Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Jaki był Wasz ten mijający Rok
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
Patrząc na ten rok, który już był, to nie był on udany, zacząłem od operacji kręgosłupa, 3 miesiące wyjęte z życiorysu, Następnie zaczynałem od lekkich robót, podłapałem jedną pracę, drugą, zostałem na dłużej w warsztacie samochodowym. W sierpniu zakończyłem swój związek po ponad dwóch latach i wprawdzie wtedy odżyłem. Postanowiłem, że założę firmę i od tamtego czasu dążę do tego i jestem coraz bliżej. Kończąc stary rok miałem dla siebie postanowienia, aby dobić do swojego celu założenia firmy oraz do zmiany samochodu. Więcej nic nie oczekuję od tego roku.
U mnie ten rok nie był taki zły, ale mógłby być lepszy.
Z początku roku tylko pamiętam drifty Polonezem z innymi kolegami też w autach marki FSO :F.
W czerwcu kupiłem Ogara 200, znacznie za niego przepłacając. Dostałem reprymendę od szefa za to, że przystawiam się do jego "szwagierki". Od niej dostałem spektakularnego kosza, z resztą pierwszego w życiu i trafiłem do "friendzony". Niecałe dwa tygodnie później kupiłem wymarzoną Zastavę Mediteran. Chyba,to było na otarcie łez. Big Grin
Na jesieni wnerwiłem się na pracodawcę i się zwolniłem z kebaba. Później szukałem pracy, ale z mizernym skutkiem. Szef namawiał mnie na powrót, ale się nie zgodziłem.
Pod koniec roku stwierdziłem, że muszę o tej dziewczynie zapomnieć i postanowiłem w tym nowym roku znaleźć jakąś branżę, by rozkręcić własny interes. Praktycznie dzień przed sylwestrem kupiłem całkiem okazjonalnie dwa przednie fotele IG Standardy z Poloneza, więc uważam to też za sukces, w międzyczasie wyczaiłem całkiem fajne AM6 do mojego Rometa, więc może w tym nowym roku w końcu nim wyjadę.


Podsumowując, gdybym nie popełnił paru błędów, to byłby naprawdę dobry rok.
nic nie zrobiłem w tym roku oprócz jakichś głupot, ogólnie porażka
przejechałem ogarem może 15km, nic nie zrobiłem mechanicznego
Mały odkop. A więc tak ten rok był taki normalny, czyli wzloty i upadki. Takie najważniejsze momenty z mijającego roku:
1.Styczeń-Pierwsza przejażdżka Rometem Ogarem 205 1987r.
2.Luty-Sprzedaż Zetora 4911... Kupno Wózka widłowego Takraf DFG 1002.
3.Marzec-...
4.Kwiecień-...
5.Maj-Pierwsze zakupy przez internet czyli kupno silnika 023 i pierwsze zakupy od naszego forumowicza.
6.Czerwiec-Początek porządnych prac nad motorowerem moich marzeń czyli Rometem 2375 Big Grin.
7.Lipiec-Operacja taty i pierwsza przejażdżka moim Rometem 2375 jak i pierwsze naprawy jego.
8.Sierpień-Pierwsze zarobione przez mnie pieniądze.
9.Wrzesień-Znalezienie Radia unitra beskid, zapoczątkowanie pasji do starych radii.
10.Październik-Kupno dwóch radii unitra (Unitra śnieżka R-206, Unitra Ania R-612)
11.Listopad-14 Urodziny i zdobycie trzeciego medalu w biegach.
12.Grudzień-...
Co najważniejsze, ten rok był bezpieczny z czego bardzo się cieszę.
Ja na nic nie miałem czasu. Jedynie przytyłem. W przyszłym roku muszę nieco się ogarnąć, i wziąć się za Uaza i Rometa.

Aha. I zmieniłem A4 na Outlandera, nawet nie miałem czasu się pochwalić.
Dostałem Rometa Polo, kupiłem Daelim Daystar, zrobiłem gitare, pierwszy raz grałem na weselu, zgubiłem tysiąc złotych....
Nie było tak źle...
Och jaki to był rok? .... szybki, szalony i pracowity Smile
Z moich projektów udało się dokończyć, jedynie oba Sporty 2361 i 2350-2 Blush
Na ukończeniu już na kolach; stoi 2330, bez kół Romet 100, a w całkowitej rozsypce jest T-1.
Wszystkiemu winny ... czas, a właściwie jego brak Huh
Pracowity i bardzo intensywny czas, rozpoczął się w sierpniu. Od tego czasu odrestaurowałem ponad 40 kpl amortyzatorów ze sprężyną na wierzchu, około 25 kpl amortyzatorów do Komara i co najmniej 10 kpl do T-1.
Przednich zawieszeń z lagami nie policzyłem szczegołowo, ale gdzieś z 30 szt, a o zestawach wahaczy pchanych do Komara, nie wspomnę Smile Gdybym miał ich więcej, to zrobiłbym, jeszcze więcej Tongue
Do tego Komary 2 i 3 i T-1, po jednej sztuce, niemal od podstaw.
I to wszystko w tym mijającym już Roku 2017 Big Grin
Motocyklowo - też nieźle, znów kilka zlotów zaliczyłem, w tym ten najważniejszy, na Końcu Świata Cool
Wprawdzie zdrowie i latka już nie te, ale jakoś to ogarniam Smile
Życzyłbym sobie i Wam, moi mili kolejnego roku 2018 i wszystkich następnych, równie udanych.

DOSIEGO ROKU - loveromet
W dalszym ciągu pozostałem takim samym przegrywem. Do tego doszła depresja i poczucie, że czego nie zrobię jest do dupy. tfwnogf dawał o sobie bardzo znać. Stuleja piekła mocno jak widziałem kilka rzeczy. Chyba to zdjęcie tłumaczy jak mocnym przerywem jestem.


A z pozytywów to zdobyłem email koleżanki, ale na więcej mnie nie stać, bo jestem zapryszczonym przegrywem.
Ale masz na miniaturce na tym screenie ładny avatar. To już coś.
Żodyn nie wie, że pożyczyłem go sobie od Ciebie. Żodyn!
Dosięgnąć roku pany




"...higiena jedzenie praca jedzenie praca palenie proszki sen... ja******le k**wa..."
Ten rok był taki sam jak ubiegły , tylko więcej szrotów z pod znaku pegazaBig Grin
Ahh no średnio były w tym roku...
3 romety rozgrzebałem i jeszcze ani jednego nie złożyłem a ponadto wpakowałem się w składanie WSK, jeszcze nawet nie jeździ a już opłacalność tego przedsięwzięcia wynosi -100% Sad Były dni negatywne jak i pozytywne, doszło nawet do tego że chciałem wszystkie złomki po 100zł posprzedawać tak mnie wkur**iły... ale nastrój się poprawił gdy udało mi się ogarnąć ogarka 200 i przejeździł bezproblemowo do końca tego roku Big Grin Życzcie mi powodzenia żeby udało się te graty doprowadzić do porządku :F
Jeśli chodzi o rok w sensie motoryzacyjnym no to był spoko, kilka fajnych dłuższych wycieczek, poza tym Simson praktycznie na co dzień, nic nie udało mi się wyremontować, stoją 4 motorki rozgrzebane i mało się dzieje. Wymarzone auto sobie w końcu kupiłem.
Chciałbym żeby ten rok był co najmniej tak dobry jak poprzedni.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
Przekierowanie