(29-04-2019 23:47:43)Szatek napisał(a): [ -> ]Nadal nie rozumiem o co chodzi z tym frezowaniem. Jak to wyglądało wcześniej? Co ma do tego typ zmieniacza, skoro oba pasują naprzemiennie?
Nie ocynkowałeś zaślepki wałka startera w prawej pokrywie
Pozwolę sobie odpowiedzieć za Joozka, z racji, że robiłem ten silnik. Automat nowego typu w ramieniu podpierającym ma tuleję dystansową. Kapa nowego typu jest płaska, starego jest z tą tuleją pod stary automat, który przecież nie miał tego ramienia. Joozek ma kapę starego typu (w każdym razie z tuleją) I musiał zfrezowac ten dystans, żeby dokręcić kapę.
Przydałoby się zdjęcie, jak to wygląda
Nie zmienia to faktu, że można było zastosować zmieniacz starego typu.
Tylko po co? Sztuka dla sztuki, tego nie widać nawet, działa pewnie też tak samo lub nawet gorzej.
No właśnie dla tej "sztuki"
Tak, z racji tego, że jest to stary typ, to mimo regeneracji, będzie prawdopodobnie działał trochę gorzej.
Widzę, że wywiązała się mała dyskusja
Tak jak napisał Mikołaj, nowszy typ zmieniacza wymagał zastosowania pokrywy z frezowaniem. Tak zdecydowaliśmy wspólnie - jest dobrze i działa jak trzeba.
Stary typ zmieniacza mam, a także oryginalną do niego pokrywę. Może kiedyś uda mi się to zregenerować, to wymienię.
Pogubiłem się trochę; ja w swoim 019 będę dążył do bezawaryjności, a co za tym idzie - nowy zmieniacz i skrzynia po lifcie. To dobrze, czy źle w końcu?
Jeśli zależy Ci tylko na "bezawaryjności" to dobrze
(10-07-2018 15:59:14)Szatek napisał(a): [ -> ]Ok, ale możliwe że w 50-T-1 ich jeszcze nie było. Ja się osobiście z nimi nie spotkałem na żywo, ani nie widziałem ich na żadnych schematach
Dzień dobry
Takie same filcowe uszczelniacze zastałem w swoim 2350 z 1974 r na wahaczach pchanych na styku wahacz/wewnętrzna metalowa podkładka zgrzana do korpusu.
Piszę dlatego, że nie spotkałem takowych w żadnym z opisów.
Pozdrawiam