Post: #1

Chciałem zapytać czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć jak regulować wspomniany gaźnik? Z tego co ustaliłem do tej pory: śruba ta na wierzchu obok zaworu ssania służy do ustawiania ilości powietrza - wykręcam > więcej powietrza, wkręcam > mniej powietrza; natomiast ta pod plombą zaraz przy cylindrze służy do ustawiania ilości paliwa w mieszance - wykręcam > więcej paliwa, wkręcam > mniej paliwa, tak? Bo czegoś tu nie rozumiem, na samym początku jak dostałem sima do ogarnięcia to ta śruba pod plombą była wkręcona do oporu - simson nie chciał palić, ciągle rzygał paliwem lub olejem z wydechu, tylko przy gazie do oporu cośtam próbował zagadać. Potem zdjąłem gaźnik, wyczyściłem ładnie, wykręciłem tę śrubę pod plombą o 3 pełne obroty, a śrubę powietrza o 2,5 obrotu - wtedy simacz zaczął ładnie odpalać i nieźle chodził na wolnych obrotach, do tego całkiem zniknął problem rzygania z tłumika. Ale dziś chciałem się przejechać kawałek stestować te moje usprawnienia jak do tej pory i jedyne co się działo to: jak tylko puściłem sprzęgło - gaśnie. Odpalam znów, ładnie od kopa daje mu gazu - buuu tyt ty trrr - gaśnie. Odpalam znów, daje gazu dużo, jakoś ruszył i tak szarpie i przerywa jak opętany. Zjechałem do warszatu, no to wkręcam śrube spod plomby o 1 obrót w prawo (myśle sobie że takie szarpanie to objaw za bogatej mieszanki bo niby sie odpycha ale szarpie bardzo, a nie że zamuła taka jednostajna i że nie chce jechać - jak przy mieszance ubogiej) bo mi sie wydaje że wtedy dostanie mniej paliwa i będzie mniej szarpał, płynniej bedzie jechać - i GÓWNO za przeproszeniem. Już w ogóle rzucił palenie i znów widać kropki czarnego paliwa z tłumika na błotniku - dokładnie to co na samym początku. No to wziałem śrubke pod plombą o 2 obroty ale w lewo wykręcam dalej, no i tym razem nawet się udało kawałek przejechać na jedynce. I teraz moje pytanie brzmi: czy aby na pewno wkręcając tę śrubkę zmniejszam ilość paliwa w mieszance? Bo wychodzi na to że jednak nie, że to by zwiększało ilość paliwa bo rzyganie z tłumika, świeca mokra i jeszcze to szarpanie albo wręcz niemożliwość odpalenia. A jak wykręciłem aż o 4 obroty w lewo to w miare chodzi i nawet da się jakoś jechać. Już zgłupiałem od tego DDRoskiego wynalazku, w jafce to nawet wstawiłem gaźnik chiński zupełnie inny niż Jikov i pali od strzała ładnie jeździ, a tu taka kaszana...

Post: #2

Podstawowe ustawienia dla tego gaźnika to śruba wolnych obrotów wykręcona o 2-2,5 obrotu, śruba mieszanki wykręcona o około 3 obroty, iglica ustawiona na 4 rowek od góry. Do regulacji gaźnika silnik musi być ciepły, należy sprawdzić czy linki są luźne, kiedyś próbowałem ustawić gaźnik na lekko załączonym ssaniu, dopiero na drugi dzień się skapnołem o co biega.
1. Jeśli na tych podstawowych ustawieniach simek działa to wkręcamy śrubę wolnych obrotów aby je obniżyć do możliwie najniższych równych obrotów,
2. Jeżeli przy standardowym ustawieniu nie idzie zmniejszyć obrotów bo simek jeszcze nierówno pyrka to regulujemy
drugą śrubą od mieszanki: wkrecając ją zubożamy mieszankę ( mniej paliwa) , obroty wzrastają, wkręcamy aż osiągniemy najwyższe obroty i wykręcamy o 1/4 obrotu, teraz simek powinien równo chodzić ale znowu wolne obroty są za wysokie, zmniejszamy je górną śrubą poprzez wkręcanie.
Ogólnie ten gaźnik reguluje się na odwrót niż standardowe gaźniki, wkręcając śrubę wolnych obrotów- zmniejszamy je, wkrecając śrubę mieszanki- zubożamy mieszankę.

