Post: #16

Witam, z 10 lat temu jezdzilem na silniczku rowerowym 'REX 40cc' z 1952r. i na oryginalnym gazniku 'Pallas 10 mm' nie chcial odpalic prawie w ogole / 'kichal', terkotal jak 4-suw', itp.
Poszedlem 'na zlom' i znalazlem gaznik 'Dell Orto 12mm' chyba, pierwszy z brzegu od jakiejs 'kosiarki', ale fajny / z centralna komora plywakowa i tak : silniczek 'REX' odpalil na nim od pierwszego zakrecenia kolem [ bo ma naped paskiem klinowym na przednie kolo ], szybkosc osiagal nawet do 55 / 60 km/h [ kolo pasowe troche zbyt malej srednicy - 300 mm / do kola 28 cali ], ale tylko przy braku 'wiatru w twarz', a spalanie bylo wrecz niewiarygodne : ok. 0,7 - 0,75L / 100 km...
Moge z cala odpowiedzialnoscia polecic wlasnie gazniczki 'Dell Orto' z centralna komora / do motorowerow takie, jaki ja znalazlem [ chyba od kosiarki, itp. ? ], bo maja jeszcze dzwigienke 'ssania', ktora sie ustawia / naciska przed zapaleniem, a po dodaniu 'gazu' - dzwigienka odskakuje do polozenia 'bez ssania' i mozna jechac juz normalnie.
Tylko wtedy : ze 20 - do 7 lat temu okolo, to zbierali wszelkie gazniki 'na zlomach / do osobnej beczki', bo 'Zn-Al' mial jakas wartosc - to mozna bylo w niej znalezc wszelkie gazniki motocyklowe, motorowerowe, kosiarkowe i samochodowe z ostatnich 100 lat produkcji, a teraz - nie oplaca sie im osobno gromadzic gaznikow i na ogol laduja w kontenerze razem z aluminium lub w ogole / jada ze zlomem stalowym do huty, nie chce im sie ich wybierac w ogole ze zlomu stalowego, ktory ktos przywozi...
Pozdrawiam.

Post: #17

Nie jest tajemnicą że obecnie czesta przeróbka jest wstawianie gaźnika Dellorto SHA do Rometow

Post: #18

Oryginalne produkcje nie zawsze trzymały parametry, takie Maluchy potrafiły mieć moc między 18-24KM, w zależności od tego jak im się to poskładało czy poodlewało. A co dopiero chiński klon robiony możliwie najniższym kosztem.

Post: #19

Wykręć ten gaźnik i sprawdź dysze główną przede wszystkim. Wydaje mi się, że niektóre opisane przez ciebie objawy mogą i tym świadczyć. Szczególnie to, że odpala, chodzi a jak chcesz jechać to przerywa.
Olejem może rzucać z tłumika bo np. simmering przeouszcza olej ze skrzyni. Czym sprawdzasz ustawienie zapłonu? Masz jakiś czujnik ik zegarowy chociaż?
Kompresja dobra? Zdejmij cylek i zobacz jaki jest stan tłoka, tuleji i pierścieni. Zerknij na wał, może się przestawił, bije i dlatego zapłon wariuje. Też istnieje taka opcja. Przez bicie, może też zużył się simering i przepuszcza

Post: #20

Wał nie ma bicia, siedzi sztywno, gaźnik 3 razy rozbierałem i nie widać absolutnie nic w nim - dysze czyste, prawidłowe rozmiary itd. simmer od strony zapłonu już wymieniłem, wydaje mi sie (co jeszcze dziwniejsze), że po tej wymianie simmera to on jeszcze mniej chętnie odpala... zostałby tylko simmer od strony sprzęgła, ale z kolei kopci tylko jak jest zimny i jak mu sie ustawi mało paliwa śrubką pod plombą (!) Może być to wszystko powiązane z tym że światło przednie świeci mocno na niskich obrotach, a po dodaniu gazu przygasa? Myślałem że to problem z brakiem masy na silniku, więc podpiąłem dodatkowy kabelek z punktu masy w ramie (w schowku) do śruby silnika, na pokrywie sprzęgła, ale nic sie nie zmieniło... Ten simson to chyba jakiś przeklęty

