Papierkowy "burdel" z Ogarem :(
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,755
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Papierkowy "burdel" z Ogarem :(
Odświeżam, bo przy kontroli u panów niebieskich wyszło trochę ciekawostek...
Po pierwsze, policjant po kontroli powiedział, że Ogar nie jest zarejestrowany i w ogóle nie był. Jak to niby możliwe? Mam przecież dowód rejestracyjny z 89 roku, gdzie są pieczątki i data wpisu, oraz oryginalną tablicę rejestracyjną. Czy podczas tej całej kontroli coś im się nie pomyliło?
Bo podejrzewam, też taki manewr, że ktoryś z poprzednich właścicieli przed sprzedażą ogara, wyrejestrował go po prostu, ale zgłosił zagubienie dokumentów i tablicy. Jednak jest kilka argumentów przeciw tej hipotezie:
- Poprzedni właściciel (ten zaraz przede mną) jeździl ogarem i też go podobno złapali. Było to w 2012 roku. I z tego co się dowiedzialem, to popatrzeli tylko w dokumenty i go puscili. Dziwi mnie to bo czemu nie zapytali o kartę motorowerowa (a tej nie miał) no i co się okazało dopiero teraz, nawet w 2012 Ogi nie miał OC.
- Od policjanta wyraźnie uslyszalem, że nie tylko ogar jest wyrejestrowany, ale on WCALE nie byl rejestrowany, nigdy. Toć to bzdura, bo skąd niby dowód i tablica?
Przypomniał mi się też jeden fakt, który może w sumie potwierdzić prawdopodobieństwo wyrejestrowania:
- Otóż gdy rozmawiałem z pierwszym właścicielem, to z tego co jeszcze mu w pamięci świtało, to oddał on ogara synowi, a ten syn sprzedał go potem jakiemuś facetowi który prawdopodobnie był policjantem . No i faktycznie najstarsza z posiadanych umów jest pomiedzy jakimś starszym facetem (jak wierzyć PESELowi to ma ok. 42 lata bodajże teraz) a młodym kolesiem. Umowa spisana jest chyba na początku 2012 roku, co w sumie jest ciekawe, bo właśnie już w 2012 roku ogar nie został dalej ubezpieczony. Nie wiem jak było przed 2012, ale w 2012 nie miał OC, a i jakoś na początku 2012 Ogi zaczął wpadać w łapska samych dresow itd itd. Do 2012 w posiadaniu byl u tego starszego gościa (to pewnie ten policjant).
Dlatego sądzę, że mogło być tak, że ten policjant miał Ogara, ale przed sprzedażą go wyrejestrował i sprzedał (mimo że w umowie jest wpisany numer rejestracyjny pojazdu) już bez OC. To też by wyjasnialo dlaczego nie mam wcześniejszych umów, bo być może oddał je przy wyrejestrowaniu. I to wyjasniało by ich brak...
Ale zastanawia mnie w takim razie, że gdyby owa hipoteza sie potwierdziła, to jak ja mam zarejestrować teraz Ogiego? Jeśli rzeczywiście wyrejestrował go ten policjant to czy do zarejestrowania potrzebuje tylko umów pomiedzy nim a kolejnym włascicielem oraz następnym? nie potrzeba starszych umów?
Poza tym co z OC? Mam kontakt z poprzednim właścicielem, więc mogę nawet zrobić tak, że spiszę umowę z nim jeszcze raz ale z obecną datą. To w sumie oznaczałoby, że brak OC przed datą spisania umowy mnie nie obchodzi i nie zapłacę kary za zaległości?
No i jeszcze jedno... Gdzie mam teraz iść, żeby dowiedzieć się co z tym całym burdlem? Gdzie powiedzą mi jasno i klarownie jak wygląda sytuacja? Chcę się dowiedziec, czy ogar faktycznie został wyrejestrowany, kiedy, oraz jak mam go teraz zarejestrować?
Bo z dzisiejszej kontroli nic sie nie dowiedziałem na ten temat mimo iż o to pytałem...
BTW. To możliwe żeby ten policjant wyrejestrował tego ogara (będąc wg umow jego właścicielem) mimo że byl zarejestrowany na pierwszego właściciela? Czy musiałby to zrobić pierwszy właściciel?
Proszę was, pomóżcie mi i doradźcie co dalej robić? Moze kontaktowac sie z ostatnią osobą z umów k/s czyli tym prawdopodobnym policjantem? Czy iśc do jakiegoś urzędu i tam wypytać?
Aaaa! No i jeszcze sprawa OC! Tutaj naprawdę jest niezły burdel...
Otóż... Jak się okazało, to OC prawdopodobnie wygasło nie 31.12.2012 tylko 31.12.2011r. Dlaczego?
Bowiem kwitek z PZU (ten mały świstek, taki biały) owszem jest datowany cytuję "Ważne od: 31.12.2011 do: 31.12.2012", ale nie jest on wogóle przybity pieczątką. Na dodatek w papierach mam też gotowy druczek do wpłaty pieniedzy za OC (automatycznie wypełniony). Na nim widnieje "Termin płatności: 31.12.2011" On również nie jest przybity, co wskazuje jednoznacznie, że nikt nie przedłużył OC na rok 2012 i skończyło się ono w 2011r.
Ale! Jest jeden mały szczegół, który miesza tutaj szyki. Otóż w stercie umów papierów itd. mam również "Elektroniczne potwierdzenie wpłaty". Jest to wpłata składki OC (kwota 34,00 PLN) wykonana przez syna pierwszego własciciela w dniu 2012.01.24 co wskazywałoby, że jednak ubezpieczenie było jakoś przedłużane... Ale to też dziwi, bo jest to tylko wpłata składki, a nie calej kwoty ubezpieczenia. Składka wynosiła 34zł, a całe ubezpieczenie bodajże 126zł.
Wiec o co kaman z tym potwierdzeniem? I jak to w końcu jest? Ubezpieczenie w 2012 było czy nie? Jeśli nie, to po co ta składka?
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-03-2013 03:54:30 przez Quake96.)
|
|
09-03-2013 03:42:58 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Papierkowy "burdel" z Ogarem :( - Quake96 - 09-03-2013 03:42:58
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|