Bo Dezamet jest do niczego, a Simson taki dobry
|
Autor |
Wiadomość |
Wojciszek
Uczeń

Liczba postów: 165
Imię: X
Skąd: X
Pojazd: Inny
|
RE: Cieknacy wałek startera
Można rozebrać i złożyć w 1 dzień, a nawet mniej bo w 3 godziny spokojnie, ale robić remont, żeby wymienić rzecz wartą parę groszy? I na pewno można było to zrobić lepiej, chociażby dać tam simmering. Tak samo nie rozumiem tego pomysłu gwintu przy wydechu, do którego idzie kolanko. Co drugiemu to się wyrabiało. Czemu nie dali tam jak w innych normalnych motocyklach mocowania na śruby po bokach. Gwint by się nie wyrabiał i jeszcze prawdopodobnie łatwiej by się to uszczelniało. U mnie był problem z cewkami świetlnymi, gwinty śrub zardzewiały i się wyrobiły. W simsonie ponoć normalnie da się to wykręcić, a tutaj? W teorii cała cewka idzie do kosza (wymieniłem te śruby, ale nie wiem czy nie poszukać nowych cewek). Mogli cewki zanitować po bokach lub po prostu je skleić, cały prześwit w cewce nagwintować jak w simsonie lub tulejki dystansowe byłyby tylko gwintowane i nakręcane na śruby jak nakrętki i byłoby po problemie. Jest jeszcze parę rzeczy, ale w sumie to pierdoły jak np. dzwonek, którego nie da się usłyszeć, zamiast łożysk to montowali wianki do kół, a ponoć romety mogły się rozpędzać nawet do 60 km/h lub rozbieranie całej lewej strony, aby dostać się do automatu zmiany biegów lub zębatki zdawczej. Więc może te motorynki były produktami ubocznymi fabryk, ale nawet pomimo braku funduszy, te parę rzeczy można było poprawić lub zrobić lepiej.
|
|
16-04-2020 13:45:12 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Cieknacy wałek startera - Wojciszek - 16-04-2020 13:45:12
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|