Post: #31

2013 najlepszy i za razem najgorszy rok:
+++
Złożyłem w końcu rower który wytrzymuje moje katy, no jeszcze nie do końca ale jest ok
Dużo nauczyłem się "zachowań" rometów i już nie walą fochów xD
Dostałem komara za free
Tanio dostałem trochę ogara
W końcu się zmotywowałem i zacząłem trochę ćwiczyć pompki, hantle i takie sprawy
---
Rozstanie z klasą z gimbazy (była bardzo fajna a szczególnie koleżanki, tak wiem mogę się spotkać ale nie to samo co widzieć się 5 dni w tygodniu w szkole)
Dużo kasy poszło w rower xD
Nie spełniłem choć połowy swoich planów dzięki którym miałem zarobić kase
Nie odremontowałem rometów choć chciałem (niski budżet + brak sprężarki)

Myślę że 2014 będzie trochę lepszy już trochę spraw ogarnąłem możę ogarnę te romety, możę przesiądę się na większą pojemność i oby częściej spotykać klasę z gimbazjum.

Post: #32

tylko ja tak narzekam?


dodam jeszcze cos. duuuzym plusem jest "zlot" u Sajmona. sprzedasz charta dostanie stelli, dostanie rozowego. kupienie... jakiegos peta. przejarzdzka do okonin simsonkiem bez awaryjnie szalony tasma. i vespa z berlina przyjechala.

minusami saa... sprzedanie karta, skonczenie z kartingiem.


prywatnie o dupe rozbic. lepie by bylo jak by to wszystko sie nie wydarzylo i bylo jak... uj. nir musi byc. pierd*ol miłość kup rometa. tyle w temacie.


ale 2014 sie zaczyna zajebiscie. w pewnym sensie. bo z Iza wczoraj i dzis :x hihi

Post: #33

(02-01-2014 23:07:11)Semmao napisał(a):  ++++++++++++++++ URODZIŁ MI SIĘ SYNEK! <3
a potem:
+ dostałem fajną pracę!
- która jednak okazała się do dupy...
+ wziąłem kredyt i było super!
- wziąłem kredyt i teraz żałuję
+ kupiłem Peugeota
- dużo kosztuje jego utrzymanie
+ skończyłem Ogara!
- wydałem na niego za dużo
- popadłem w długi! (raty i opłaty zżerają całą wypłatę)
++++ KUPIŁEM ROMETA POLO!
- nie mam kasy na jego remont...... :/

Gratulujemy Synka w Imieniu ChłopcyRometowcy.pl mamy nadzieję ze kiedyś również tu zawita

Post: #34

Nawet spoko
plusy:
-odnowiłem kontakty z dobrą przyjaciułką
-do pewnego czasu bardzo udane wakacje
-skończyłem komara
- nabyłem mnustwo rometów (tych z silnikiem i tych na pedały)
-kask na święta
-skończyliśmy z tatą żaglówkę.
-poznałem kilka dobrych kolegów z forum
minusy:
-rozbite T1
-pęknięty karter w komarze
-spore zaległości w nauce, bo źle zrozumiałem kilna osób.
A tak to spoko

Post: #35

kokosek wiekszosc wie.o jego synie.

Post: #36

Oj tam oj tam

Post: #37

Hubert sie nazywa. Chyba. Nigdy nie moge zapamietac. :x

Post: #38

Rok jak rok... Byle by do następnego!
A tak po za tym... Mandat za brak prawa jazdy jak Czesią byłem kumplom w mieście po Kebaby...
Koszmar praktycznie bez wielkich zmian... No tyle że został na początku odmalowany i przez cały rok poprawiany/remontowany. Nowych tylko parę detali, a w tym roku może doczeka się w końcu akumulatora, na którego cały rok czekał!
Małe zmiany w PC.
Małe zmiany jak co roku z kumplami, bo co roku jakoś zmienia mi się ekipa z którą się kumpluje... Bo z jednymi się pochlam, to z innymi pogodzę! Albo z jakimiś nowymi się spiknę...
W sumie zmiany w umeblowaniu pokoju + nowe malowanie. (ale to też co roku się zmienia)
Jak co roku też trochę imprez, trochę picia, trochę trawki i trochę sexu...
Zmiana kolczyka, ale to też myślę że co roku będzie. Przynajmniej taki mam zamiar co rok, lub co pół zmieniać.
No i jednego czego mi mało, to wypraw i tras! Co prawda, sporo kilometrów zrobiłem, ale nigdzie dalej jak 40km od domu to chyba nie byłem. No raz z 50km w jedną stronę pewnie było jak WSK holowałem. Ale to i tak mało, bo przewidywałem minimum 100km w jedną stronę i w tym roku myślę że z Zingiem się gdzieś dalej wybiorę. Albo jak nie, to sam.

Post: #39

Mi się rok nawet udał
plusy:
-zarobiłem 5 stów zbierając ogórki
-kupiłem za zarobioną kasę komarka
-zrobiłem nim setki kilometrów
minusy:
-komarek ciągle się psuje : (

Post: #40

U mnie wygląda to tak:
+
dostałem się do wybranej szkoły
kupiłem Ogaro-Simsona za cenę samego silnika
dostałem garaż
zacząłem zarabiać
poznałem kilka osób śmigających na Rometach z mojej okolicy
byłem na pierwszym w moim życiu zlocie
zamieniłem motorynkę za Ogaro-WSKe
-
na badaniach do nowej szkoły wyszło że muszę nosić okulary
sprzedałem Kadeta
silnik z Ogaro-WSKi okazał się być wrakiem(co nie zmienia faktu że dalej jest więcej warty niż cała motorynka )

Post: #41

Oświadczyłem się. Usłyszałem "Tak".

Reszta przy tym to mało ważne pierdółki.

Post: #42

Miękcioch, Tobie żadna by nie odmówiła