| 
	
	 
		
	 
	
	
		
		  
		Ocena wątku:
		
			
				- 0 głosów - 0 średnio
 
				- 1
 
				- 2
 
				- 3
 
				- 4
 
				- 5
 
			 
		 
 
	
		
			| 
				
				 
					Docieranie
				 
			 | 
		 
		
			| Autor | 
			Wiadomość | 
		 
		
	 
	
		
		
		
	
		
		Dinozaur 
 
 
		
			Uczeń 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 173 
Imię: Jarek 
Skąd: Wroclaw 
Pojazd: Inny 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Docieranie 
			 
			
				Witam, silnik Jawki 223 mozna bez problemu docierac metoda 'szybkiego docierania',  stosowana dawniej przez zawodnikow sportowych - czyli docieranie / przez 'przycieranie tloka', bo byla u nas popularyzowana juz przed wojna : 
     
, 
     
. 
W silniku Jawki nie wystepuje bowiem to 'dodatkowe / ekstremalne przegrzanie' cylindra i glowicy o 120 - 150 stopni C, jak w przypadku np. Rysia, Zaka czy Komara, ktore maja zbyt niskie sprezanie silnikow 6 - 6,5 : 1 / przez co samo spalanie zbyt wysokooktanowej benzyny 95 Okt. - powoduje w nich osiaganie temperatur tych czesci silnika najczesciej sporo ponad 200 stopni C... 
Pozdrawiam.
			  
			
			
			
				
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-04-2025 21:10:32 przez Dinozaur.)
 
				
			 
		 |  
	 
 | 
 
	| 13-04-2025 21:06:45 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Dinozaur 
 
 
		
			Uczeń 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 173 
Imię: Jarek 
Skąd: Wroclaw 
Pojazd: Inny 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Docieranie 
			 
			
				Witam, to jeszcze raz : najwazniejsze - zeby przy 'szybkim docieraniu' nigdy nie stosowac 'papieru sciernego', tylko wlasnie 'drobny pilniczek / gladzik', ktorym mozna dokladnie usunac slady 'przytarcia - chwytania' tloka / spilowac je i wygladzic, zmniejszajac tym samym srednice w tym miejscu tloka, w ktorym nadmiernie 'spuchl z przegrzania'... 
Stosowalem te metode takze w 4-suwach z powodzeniem, bo pilniczkiem - 'gladzikiem' da sie tak wyprofilowac boczny plaszcz tloka, ze zostawia sie tylko na srodku / z przodu tloka i z tylu : plaszczyzny prowadzace, u dolu lekko zachodzace na boki tloka - zeby mial dobre prowadzenie w tulei cylindra / po lekkim nagrzaniu i bez 'chwytania / przycierania'... 
Wzorowalem sie na tlokach z epoki, z lat 30 / 40 / 50 / 60-tych roznych zachodnich firm, bo widzialem na nich - jak tloki maja konstrukcje coraz bardziej 'szczatkowa' / powierzchnie plaszcza ograniczana tylko do niezbednego minimum, itp.  
Wprawdzie w dwusuwie jest to tak do konca niewykonalne - bo musi zostac jakis wystarczajacy fragment plaszcza, zeby odslanial - zaslanial kanal dolotowy, ale da sie takie tloki takze dosc dobrze 'odchudzic - odciazyc' i prawidlowo dotrzec / wlasnie metoda 'kontrolowanego przycierania i spilowywania gladzikiem przytarc tloka'... 
Pozdrawiam.
			 
			
			
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 16-04-2025 12:34:12 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	 
	
	
		
	 
	
		
  
	 
	 
	
	
	
	 
	
 
  
	
		
		
	 
	 
	
 
Użytkownicy przeglądający ten wątek:     1 gości
 
	
 
			
			
 | 
 
  
  
 
 
 
      |