Osobiście sprawdził bym na którym ząbku jest iglica, wygląda mi to na zalewanie poprzez zbyt dużą dawkę wysokich obrotów, którą próbujesz skorygować mieszanką niskich.

Post: #3

Faktycznie iglica jest na 2 rowku od góry Najsamprzód to spróbuję jednak znaleźć źródło problemu w postaci za słabej iskry, bo dopóki on nie bedzie pracował na zapłonie 2mm przed GMP to nic mi nie da regulowanie gaźnika. Jak narazie to tylko na co najmniej 5,5mm przed GMP odpala. I nadal nie do końca rozumiem dlaczego pomimo zbyt małej ilości paliwa (iglica opuszczona, śruba mieszanki wykręcona tylko o 2 obroty lub całkowicie zakręcona na samym początku) on tak rzyga tym paliwskiem w tłumik... Przed czyszczeniem układu wydechowego dosłownie wszystko w okolicach tłumika i cylindra było upaprane w czarnym oleju/paliwie.

Post: #4

To powiem Ci tylko żebyś wypierdolił ten szajs jakim jest bvf w hasiok i zainwestował w binga. Nie kupuj nowego (działa, ale drogi), uzywany kompletny ostatnio był za 250zl. Gwarantuje żadnych problemów w niedostrojonym gaznikiem. A zaplon to sobie proszę ją Ciebie sprawdź na lampie stronoskopowek, czy wraz ze wzrostem obrotow się przyspiesza, czy opóźnia. Jak opóźnia to będziesz musiał go bardziej przyspieszyć. Te z allegro tak mają. Poprawnie działają tylko te z jackmotors i o dziwo z gmoto.

Post: #5

Wiadomo bing to niebo a ziemia w porównaniu z bvf, trzeba tylko uważać aby nie dokręcić zbytnio obejmy krućca bo lubi pękać

Post: #6

a te całe Amale? Nie chciałbym wydawać krocia tym bardziej że to nie dla mnie sprzęt ma być

Post: #7

Jakbyś znalazl amala arreche sprzed 15 lat to tak, a z tymi współczesnymi jest problem.

Post: #8

(07-03-2025 12:18:57)Bob_Harley napisał(a):  a te całe Amale? Nie chciałbym wydawać krocia tym bardziej że to nie dla mnie sprzęt ma być

Ja mam amala 16 w jawce i chodzi super nie zalewa trzyba obroty itp , nie to co ten jikov nic nie warty mieszacz powietrza z paliwem.

Post: #9

Dobra, wymieniłem simmering od strony zapłonu, wyjąłem linke z rolgazu zeby na pewno nie ciągnęło za przepustnice, ale i tak simson moim zdaniem lepiej chodzi na zapłonie 5mm przed GMP niż 2mm przed GMP. Dodatkowo jak założyłem iglice na 4 rowek od góry to nie chciał odpalać. Spróbowałem podregulowac gaźnik tak żeby chociaż chwile pochodził na wolnych obrotach, po czym wykręciłem świece - czarna jak smoła ale dość sucha. Do tego wydaje mi sie że teraz silnik bardziej sie grzeje, przedtem cylinder/kolanko/tłumik były ledwo ciepławe nawet jak chwile pochodził, a teraz za moment są gorące. Czy istnieje możliwość że te 5mm-2mm to jest taka tolerancja że silnik bedzie chodził ale np. nie będzie miał za duzo mocy podczas jazdy? Bo już całkiem zgłupiałem i nic ustawione wg instrukcji/książek/poradników nie działa jak powinno...

