Jawa babetta 206
|
Autor |
Wiadomość |
MacRoial
Uczeń

Liczba postów: 210
Imię: Ben
Skąd: Łódzkie
Pojazd: Romet Ogar 205
|
Jawa babetta 206
Witam ponownie w trzecim napisanym dzisiaj wątku na forum! Pora przedstawić Babettę 206, kupioną trzy dni temu i uruchomioną dwa dni po zakupie. Jest to trzecia Babetta, która zostaje w mojej kolekcji na stałe. Od 207 odróżnia ją tylne zawieszenie, mianowicie nie mamy amortyzacji z tyłu, co dosyć mocno da się odczuć. Wydaje mi się, że może to być błędne odczucie lub dotyczyć tylko mojego modelu. Że 206 jest mocniejsza od 207 – mocniejsza znaczy, że wydaje mi się, że bardziej zrywana. Jadą tyle samo, ale 206 dużo lepiej wchodzi na obroty i lepiej przyspiesza. Może silnik jest zdrowszy. Są też różne gaźniki: w 206 Jikov 2782, a w 207 prawdopodobnie Jikov 2909. Z tymi gaźnikami i ich właściwościami postaram się zrobić osobny wątek, ale na razie staram się zebrać jak najwięcej danych i je uporządkować, co nie jest takie łatwe jak w przypadku polskich gaźników, więc nie mogę obiecać, że uda mi się zrobić taki wątek.
Moja 206 różni się też od mojej 207 posiadaniem świateł długich i krótkich. Nie dla wszystkich może być oczywiste, że ZVL Babetta 215 czy Jawa Babetta 207 nie mają świateł długich i to w oryginale. Ciekawe, co by powiedzieli o tym na przeglądzie. Dodatkowo, mimo tego, że 206 ma światła długie i krótkie, ma słabszą prądnicę bez jednej cewki świetlnej.
Póki co, to tyle, co mogę napisać o historii i różnicach, więc teraz o problemach technicznych, jakie musiałem rozwiązać, żeby zaczęła chodzić. Pierwszą rzeczą, jaką musiałem zrobić, to umyć gaźnik, bo ktoś postanowił go pomalować farbą i to w środku. Potem dogiąłem odpowiednio pływak według tej ilustracji, może komuś się przyda.
Po tym zabiegu odpaliła, mimo to nie chciała za bardzo się wkręcać na obroty. Dodatkowo musiałem ją odpalać na paliwie ze strzykawki, bo bak okazał się zardzewiały w środku. Musiałem zostawić go na noc zalanym kwaskiem cytrynowym i wodą. Ten patent daje rewelacyjne efekty! Następnego dnia wypłukałem bak, zalałem go normalnie paliwem i dalej walczyłem z problemem nie wkręcania się na obroty i brakiem mocy. Dopiero po którymś wyjęciu gaźnika z tego motorka, co jest dosyć problematyczne z racji na słaby dostęp, zdałem sobie sprawę, że dysza główna ma na swoich bokach resztki farby. Postanowiłem zastosować brutalną metodę i cienkim wiertłem 0,5 mm przepchnąłem dyszę, złożyłem gaźnik i rewelacja – motor działa, jeździ, ma moc!
Tak w skrócie wyglądały moje zmagania. Miałem jeszcze o tyle szczęścia, że światła działały bez żadnego kombinowania. Kiedy wszystko to opisuje się, wydaje się to proste, ale w rzeczywistości łatwo nie było i trzeba było się trochę pomęczyć, ale warto!  W ten sposób jestem coraz bliższy dopełnienia swojej kolekcji Babett. Jeszcze tylko kupić 210 i może 228!
PS. zapomniał bym wam jej pokazać oto link do zdjęć:
https://drive.google.com/drive/folders/1...QoRWmIW6X8
Sprzęty:
Romet Ogar 205, Romet 2375, Romet 50 T-1, Romet Komar 2350, Romet Komar 2351, Romet Kadet 780, Romet Kadet 780, Jawa 50 23p, Jawa 50 20p, Jawa 50 21p, Jawa Babetta 207, ZVL Babetta 215, Riga Delta RMR 24, Riga Delta RMR 24, Ardie VF 125,
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 14:36:18 przez MacRoial.)
|
|
Dzisiaj 14:35:33 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: Bob_Harley , 1 gości
|
|