Post: #58

Ciężko, ciężko. Ludzie za same klosze wołają taki hajs, że to głowa mała.


Biała Mewa zapiernicza dzielnie po tej jakże niewiarygodnej ilości soli...
Coś tam ją boli. Od czasu do czasu coś przerywa ale jedzie. Kłejku wymienił mi przewody paliwowe bo moje były już sztywne jak jakiś nieboszczyk... Ja rozebrałam i wyczyściłam gaźnik ale nadal coś jest nie tak. Czasami brakuje mi już siły, ale i tak kocham ten samochód niezmiennie od zawsze
Jaza po soli niestety zebrała swoje żniwo w postaci małych nalotów i wyprysków rudej. No cóż trochę z mojej winy, a trochę przez to, że raptor w niektórych miejscach był za cienko położony. Będą ciepłe dni będziem poprawiać. Myślę, że i tak na to jak to było pomalowane i sposkładane to nie jest źle.