Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Remont 019 dla Marcina
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Tak w sumie, to też dla mnie to nie wygląda za ciekawie. Nie wiem czy to kwestia zdjęć, ale u mnie na żywo moje elementy wyglądają dużo lepiej...
Tuleja przede wszystkim nie hałasuje. To jest silnik tak niewysilony, że tuleja nie stanowi żadnego problemu. Łożysko na koszu hałasuje bardzo mocno, z tego co wiem to nawet te lepszych firm potrafią nieźle halasowac. Jeśli już to z doświadczenia z Jaw 350 wybrałbym same igiełki, bez kosza. Wtedy całość jest cicha ale gorsza w montażu i istnieje ryzyko wysypania się igiełek.
Hałasują łożyska zużyte i uszkodzone. Pozbywając się tulejki na rzecz dobrego, markowego łożyska nie spotkałem się jeszcze z dodatkowym hałasem.
Przede wszystkim szkiełkowanie zwykłe niszczy czyszczony materiał i jest matowe,każdy to wie a ja chciałem tego uniknąć. Co do tego że "niby wygląda jak polerowane" hmm w rzeczywistości jest inaczej. Mnie się to podoba.

Szatek - mnie się wydaje,że to samo co Ciebię,to przecież ta sama usługa Smile

a to co wy nie robicie tak jak Mikołaj mówi,że wywala się łożysko i zakłada tuleje do wału ?
(27-09-2018 16:22:54)marcin1479 napisał(a): [ -> ]Przede wszystkim szkiełkowanie zwykłe niszczy czyszczony materiał i jest matowe,każdy to wie a ja chciałem tego uniknąć. Co do tego że "niby wygląda jak polerowane" hmm w rzeczywistości jest inaczej. Mnie się to podoba.

Szatek - mnie się wydaje,że to samo co Ciebię,to przecież ta sama usługa Smile

a to co wy nie robicie tak jak Mikołaj mówi,że wywala się łożysko i zakłada tuleje do wału ?
Z tego co mi wiadomo tuleje ślizgowe stosuje się najczęściej tylko jest znaczący warunek tego bardzo dobre smarowanie a najlepiej ciśnieniowe. W samochodzie są tylko ślizgowe w silniku zazwyczaj. Jeśli wsadzisz łożysko dobrej jakości to uwierz mi że dużo lepiej się sprawdza w 2 suwie niż tulejka jeszcze w 4 suwie to bym zrozumiał ale tutaj według mnie lepsze rozwiazanie. A druga rzecz to materiał na tulejkę jeśli ktoś zaoszczędzi i wsadzi chińskie dziadostwo to się wybije szybko przerabiałem to w WSK. ;-)
w 4 suwach z reguły stosuje sie tulejke bo tam jest właśnie smarowanie ciśnieniowe i wał jest w kąpieli olejowej więc nie ma sensu łożyska stosować ;D
Wolę zastosować tuleję, bo jeśli byłaby zła to stosowano by łożysko tak jak zrobili to w 223. Tuleja nawiercona (otwory smarujące) oraz rozwiercona na odpowiedni wymiar przejeździ tyle co łożysko, co najmniej. Z doświadczeń po Cezet 350 i Charcie ufam albo samym igiełkom albo tulei.
Przecież 223 też jest fabrycznie na tulei.
marcin1479, nie byłem pewny, czy widziałeś już te elementy na żywo. Wydaje mi się, że te zdjęcia nie oddają tego, jak to wygląda w realu...
Schematy mówią co innego o 223. Przynajmniej tyle ja widziałem ale to prawda, nie spotkałem się nigdy z łożyskiem w 223.
(27-09-2018 19:51:04)UŻYTKOWNIK USUNIĘTY napisał(a): [ -> ]Zastosowanie tulei wymusza zastosowanie większej ilości oleju. Opisywałem już to na tym forum na przykładzie mz. Ale oczywiście jak kto lubi
Nie przegadasz młodym niestety. Skoro woli tulejkę to ok otwór da tyle co nic. Ewentualnie naciąć kanał smarujący po całości ale niestety i tak ciężkie smarowanie jest w tych silnikach. Jeśli nie wierzysz to pomyśl po co taka mieszankę trzeba było robic. A tulejki stosowali z tego powodu że tańsze rozwiązanie niz łożysko. Powiem tak robiłem dwa silniki do WSK jeden właściciel uparł się że chce tulejkę to zrobiłem tulejkę i wynik taki na łożysku zrobione 4 tys a tulejka wybita po 1,5 tys km przy mieszance 1:50. Zapewne napiszesz że materiał i możliwe. Ale rób jak uważasz Wink ja niestety skończyłem tylko mechanikę i budowę maszyn i mało wiem Wink
A na stopie korby łożysko jest w koszyku czy gołe igiełki? Korbowody duellsa są niezłe i spokojnie dają radę z łozyskiem w główce. Z pedantycznym podejściem kupiłbym jedynie lepsze łozysko za kilka złociszy i wymienił, z pewnością lepsze rozwiązanie od wstawiania tam teraz tulejki. Była stosowana bo była tania, tylko po co uwsteczniać coś co jest i tak 100 lat za murzynami tnąc koszta na takich rzeczach. Nawet nie wiesz o czym piszesz z tym 223, schematy rysowane odręcznie w tamtych latach niekoniecznie się pokrywają z rzeczywistością, a szczególnie jakaś wersja pierwotna i założeniowa bezsensownie powielana od pierwszego wydania z lat 50 czy 60 książki do wydań uzupełnionych z końca produkcji w latach 80...
Wypraszam sobie małolata. Zarówno ja jak i Marcin. Stosuję tuleję, bo jej bardziej ufam m.in. ze względu na brak generowanego hałasu. Nie obchodzi mnie, czy kiedyś była tańsza czy nie, była to była i być będzie w moich silnikach. Przy odpowiednim pasowaniu nie ma prawa nic się stać. Była tańsza powiadasz? Co z tego, skoro proces produkcyjny z wykorzystaniem tulei w wale znacznie się wydłuża i komplikuje. Wbicie tulei, nawiercenie jej, rozwiercenie pod wymiar (sworznie jak i tuleje były klasyfikowane tak samo jak tłoki; na odpowiednie wymiary). Wy próbujecie zrobić z 023/019 cudne silnik ale to tylko zmodyfikowane delikatnie silniki z DKW. Nie sądzę, żeby w fabryce oszczędzano kilkanaście złotych na łożysku korbowodu, bo równie dobrze mogli oszczędzić na innych elementach typu skrzynia biegów czy automat zmiany biegów lub zapłon.

