Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

widziałem 2 suwy 110 nawet mój kuzyn nie dawno sprzedał taki za 490 zł

Po co katować Komara ? Nie szkoda ci go ?

Nie zdziw sie jak sie kiedys przewrocisz i skrzywisz rame, wtedy juz go nie "naprawisz".

Komarem już nie raz się wywaliłem i to podczas próby stuntu,innej jazdy Komar jest cały krzywy,znaczy rama i tak do wywalenia,papierów nie mam na niego,nie jest mi go szkoda Mam dużo złomu także,z naprawą ramy nie będzie problemów.Dzisiaj biorę się za stelaż,demontuje zbędne pierdoły,które można potłuc Błotniki,lampy itd. Myślałem o kierownicy z kadeta,czy nie będzie lepsza,toznaczy ja mały nie jestem,bo mierze ponad metr 90 i deko mi niewygodnie na Komarku Rozmyślałem opcje z silnikiem wski,lecz ciężko w moich stronach takie coś dostać,więc odpada.

No komarze nie zrobisz bardzo ważny i zarazem podstawowych trików
Już lepszy Ogar by był bo np możesz stać nogami na baku lub na kierownic nogi trzymać a siedzeć na baku i kierownica prosta musi być i bak wyklepany
ALE CHŁOPIE UWAŻAJ I TO BARDZO BO DUŻO KOLEGÓW Z INNEGO FORUM GINIE i nie tylko w stuncie!! miesiąć temu znajomego pochowaliśmy [*]

Kombinezon lub jakaś ''zbroja'' czy jakiś buzer to jest podstawa ale jak nie stać cie na takie cos to chociaż długą odzeż zakładaj i dobry kask i rękawnice!!!

Być może temat pójdzie do zamknięcia,bo kupiec ma po niego przyjechać o godzinie 18:00,także,zobaczymy jak to dalej się potoczy

już lepiej jak na złomie znajdziesz jakąś rame od skutera czy innego chińczyka i przerobisz do stuntu.

Komara już nie ma Sprzedany za 420 złoty...Czas na remont rometa.

Ja jestem za Zenio-16 sam bym coś kolo swojego porobił do nauki ;]

Witajcie. Chciał bym rozpocząć moją przygodę ze stuntem i mam kilka pytań. Co muszę zrobić, aby na tylnym kole? Chodzi o to, aby jak najmniej przerabiać z serii. Nie chcę nic spawać. Słyszałem o stelażu. Czy wystarczy takie coś? http://www.youtube.com/watch?v=Q2iMwNcOoZw Mało nie ważę i jakie wzmacniania zrobić? Już wiem, że tylni błotnik ze światłem się odczepia, aby nie połamać. I w jaki sposób postawić na koło? Chodzi mi tutaj o technikę.

Pozdrawiam.

Mi seryjną udaje się na kole jeździć , tyle że ma zębatkę przodu 12z i dobry silnik .Wszystko jest ładnie pięknie , ale ciągnę nogi po ziemi i to jest kup[a a nie stunt . Z kończyło się tym ze pękła rama i mocowanie kierownicy i dałem sobie spokój .

Już mnie zniechęca xD

No to tak:

Moja następna motorynka będzie na stunt zrobiona i mogę sie podzielić kilkoma spostrzeżeniami:

- Wykręcasz wszystko co nie potrzebne i mogłoby się uszkodzić(błotnik przedniego koła, obie lampy, plastiki bagażnika itp.)
- max nalane 3/5 baku
- te stelaże to wzmocnienia. obydwu nie polecam bo są nie praktyczne. Na dodatek pierwszy blokuje bagażnik i uniemożliwia położenie na nim stopy
- z tyłu zębatka 33z i do tego oczywiście odpowiedni łańcuch
- HB(hand brake) Czyli hamulec tylni przy kierownicy
- Przy mojej planuję jeszcze pegi na obydwu ośkach

Jesli chcesz możesz seryjną M2 stuntować, bo ja np bezproblemowo rwę na koło ale szkoda mi tej mojej więc nią się nie bawię.

Technik stawiania jest sporo. Na początek najlepsza jest: Siadasz na końcu siedzenia, nogi w dole i strzał ze sprzęgła, ewentualnie nogi na podnóżkach wtedy będziesz mógł aby użyć hamulca gdyby było źle.


//edit: jeżdżę na przełożeniu 13z/25z

A ja to bym chciał motorynkę zrobić sobie na oryginał i śmigać nią dla beki na miasto hehehe

No to ja też od tego mam tą moją lejdi Semmao! A druga bedzie do zabawy