Post: #1

Miło mi powitać sympatyków / fanów / maniaków (w pozytywnym znaczeniu) Rometa.
Jestem Michał, mieszkam w Bydgoszczy. Interesuję się od lat rowerami. W młodości (jakbym był stary ) bardziej nowoczesne, full suspension, baja bongo.

Teraz jaram się raczej stylówkami, jakimiś klasycznymi szosami itd. A wszystko zaczęło się od zbudowania ostrego koła na wiekowych częściach, ramie od "kozy". Spotkałem gościa, który miał tyle rzeczy, że mi szczena opadła. Trochę czasu minęło zanim pomyślałem, żeby spróbować podobnie działać. Od mniej więcej marca 2012 r. zajmuje się zbieractwem starych części. Trochę przez moje ręce kilogramów przeszło. Zdażają się rarytasy, dużo starsze niż ja ale raczej powojenne .

Takie fora, jak to, jest dla mnie szalenie przydatne bo nie na wszystkim się znam. Warto zajrzeć, przeczytać, wymienić się doświadczeniami.

Post: #2

witam

Post: #3

Siema

Post: #4

Witamy na Chłopcy rometowcy!!!

Post: #5

Witaj towarzyszu

Post: #6

Lubisz stare części i rzeczy ja też nie mogę niczego wyrzucić jak widzę że mój tata wyrzucił do kosza oprawkę od lampy to dostałem szału a tak poza tym to siema.

Post: #7

Witam nowego chłopca rometowca

Post: #8

Siemanko. Masz jakis rower zaprezentuj go.

Post: #9

Siemanko! Witamy!

Post: #10

Witamy na forum

Post: #11

Witam następnego (entego) Michała

Post: #12

Mój aktualny drugi rower to nic szałowego. Kiedyś wygłądał tak - ostre koło na bazie kozy z widelcem od starej kolarzówki. Obecnie brakuje tylnego koła, bo znudziło mi się ostre i najpierw chciałem stworzyć single speeda, ale piasta torowa ma duży gwint i wolnobieg byłby drogi. Później zmieniłem koncepcje na torpedo, ale ostatecznie i tak nic nie zdziałałem.

http://st2.static.bikestats.pl/m/b7627-u8104_orig.jpg

Drugi rower, który jest odstawiony definitywnie w kąt, to rower poziomy na bazie makrokesza i rometoweskiego Konsula, czyli "składaka" bez możliwości składania, na kołach 26". Chce go teraz sprzedać - może ktoś chętny na ten cud techniki? albo skończy na złomie. Kiedyś zrobie inną poziomkę, bo taki rower jest dla mnie wygodniejszy.

http://st2.static.bikestats.pl/m/b11824-u8104_orig.jpg

Wszysytkich znalezionych rowerów nie chce zostawiać, bo miejsca by nie starczyło. To co niepotrzebne to sprzedaje. W zeszłe wakacje trafiły mi się fajne rowerki: Romet Narcyz z 1978 i Wigry 2 z 1976. Kupione na bydgoskich skupach złomu za ok. 20 zł . Sprawne, tylko siadać i jechać.

http://img11.tablica.pl/images_tablicapl...goszcz.jpg
http://img16.tablica.pl/images_tablicapl...-hobby.jpg