Post: #1

Witajcie Szanowni Romeciarze! Dziś od razu do sedna bo już powoli trace nadzieje że uda mi sie złożyć działającą jafke Otóż próbuje sobie na sucho czy po skręceniu połówek skrzynka biegów chodzi jak należy i rezultaty są wysoce niepokojące jak narazie - po dokreceniu śrub karterów na luzie zawsze obraca się wszystko jakby było na biegu, tj. krece sobie wałkiem sprzęgłowym i obraca też wałkiem zdawczym nawet jak go mocno złape to nie ma siły żeby nie obróciło, po prostu objaw jest taki że kreci jakby był zapiety bieg. I teraz moim zdaniem dzieje sie tak ze po dokreceniu polowek zaczyna dociskac walek sprzeglowy na tyle mocno ze opiera sie na wałku zdawczym i obraca razem z nim, kiedy powinien chodzic luzno w tej takiej tulejce walka zdawczego. I tu moje pytanie - czy istnieje mozliwosc ze łozyska tj. 6202 i 6004 siedza delikatnie za płytko i to wszystko sie sciska? bo rzeczywiscie dosc ciezko bylo mi je osadzic mimo mrozenia lozysk i grzania karterow, ledwo co sie je dalo wcisnac, musialem pobijac je mlotkiem przez nasadke, ale na pierwszy rzut oka widac ze raczej doszly do tych segerow. Wiem rowniez ze uszczelka miedzy karterami lekko wszystko dystansuje, ale testowałem kiedys inne 223 i tam po dokreceniu karterow na sucho, i to z lekką siła już kluczem, wszystko chodziło jak marzenie bez oporow i kazdy bieg czy luz dzialal jak nalezy, co wiecej po zlozeniu tego silnika dalo sie jezdzic i skrzynia po prostu działała. ehh jak zwykle przydługi ten wpis wyszedł...

Post: #2

uszczelka 0,5 musi być jak sam wskazałeś dystansuje on dodatkowo skrzynie, skręcanie samych karterów bez uszczelki i testowanie czy wszystko się dobrze obraca jest po po prostu bez sensu. Jeśli masz nowy wałek zdawczy tak jak ja kupiłem podobno czeski chyba z jack motors to według mnie w nim leży wina.tam gdzie wchodzi w niego wałek sprzęgłowy nie ma podtoczenia ja w oryginalnych walkach i dlatego według mnie obraca wałkiem zdawczym. oczywiście po przytrzymaniu wałka palcami wałek sprzęgłowy obraca się niezależnie dlatego ja założyłem łańcuch i jeżdżę normalnie myślę że z czasem się to porostu dotrze.

Chyba że pomimo przytrzymania ręka dalej go obraca i wszystko jest zaciśnięte no to jest już jakiś problem.Ale sprawdziłabym to na twoim miejscu z uszczelka

---

tam ogólnie chyba w środku oryginalnie była brązowa tulejka a teraz robią taką pytę że jest sam otwór i nawet bez podfrezowania,Nie mówię już o tym że otwór może nie trzymać wymiaru i tam też się blokuje.

Post: #3

dzięki za odpowiedź, moze faktycznie należy to po prostu złożyć i sie okaże czy bedzie chodzic, ewentualnie jeszcze podloze taką najtańszą uszczelke karterow na sucho i zobacze czy wtedy jest w porządku

Post: #4

no tak uszczelkę dajesz na sucho a jak inaczej?

byle mieli około 0,5mm

U mnie jest uszczelka skrzynia wydystansowana a i tak ciągnie na luzie zdawczy wałek,

Nie napisałeś jaki masz wałek bo ja w nim widzę problem

Post: #5

Cóż wałek zdawczy oryginalny raczej, bo ma tulejke wewnatrz i silnik raczej nie był nigdy naprawiany. A uszczelke mam na mysli ze na sucho bo normalnie przy skrecaniu to chyba trzeba dać silikonu nie?

Post: #6

(05-08-2022 17:00:52)Bob_Harley napisał(a):  Cóż wałek zdawczy oryginalny raczej, bo ma tulejke wewnatrz i silnik raczej nie był nigdy naprawiany. A uszczelke mam na mysli ze na sucho bo normalnie przy skrecaniu to chyba trzeba dać silikonu nie?

Zależy. Jakbym miał idealne kartery i uszczelkę z kryngielitu to sylikon bym se odpuścił. Niestety nawet jak zakupię zestaw uszczelek kryngielit to ta pomiędzy kartery zawsze przychodzi tekturowa.
Pod pokrywę sprzęgła już w 2 silnikach mam podłożone bez sylikonu, a jedynie smar + uszczelka kryngielit i nic nie cieknie. Plus jest taki, że można później rozebrać i złożyć na tej samej uszczelce dodając tylko smaru.

Post: #7

Uszczelki zawsze sam wycinam z gambitu 0,5mm między kartery, a do pokrywy sprzęgła zrobiłem także z gambit 2mm grubości wieloużytkową


i żadnego silikonu nie stosuje

Post: #8

Powiem tak ja tam zawsze dla świętego spokoju reinza daję, tylko taka mikro warstwę.
Różnie bywa może być wszystko idealne bez wyszczerbień, a i tak będzie ciekło( lekko krzywe przylgnie i tak dalej i tak dalej).Sylikonu nie dasz będzie ciekło i trzeba będzie na nowo wszystko rozkładać i składać, a tak masz pewność że uszczelnione.

Wszystko z głową, ja mimo że daje taką cienką warstwę to i tak minimalnie wyjdzie bokami masa. Jak widzę ile ludzie dajom tej masy to aż serce bolesne jak to bokiem wypływa, że by z tego jeszcze z 4 silniki złożył.

Załóż na sucho uszczelkę sprawdź czy git.

Post: #9

Ale gambit jest do dupy. Rzadki sie zdarza zeby nie cieklo spod gambitu. Tak samo uszczelki athena.

Post: #10

Ja tam składałem silnik na uszczelce dociętej z teczki posmarowanej smarem i ponad 8 lat trzyma jak zła. To nie zegarek, nie trzeba tu dokładności co do setnych mm

Post: #11

mały apdejcik, skrzynia pracuje jak szwajcarski zegarek, pomogło dociągniecie łozyska wałka sprzęgłowego za pomocą ściągacza własnej konstrukcji