Witam.
Forum ChR odmieniło moje spojrzenie na produkty fabryki Romet. Trafiłem tu przypadkiem, szukając informacji nt autka na pedały, które postanowiłem odnowić po narodzinach syna
Chodząc po lokalnych złomach, w poszukiwaniu części, natrafiłem na stojącego pod płotem przez kilka lat Mistrala z 88 roku
Rower był cały w rudej i stwierdziłem że nie ma sensu się za niego brać, za którymś podejściem stwierdziłem że może jednak.
Rozebrałem go w drobny mak i przepolerowałem wszystkie lakierowane elementy niezastąpionym Auto-Max'em. Okazało się że lakier, po tylu latach, jest w znakomitym stanie a wszelkie rysy, otarcia i odpryski stanowią mniej niż 1% lakierowanej powierzchni (!)
Podobnie elementy chromowane, były całe rude, ale był to powierzchniowy nalot. Wystarczyło trochę papieru 2000 i znów Auto-Max (naprawdę polecam tą pastę, stosuję ją od 20 lat) i znów zdziwienie efektami.
Całe wyposażenie jest oryginalne, nawet opony, które najlepsze lata mają co prawda za sobą, ale żal było mi je zmieniać.
Ogromną satysfakcję sprawiło mi odratowanie klasyka i nakręciło do dalszych projektów
Tak prezentuje się obecnie:
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-07-2016 13:43:36 przez wnusiu94.)
26-06-2016 09:02:29
2 użytkowników postawiło piwo chadie za ten post:2 użytkowników postawiło piwo chadie za ten post. Kanilox (07-18-2016), MECHANIK123 (11-24-2016)
Dziękuję Niestety zdjęć z przed remontu nie posiadam a te które zrobiłem to też ciekawa historia, bo aparat to nowoczesny, tzw bezlusterkowiec, czyli kompakt z wymienną optyką, w połączeniu z obiektywem Helios 44-M-4 CCCP, czyli rower z PRL i obiektyw z PRL.
Swoją drogą, to żaden z obiektywów które posiadam nie robi tak ładnych zdjęć jak radzieckie Heliosy
bo w tych obiektywach stosowano "prawdziwą optykę" a nie plastykowe zamienniki :-)
współczesny obiektyw z optyką podobną do np. NRD-owskich obiektywów to naprawdę spory wydatek...
Przedstawiam Wam kolejne znaleziska Proszę jednocześnie moda o zmianę tytułu tematu na: Złomowo-turystyczne znaleziska Chadiego.
Jako że głównie interesuje mnie ten typ rowerków a złomy w koło są puste, musiałem szukać na olx. Tak, za całkiem śmieszne pieniądze wpadł mi w ręce kolejny Mistral, oraz Wagant z pierwszej serii, w oryginalnym lakierze i napisem WAGANT wymalowanym od szablonu. Mistral właśnie się kończy robić, więc niebawem fotki po skończeniu, natomiast Wagant został wczoraj rozebrany i trwają próby uratowania lakieru, ale ciężko będzie, bo stan jest opłakany.
Zdjęcia z przed renowacji pochodzą z ogłoszeń, z których je kupiłem.
Patrząc na Twoje poprzednie dzieło, już nie mogę się doczekać
efektu końcowego tych jednośladów. Świetnie też, że w końcu ktoś
kupił tego Waganta z Tarnowskich Gór.
Żal mi go było, cena też śmieszna, koleś był zdziwiony że 100 km po niego jechałem
"Panie, toż pan paliwa więcej spalił niż ten rower warty"
Ale po przejechaniu całego papierem 2500 i polerce, wiem że było warto
Proszę jeszcze raz adminów o zmianę tytułu tematu na: "Złomowo-turystyczne znaleziska Chadiego."
Wagant się dzisiaj poskładał, udało mi się zanabyć oriona w katastroficznym stanie (będzie z niego moje prywatne ostre koło ) dzięki niemu Wagant już jeździ, nie ma jeszcze tylnego hamulca, ale jutro się tym zajmę.
Na tej fotce widać też ciekawą "skazę" (chyba) mianowicie, ma dwukrotnie nabity numer Tak jakby pierwszy raz nabili go zbyt nisko i później poprawili
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-07-2016 22:48:32 przez chadie.)
15-07-2016 22:41:37
1 osoba postawiła piwo chadie za ten post:1 osoba postawiła piwo chadie za ten post. marwaski (07-17-2016)
Jakoś nigdy specialnie sie Wagantami nie interesowałem, jednak trzeba przyznac że z całym osprzetem i w dodatku z takim przyjemnym kolorem ten "pseudo-turystyk" jest naprawde ciekawy. Co do Mistrala to naprawde dobra robota.
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.