Post: #21

Siedzi sztywno a bicie to dwie różne sprawy. Siedzi sztywno to dystansowanie a bicie to bicie.
Nie mozesz zorganizować sobie jakiegoś gaźnika na podmianę? Na chwilę przełożyć i zobaczyć. Wtedy będziesz miał pewność. Bo takie kręcenie śrubami i regulacja nie ma sensu. Powinien chodzic już w miarę dobrze na standardowych regulacjach o tyle obrotów co w instrukcji.
Coś tu jest nie tak.

Post: #22

A zapłon sobie sprawdzam lampką stroboskopową, więc chyba dobrze robie, mogę jeszcze sprawdzić na jafce czy dobrze działa ta lampka. Iskra też wygląda na super mocną (porównałem z iskrą w 139fmb, to tam jest taka wręcz pomarańczowa i widać że cieńsza a motorek chodzi idealnie), fajka i świeca z opornikiem, już wszystko zrobiłem chyba co mogłem, a ten pierdzielony złom dalej nie może nawet przez chwile zadziałać. Jak mu ustawie wczesny zapłon (typu 5mm przed GMP) to odpala praktycznie od razu i trzyma wolne ale nie ma siły jechać i gaśnie zaraz po ruszeniu albo szarpie jak zły. Natomiast po opóźnieniu zapłonu do jakichś 3,5mm przed GMP (na takim ustawieniu jeszcze w miare odpala) to nawet kawałek sie da przejechać jakoś z lekkim szarpaniem. Jak zaś ustawie na 2mm przed GMP to jest po prostu koniec - nie odpali i już. Nawet kręcenie śrubami w gaźniku nic nie da i wręcz są objawy jakby nie dostawał paliwa (sucha świeca). Jafka to nawet jak była w opłakanym stanie - 4 bar kompresji, gaźnik Jikov jeszcze czechosłowacki z tak wypierdzieloną przepustnicą że miała z dobry milimetr luzu, zapłonem ustawionym na pałe i ona odpalała na zimno z kopa, normalnie sie dało jechać tylko troche brakowało mu mocy na 3 biegu itd. A ten pierdzielony złom z CDI proszę Was i takie efekty... ehhh

---

(12-03-2025 01:01:12)Maka_91 napisał(a):  Siedzi sztywno a bicie to dwie różne sprawy. Siedzi sztywno to dystansowanie a bicie to bicie.
Nie mozesz zorganizować sobie jakiegoś gaźnika na podmianę? Na chwilę przełożyć i zobaczyć. Wtedy będziesz miał pewność. Bo takie kręcenie śrubami i regulacja nie ma sensu. Powinien chodzic już w miarę dobrze na standardowych regulacjach o tyle obrotów co w instrukcji.
Coś tu jest nie tak.

Już jest w drodze nowy gaźnik. Sprawdze co z nim, jeśli dalej będą taie objawy to sie chyba poddam. Za głupi jestem może na DDRowski sprzęt

Post: #23

Jak ustawiasz zapłon? W sensie jak ustawiasz 5 mm jak to mierzysz.
Coś mi się wydaje, że możesz popełniać jakiś prosty głupi błąd i stąd to całe zamieszanie.

Post: #24

Czujnik zegarowy w cylinder - znajduję GMP, cofam tłok o 2mm i zaznaczam kreskę na kole magnesowym i kreskę na karterze. Potem jak silnik się obraca to lampa świeci na te kreski, jeśli się nie zgadzają to trzeba obrócic stator w lewo lub w prawo zeby sie zgadzały. Nie tak sie to robi?

