Ja jak go zobaczyłem to wyglądał nie najgorzej.
Obraz nędzy i rozpaczy wyszedł na jaw jak go wytargałem z bagażnika.
Puszka na filtr powietrza rozpada sie jak XIX wieczny papier....
Tak palił się. Piorun który trafił drzewo zapalił je... opalilo i jego.
Nazwałem go Piorunek
ale że ja jestem "zboczony" im większy złom tym fajniej jak jest zrobiony. Satysfakcja jest ogromna. A tym bardziej jak się okazuje że on nigdy poza fazę prototypu nie wyszedł.
Będzie piach. Potem rekonstrukcja.
Mówimy o odbudowie nie remoncie.
Brakuje mi konsoli na licznik i boczków. Reszta jest.
A no i siodła.
Skończę komara i jazda.
W galerii mojego klubu miłośników syren zdjęcia z moich prac nad 2350.
Mam nadzieję że Wam się spodoba. Chodź komar był w o niebo l
lepszym stanie.
http://www.syrenabielskoklub.fora.pl/vie....php?i=504
Liczę na opinie
A co do złomów w BB to są dwa albo trzy ale nic tam nie znajdziecie..
Na Jeża nawet jak będzie coś ciekawego to "miły" właściciel nie sprzeda.
Np piękny kant tam stoi i umiera....
Albo dowali taką cenę że nikt nie kupi....
Drugi w Rybarzowicach. Też lipa...
I siscrap.
Ale tam to dopiero są ci....
Starałem sie wyrwać dwie jawy ts
z kim nie gadasz to mówi co innego.
Nawet je chciałem na firmę kupić.
Szkoda gadać/ pisać.