Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Jawa babetta 206 - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Inne jednoślady PRLu (/forumdisplay.php?fid=174)
+--- Dział: Inne - Nasze sprzęty (/forumdisplay.php?fid=193)
+--- Wątek: Jawa babetta 206 (/showthread.php?tid=55451)



Jawa babetta 206 - MacRoial - Dzisiaj 14:35:33

Witam ponownie w trzecim napisanym dzisiaj wątku na forum! Pora przedstawić Babettę 206, kupioną trzy dni temu i uruchomioną dwa dni po zakupie. Jest to trzecia Babetta, która zostaje w mojej kolekcji na stałe. Od 207 odróżnia ją tylne zawieszenie, mianowicie nie mamy amortyzacji z tyłu, co dosyć mocno da się odczuć. Wydaje mi się, że może to być błędne odczucie lub dotyczyć tylko mojego modelu. Że 206 jest mocniejsza od 207 – mocniejsza znaczy, że wydaje mi się, że bardziej zrywana. Jadą tyle samo, ale 206 dużo lepiej wchodzi na obroty i lepiej przyspiesza. Może silnik jest zdrowszy. Są też różne gaźniki: w 206 Jikov 2782, a w 207 prawdopodobnie Jikov 2909. Z tymi gaźnikami i ich właściwościami postaram się zrobić osobny wątek, ale na razie staram się zebrać jak najwięcej danych i je uporządkować, co nie jest takie łatwe jak w przypadku polskich gaźników, więc nie mogę obiecać, że uda mi się zrobić taki wątek.

Moja 206 różni się też od mojej 207 posiadaniem świateł długich i krótkich. Nie dla wszystkich może być oczywiste, że ZVL Babetta 215 czy Jawa Babetta 207 nie mają świateł długich i to w oryginale. Ciekawe, co by powiedzieli o tym na przeglądzie. Dodatkowo, mimo tego, że 206 ma światła długie i krótkie, ma słabszą prądnicę bez jednej cewki świetlnej.

Póki co, to tyle, co mogę napisać o historii i różnicach, więc teraz o problemach technicznych, jakie musiałem rozwiązać, żeby zaczęła chodzić. Pierwszą rzeczą, jaką musiałem zrobić, to umyć gaźnik, bo ktoś postanowił go pomalować farbą i to w środku. Potem dogiąłem odpowiednio pływak według tej ilustracji, może komuś się przyda.
[attachment=23738]
Po tym zabiegu odpaliła, mimo to nie chciała za bardzo się wkręcać na obroty. Dodatkowo musiałem ją odpalać na paliwie ze strzykawki, bo bak okazał się zardzewiały w środku. Musiałem zostawić go na noc zalanym kwaskiem cytrynowym i wodą. Ten patent daje rewelacyjne efekty! Następnego dnia wypłukałem bak, zalałem go normalnie paliwem i dalej walczyłem z problemem nie wkręcania się na obroty i brakiem mocy. Dopiero po którymś wyjęciu gaźnika z tego motorka, co jest dosyć problematyczne z racji na słaby dostęp, zdałem sobie sprawę, że dysza główna ma na swoich bokach resztki farby. Postanowiłem zastosować brutalną metodę i cienkim wiertłem 0,5 mm przepchnąłem dyszę, złożyłem gaźnik i rewelacja – motor działa, jeździ, ma moc!

Tak w skrócie wyglądały moje zmagania. Miałem jeszcze o tyle szczęścia, że światła działały bez żadnego kombinowania. Kiedy wszystko to opisuje się, wydaje się to proste, ale w rzeczywistości łatwo nie było i trzeba było się trochę pomęczyć, ale warto! Big Grin W ten sposób jestem coraz bliższy dopełnienia swojej kolekcji Babett. Jeszcze tylko kupić 210 i może 228! Big Grin

PS. zapomniał bym wam jej pokazać oto link do zdjęć:
https://drive.google.com/drive/folders/1PioCLGVeePasPjGHGobletQoRWmIW6X8