---

No i jak ustawie na 5mm to można dość nisko ustawić jałowe a na 2mm musi miec podwyższone bo zaraz chce zgasnąc

Post: #10

Witam, silniki 'nieznane', do ktorych nie ma zadnych danych ani instrukcji - ustawia sie zawsze na jak najwieksza wydajnosc / na najwieksza osiagana moc na danym paliwie, przy ich stopniu sprezania, bo krytycznym parametrem spalania w silnikach benzynowych jest zawsze to, zeby caly zassany ladunek mieszanki benzyny z powietrzem / spalil sie do pozycji tloka w cylindrze 12 - 15 stopni po GMP.
Wtedy silnik sie nie przegrzewa i spala najmniejsza ilosc benzyny - bo osiaga wlasnie moc konstrukcyjna.
Simson ma dosc wysoki stopien sprezania / 9,5 : 1 - dlatego byl zbudowany na benzyny wysokooktanowe ponad 90 Oktan, zeby ich spalanie trwalo jak najkrocej przy wysokim cisnieniu w komorze spalania glowicy - zeby wlasnie osiagal na nich najwieksza moc.
Na ogol powinno wystarczyc wyprzedzenie zaplonu '3 - 4 mm przed GMP', bo tak ustawialo sie wszelkie stare silniki 'optymalnie - standardowo', zeby caly proces spalania danej benzyny [ w tym wypadku 94 / 95 Oktan ] - zawsze zakonczyl sie do tych '12 - 15 stopni po GMP tloka'.
Jezeli np. benzyna stala 'pol roku w zbiorniku' i wywietrzaly z niej Oktany [ szczegolnie w cieplym garazu ] do poziomu 70 - 75 Okt. - to juz sie do Simsona za bardzo nie nadaje, bo 'kopniak' bedzie odbijal w stope i trzeba bedzie na takim paliwie dosc mocno opoznic zaplon / nawet do zaledwie 0,5 - 1 mm przed GMP.
Jezeli natomiast zapala dobrze i jezdzi na '5 mm przed GMP' - to by moglo swiadczyc o spadku kompresji silnika, np. do 8 / 8,5 : 1 i wtedy benzyna 95 Okt. zbyt dlugo sie spala i trzeba stosowac wieksze wyprzedzenie zaplonu, niz podaje producent silnika w instrukcji...
Pozdrawiam.

Post: #11

a dlaczego w takim razie jak miałem kiedyś już dosyć zmęczony silnik jafki (tylko 4bar kompresji), to nadal pracował na zapłonie 2mm przed GMP?

Post: #12

Jeśli komuś sie jeszcze chce czytać te telenowelę to stan rzeczy wygląda tak: kiedy mu ustawie zapłon na około 5mm przed GMP to normalnie odpala chodzi dość równo ale jak tylko próbuję jechać to szarpie że ledwo się da jechać. Jak zmienie na 2mm przed GMP to przestaje odpalać wgl (więc siłą rzeczy nie da się jechać) albo czasem odpali na chwile i koniec. Dodatkowo przy tych 2mm widac ewidentne objawy braku paliwa: sucha świeca, przerywanie zapłonu itd. a jak przestawie na 5mm (nie ruszając gaźnika) to nagle odpala i chodzi a do tego świeca jest czarna w sadzy, albo czasem nawet mokra.

---

Do tego jeszcze jedna rzecz która powoduje że siwieję w oczach: wkręcanie śruby ilości paliwa w mieszance (czyli zmniejszanie jego ilości) powoduje, że simson zaczyna bardzo kopcić i wali paliwem w tłumik (jak zrobiłem rundkę, to pod góre za mną była jedna chmura dymu), a potem wykręciłem te śrubę o jeden obrót dodatkowo (czyli zwiększyłem ilość paliwa) i simson już nie kopci. WTF??? Teraz to chyba już kupie nowy gaźnik bo tego szajsu mam serdecznie dość.

Post: #13

A masz 16n3- ile?

Post: #14

I to jest najlepsze: niewiadomo xD

Moim zdaniem ten gaźnik to jest totalna chińszczyzna i to z takich najgorszych, napisane jest tylko na komorze pływakowej: CRB16N3

Wypierdziele ten gaźnik i choćby do jakichs wstępnych prób to zamontuje BVF 16N1

Post: #15

Z tymi chińczykami to jest totalna loteria. Ostatnio robiłem. Simsona i też tam chlip miał gaznik crb. Od razu powiedziałem mu ze nawet nie zamierzam się dotykać do tego gaźnika, poza wyczyszczeniem go w środku... wyobraź sobie że pięknie na nim chodzi ? kolega taki kupił do swojego no to nie chciał za bardzo jechać.