Jakieś trzy dni temu, pogrążony studencką nudą postanowiłem zaprojektować prosty silnik dwusuwowy.
Już w założeniach nie miał to być zwykły dwusuw. Chciałem zaprojektować coś, co w pewien sposób będzie się wyróżniać na tle zwykłych dwusuwów. Tak więc powstał silnik o pojemności 30,8cc o szacunkowym potencjale mocowym do 16KM, kręcący się do 22 000 obr/min.
Jest to tak zwany w pełni symetryczny silnik dwusuwowy. Cechuje się on symetrycznym rozkładem zasileń cylindra (symetrycznym rozkładem tych dziurek przez które wpływa paliwo), i przynajmniej dwoma oddzielnymi kanałami wydechowymi ułożonymi w lustrzanym odbiciu względem jednej płaszczyzny symetrii.
początki były żmudne i nużące, ot kawałek klocka lekko przypominającego cylinder...
Drugi klocek przypominający połówkę bloku silnika...
Głowica TZW. modularna. Podzielona na dwie oddzielne części, co zapewnia lesze właściwości chłodzące.
Pierwszy render nie kompletnego silnika
Schematycznie narysowane szpilki karterów
Równie schematycznie maźnięte łożysko i simmering
Druga połówka silnika
Otwory "odchudzające" w jednym z karterów.
Coś czego nie znoszę - czerwony syflikon hyhy (oczywiście w formie żartu).
Wał na jak przystało, na dwóch łożyskach igiełkowych w korbowodzie. Tłoczek i sworzeń.
Obliczone okna zasilające - tzw. płuki - oraz okna wydechowe.
Kanały wydechowe oraz flansza wydechu.
Gotowy silnik.
Filmik z wirtualną pracą silnika.
https://www.facebook.com/video.php?v=762...169&type=3
Żeby nie było, nie obeszło się bez problemów... Miałem trochę przerwy od solid worksa...
Podczas tworzenia złożenia (Nawet nie czuje, kiedy rymuje :troll

wału korbowego, rzy symulacji ruchu wału, korba postanowiła po prostu uciec z ekranu
https://www.facebook.com/video.php?v=761...permPage=1
Ogólnie rzecz biorąc otrzymałem dziś nieoficjalną zgodę uczelni na finansowanie mojego projektu... W przyszłym tygodniu ruszam z wydrukami 3D z plastiku. W maju mam zaprezentować gotowy silnik zdolny do pracy.
Mam nadzieję, że podoba się Wam mój projekt. Osobiście uważam, że mogłem potraktować go nieco ambitniej...