Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: co lepsze ogar 200 czy 205?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15
Czy jedziesz 200 czy 205 to i tak tyle samo czasu Ci jazda zajmie ponieważ 205 jedzie wolniej ale jedzie a 200 jedzie szybciej ale po drodze może się popsuć.
(31-12-2012 02:08:37)kryniu2973 napisał(a): [ -> ]Czy jedziesz 200 czy 205 to i tak tyle samo czasu Ci jazda zajmie ponieważ 205 jedzie wolniej ale jedzie a 200 jedzie szybciej ale po drodze może się popsuć.

200 może się popsuć -.-
Może jeszcze się okaże że Simson jest Polski?
tasiemcu nikt nie mówi broń Boże że ogar 200 to gówno. Jest po prostu inny. A popsuć sie nawet polski może.
Wszystko wszystkim ale wciskanie kitu ,ze 200 jest bardziej awaryjny od 205 to już troszeczkę zabawne...
(31-12-2012 02:24:05)naveintre napisał(a): [ -> ]Wszystko wszystkim ale wciskanie kitu ,ze 200 jest bardziej awaryjny od 205 to już troszeczkę zabawne...

a czy ja coś mówie? Nie miałem 200 to nie gadam
Rownież 200tki nie miałem, aczkolwiek mówię jak jest u mnie. 205tka, zrobione ok 1000 km, jedyna usterka to wymiana świecy i oleju w skrzyni (usterka... toż to po kupnie, profilaktyka). Może trafiłem na dobry egzemplarz. Nie wiem jak z awaryjnością obu modeli, u mnie nic się nie dzieje. Kompletnie. Jestem pewien że trasę ok 100 km dałby radę bez przerwy, zwłaszcza że zdarzyło się walnąć dziennie ok 130 km z przerwami.
Ja mówię jakie mam przeżycia z 200 a jakie z 205 i 2375 a to prawie to samo.
(31-12-2012 01:24:44)naveintre napisał(a): [ -> ]205:
Dużo słabsza ,bardziej awaryjna ale mniej paląca.
200:
Sporo szybsza i mocniejsza, mniej awaryjna ale więcej paląca.
To takie streszczenie Smile
I skończcie pier*dolić ,ze ogar 200 ciężko zapala.
Macie dowody:
http://www.youtube.com/watch?v=Yd_39HC4xbQ
http://www.youtube.com/watch?v=57FECDPGFa8
Czy ten 1 kop to tak dużo?

no kurdę , 205 bardizej awaryjna ? Ponad 10 tyś km przejechane w 4 lata , i ani jednego przypchania do domu. A ty jakim wynikiem możesz pochwalić się na 200? Teraz mój kompresji już nie ma , ale podszedłem po dwóch miechach i od strzała odpalił. Fakt faktem że nie ma silny jechać ale działa !
Moim zdaniem to ogar 205 lepszy.
ogar 205:mało mocy, mało awaryjny, szybko się nie grzeje, mała prędkość
Miałem ogara 200 to grzał mi się co 5 km, odpalałem go na pych bo mi się kopać nie chciało tego małego kopniaka.Miałem w nim zębate 56z i leciał mi 60km/h, a moc niewiele słabszy był od wski.I jeszcze co jakiś czas musiałem w nim zapłon ustawiać, nwm czego.:/
ogar 200 lepszy ! Wiadomo przecież , że jak ktoś ma ogara 200 to zagłosuje na 200, a jak ktoś 205 to na 205 :F
(31-12-2012 10:59:53)Barto5050 napisał(a): [ -> ]ogar 200 lepszy ! Wiadomo przecież , że jak ktoś ma ogara 200 to zagłosuje na 200, a jak ktoś 205 to na 205 :F
Miałem Ogara 200 i teraz mam 205. Wersja Ogara 200 Bi-color. Niby wszystko pięknie niski przebieg ale palić to nie chciało za ch*ja. Ok jak jeszcze był zimny to odpalił z kopa pojechało się w jedną stronę a później się pchało. Ok ustawienie gaźnika i zapłonu wszystko dokładnie z narzędziami. I co odpalił pojechało się i dalej to samo. Silnik ciepły już nie zapali :/ Zrobiony remont szlif cylindra nowe łożyska simery regeneracja wału. I co guzik to pomogło. To samo robił co przed remontem. Więc więcej pchałem niż jeździłem. Mówię tylko ze swojego doświadczenia z tym modelem.
Mam Ogara 205 fakt miał fochy typu ginąca iskra, brak światem problemy ze sprzęgłem. Ale to się dało naprawić i chodzi dalej. Mimo, że ten silnik nie jest mega mocny to uważam że jest to udana konstrukcja jak na tamte lata. Zapłon prosty do ustawienia więc nawet ktoś rozpoczynający przygodę z motoryzacją szybko podłapie ustawienie zapłonu czy gaźnika jest to po prostu banalne.
Mój imienniku jakbym nie miał tych dwóch sprzętów to bym się nie wypowiadał Wink
Wiem, że Ty masz dwa Ogarki 200 Wink Nie mówię, że wszystkie takie są jak w przypadku moim czy wielu innych posiadaczy. Jest tak, że jeden motor się uda a drugi nie i tak samo możesz trafić Ogara 205, że będziesz więcej grzebał niż jeździł.
Zapłon - właśnie. W 200 jak bajka, wszystko na wierzchu, pod trzema śrubkami, niekrzywiące się magneto... A w 205 (i w każdym polskim silniku motorowerowym)? Krzywiące się magneto, zapłon ukryty pod nim, pochowany, ledwo go widać.
Co Wy macie do ogarów 200 z tym grzaniem i nie paleniem ? Szlag mnie trafia jak to widzę. Moja kaczka też nie chciała palić, to się wygotowało gaźnik, po uszczelniało w paru miejscach, ustawiło zapłon i bajka ! Jeździłem nią dużo, w dodatku miała zabudowany silnik i nie grzała się nic ! Tym bardziej ogar 200 się grzać nie ma prawa.

Jeżeli kupicie jakiś złom, gdzie silnik wymaga nakładu paru stów jak u mnie w mustangu to będziecie narzekać, kaczkę kupiłem nie na chodzie i tylko zrobiłem gaźnik i świecę dokręciłem :F i chodziła.

Trzeba wiedzieć od kogo kupić. Mustanga kupiłem od młodego typa - nie muszę mówić co z nim zrobiłem. Kaczkę kupiłem od starszego człowieka - jeździła jak trzeba.

Bierz ogara 200 tylko nie od jakiegoś fana szalenia po polach a nie pożałujesz zakupu.
Cytat:no kurdę , 205 bardizej awaryjna ? Ponad 10 tyś km przejechane w 4 lata , i ani jednego przypchania do domu. A ty jakim wynikiem możesz pochwalić się na 200? Teraz mój kompresji już nie ma , ale podszedłem po dwóch miechach i od strzała odpalił. Fakt faktem że nie ma silny jechać ale działa !
No tak się składa ,że mi nie zaimponowałeś Smile ja tez zrobiłem 10k km... Tylko ,że nie w 4 lata. A w 1.5 roku :F
I do domu niestety nie pchałem.
Ja pchałem raz - bo mi się zalała a nie miałem klucza do świec :/ Ale to było z 20m tylko także tragedii nie było.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15
Przekierowanie