: #7

Niestety to wiem..
Ale tak, czy tak Ogarek na złom nie poleci.

Post: #8

Żal panowie. Kolejny temat w stylu"Nie zgadza mi się coś w papierkach i wywalam na złom".

Nie lubię wskazywać nielegalnej drogi, ale dobry skaner i fotoszop...

Post: #9

Nie kolego, nie napisałem, że poleci na złom...
Czytaj ze zrozumieniem.
Poszukam gdzieś w telefonie numer do kolesia.
ZAMYKAM.

Post: #10

Nie zamykasz tylko zgłosić możesz i ktoś z zielonych zamknie...

Post: #11

(12-05-2013 18:12:42)pimpek-M2 xD napisał(a):  Nie kolego, nie napisałem, że poleci na złom...

Hehe no fakt. "Nie" mi gdzieś uciekło

(12-05-2013 18:12:42)pimpek-M2 xD napisał(a):  ZAMYKAM.

No dobra. Zamykaj

Post: #12

(12-05-2013 18:14:56)Taśma napisał(a):  Nie zamykasz tylko zgłosić możesz i ktoś z zielonych zamknie...

Lub czerwonych

Post: #13

(12-05-2013 17:50:54)pimpek-M2 xD napisał(a):  ... nie pamiętam adresu. :/

W umowie też nie ma ??

Post: #14

To trochę skomplikowane. Ogara sprzedawał koleś, którego wujek był właścicielem Ogara. W umowie mam dane właściciela, którego kompletnie nie znam i nawet nie wiem czy żyje. Znalazłem numer GG tego kolesia, któremu płaciłem i czekam na odp. Umowe miałem przygotowaną wcześniej.

Post: #15

Ja tam osobiście bym po prostu sam sobie w domu spisał tą umowę od nowa (z dobrym numerem), tylko podpis gostka "przebił" z tej starej umowy...