Post: #25

W sumie dobrze. Tylko jeszcze musisz pamiętać, w którą stronę kręcić magnetem jak zjeżdżasz z GMP w dół. Bo możesz ustawić zapłon na 2 przed gmp a jak obrócisz w przeciwna stronę to zaznaczysz 2 mm po GMP.
Szczegół ale jakże istotny.

Post: #26

Już samo to że znaki na statorze się nie pokrywają ze znakiem na karterze nie słabi niemożliwie, musze zjechać statorem w lewo tak że te znaki są na godzinie 9:00 i wtedy dopiero odpala dobrze. Jak tylko zacznę obracać w prawo iskrownik to zaraz przestaje odpalać i jest koniec zabawy. Jeśli choć spróbuję wjechać znakami statora na znak karteru to silnik juz nie odpali. A Chylo mówi jasno że wstępnie te znaki mają się pokrywać.

---

(12-03-2025 02:02:54)Maka_91 napisał(a):  W sumie dobrze. Tylko jeszcze musisz pamiętać, w którą stronę kręcić magnetem jak zjeżdżasz z GMP w dół. Bo możesz ustawić zapłon na 2 przed gmp a jak obrócisz w przeciwna stronę to zaznaczysz 2 mm po GMP.
Szczegół ale jakże istotny.

No znajduję GMP i jade magnetem w lewo nie?

---

Jak sama nazwa mówi "2mm przed GMP" nie "po". Silnik się kręci w prawo chyba nie? xD

Post: #27

Nie wiem jak simson kręci. Jak kopniesz w starter to magneto kręci się w którą stronę? Ty zjeżdżają powinieneś kręcić w przeciwna stronę niż normalnie kręci się jak pracuje.

Post: #28

A jest na 5mm bo ze zaświeciłem lampą wtedy kiedy odpalał najlepiej i wtedy zaznaczyłem znak na karterze i zmierzyłem czujnikiem zegarowym ile jest mm od GMP. Myślałem że moze czop się przekręcił albo klin gdzieś nie w tym miejscu, ale wszystko zdaje się być w normie. I do tego im bardziej opóźnie zapłon i jakoś uda mi się choć przez chwilę jechać, to tym lepiej jedzie lepiej się wkręca i mniej szarpie ale ma ogromny problem z odpalaniem i trzymaniem wolnych.

---

(12-03-2025 02:06:10)Maka_91 napisał(a):  Nie wiem jak simson kręci. Jak kopniesz w starter to magneto kręci się w którą stronę? Ty zjeżdżają powinieneś kręcić w przeciwna stronę niż normalnie kręci się jak pracuje.

No tak właśnie robię.

---

W ogóle odpaliłby jakbym ustawił zapłon po GMP? Mi sie wydaje że nie ma siły żeby wtedy uruchomić silnik... ale nie mam pewności

Post: #29

Witam, przewaznie z zaplonem ustawionym po GMP - silniki latwo odpalaja, ale nie maja najczesciej mocy do jazdy / trzeba sie 'odpychac nogami' od ziemi przy ruszaniu...
Bo zassany do cylindra ladunek - spala sie az poza otwarcie kanalu wydechowego : z kolektora wydechowego wylatuje 'polmetrowy ogien spalania' zamiast spalin i silnik ma 1/2 - 1/3 mocy albo jeszcze mniej...
Pozdrawiam.

Post: #30

Patrzac na 'Y - T' na przezroczysty silnik Simsona z lewej strony / to wal kreci sie 'do przodu' - czyli w lewo, ale z lewej jest w nim sprzeglo - to znaczy, ze zaplon jest po prawej stronie i patrzac od tej strony - to wal kreci sie w 'prawo'...
Czyli - wyprzedza sie w nim zaplon / obracajac plytka przerywacza albo 'CDI' - w 'lewo'...
Chyba we wszystkich Simsonach S 51 - wal kreci sie 'do przodu' w takim razie ?