Tuleja tu będzie, chyba, że Marcin zdecyduje się na łożysko jednak. Ja mimo wszystko preferuję tuleję. Na tym chciałbym zakończyć tą dyskusję, bo pomału zaczyna się tu robić lekki off-top.
Myślę, że zdecydowanie tulejka była tu jedynym wyjściem ze względu na nędzną jakość materiałów użytą przy produkcji tego silnika i prostotę serwisu tego. Wystarczyło łozysko igiełkowe wsk 175, żeby skutecznie obrzydzić użytkowanie tego motocykla. Każdy robi co uważa, z drugiej strony po to chyba jest temat, żeby nawiązać dyskusje, jeżeli nie to po prostu zdjęcia wrzucać sobie na jakiś hosting albo działać mailowo i nie publikować. Każda publikacja wiąże się z jakąś krytyką, cóż.
Mikołaj stosownie opowiedział o co chodzi z tuleją. Rozumiem jedni wola to drudzy co innego...oczywiście każdy wybiera swobodnie bo to każdego sprzęt. Ale nie mam 20 lat i nie jestem dzieckiem co chce to i tamto. Zdaje się na tuteje i ją wybrałem i mam nadzieję,że bedzię służyć w tym silniku. Jedni robią tzw "kapitalne remonty od ramy np zaczynając..a tak naprawdę to nie jest żaden remont bo połowa wali wszystko w piaskowanie i potem malowanie proszkowe zapominając o np ograniczniku kierownicy,stopki centralnej itp bo po co "bedzie latał " ...i leci po kosztach..a patrząc na ogłoszeniach typu OLX...Romet po kapitalnym remoncie...wszystko świetnie widać malowany i na pozór widać że jest wszystko super ale nie jest..cena np 2 tys zł..hmm ja jak odrestaurowywałem swojego (Wielkie dzieki dla kolegi Józka za przywrócenie do użytkowania go),który przywrócił go do oryginału tak oryg stan przekroczyło sumę tą sumę z ogłoszeń tego typu o wiele.. Ale nie o to chodzi..chcąc robić na oryginał stan nie żałuje się pieniążków robiąc coś dla siebie i ja robiłem go właśnie dla siebie po mału. A temat został założony nie dla pokazu,ale po prostu..była rama to i pokażę silnik. Wolę to niż psedo ogloszenia jak mówiłem. Odrestaurować pomału a na oryginał
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Przekierowanie