Witam , chcialbym podzielic sie z Wami moja historia i spostrzezeniami , moze cos doradzicie ...
Silnik po remoncie wal duells , tlok alien + lozysko igielkowe italkit , clylinder almot wszystko pomierzone i zmontowane jak fabryka przykazala . Dolozylem na dzien dobry Dellorto Sha 14/12 i zwiekszylem dysze z 57 na 60 bo przy rozpedzaniu z dwojki lekko przerywal i po tym zabiegu przyspieszal plynnie jak na oryginalnym gazniku gm12 . Oczywiscie za namowa kilku osob z yt nielalem od poczatku mixolu tylko mobil 1 do dwusowow lecz w proporcji 1:40 na dotarciu a pozniej mialem przejsc na 1:50 jak zasugerowal mo jeden filmik na yt , przejechalem komarkiem ponad 500 km czyli skonczylem proces docierania , w tym czasie robilem przerwy po kilku km , manetka delikatnie do polowy wszystko ksiazkowo az tu nagle podczas ostatniej przejazdzki zauwazylem ze cos sie dzieje chodzi inaczej traci moc az doszlo do zatrzymania pracy silnika = zatarcie , co mnie mega zdziwilo no takie rzeczy raczej na poczatku sie powinny zdarzyc a nie po takim przebiegu raczej ? I teraz tak moje podejrzenie padlo na mieszanke , mysle ze powinienem lac wspolczesny olej jak fabryka kazala czyli 1:20 , nastepnie gaznik - za duzo wachy ?? W tym gazniku nie ma regulacji iglica mozna co najwyzej podkrecic obroty , swieca kawa z mlekiem za kazdym razem co nawet nie wskazywalo ze cos sie dzieje z tlokiem . Dodatkowo na zdjeciach widac duze zaolejenie komory korbowej co moze powodowac puszczajacy simmering ? Fakt ze komar od remontu ma 3 sezony ale czy tak szybko uszczelniacze by sie zuzyly stwardnialy od wspolczesnego paliwa ?? Prosze wypowiedzcie sie co o tym sadzicie , mnie czeka wymiana zestawu tlok cylinder i profilaktycznie wymienie uszczelniacz od strony sprzegla i zaplonu , dodatkowo wracam do ori gaznika bo co fabryka to fabryka jednak :/ , dodam jeszcze ze pare km przed zatarciem zmienilem olej przy przebiegu 500 km i sam olej byl czysty przejrzysty w miare bez wiekszej ilosci opilkow rzeklbym normalne sladowe ilosci jak to na dotarciu , olej w skrzyni LUX 10
Okna w nowym cylindrze byly sfazowane tak zeby nieniszczyc pierscieni , wszystko elegancko wyplukane i wydmuchane przy skladaniu , zastanawiaja mnie te mega rychy od czego sie az takie porobily , komar docierany byl przy niskich temp otoczenia rzedu 10-15 stopni maks , jednak ostatnia przejazdzka i dostal takiej temperatury jak nigdy zeby tego bylo malo to dorwalem nowe swiece z epoki iskra f70 ktora zamontowalem tylko na kilka kilometrow po czym znowu wrocilem do swiecy z odpowiednia wartoscia cieplna czyli f80 i troche nazbieralo sie tych skladowych zeby zatrzec silnik , ciekaw jestem Waszych opini ...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 00:12:46 przez Ambero25.)
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.