| 
	
	 
		
	 
	
	
		
		  
		Ocena wątku:
		
			
				- 0 głosów - 0 średnio
 
				- 1
 
				- 2
 
				- 3
 
				- 4
 
				- 5
 
			 
		 
 
	
		
			| 
				
				 
					Z ogarem 200 problemów kilka ..
				 
			 | 
		 
		
			| Autor | 
			Wiadomość | 
		 
		
	 
	
		
	
		
		Arczimedes 
 
 
		
			Nowy 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 2 
Imię: Artur 
Skąd: Poznań 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
			
Z ogarem 200 problemów kilka .. 
			 
			
				Witam romeciarzy , mam problemy ze swoją 200-setką i chciałbym zapytać o pomysły na rozwiązanie owych problemów.  Na początek , silnik rozebrany w drobny mak z moim ojcem , łożyska , wszelkie uszczelnienia nowe, cylinder fabryka do szlifu z dobranym tłokiem , sklepnięty do kupy , regulacja , wszytko było elegancko , zrobiłem 100 km w okresie styczeń - luty co by w chłodnym docierać , bez długich tras , przystanki i co by człowiek nie wykminił, i po tej 100 jak by piorun strzelił ( dodam, że nastepne kursy odbywały się już w okresie letnim ) ogar jak zimny to z "papci" wyrywał, jak dostaje temp ani nie trzyma wolnych ani kopa nie ma , i pytanie czy to nadal efekt dotarcia czy cholera wie co , mieszana bogata jak smok , nic nie dzwoni . Kolejny problem urodził się po grzebaniu w sprzęgle.. mianowicie skończyły się tarcze , no to cyk, wymiana tarcz, kosza, sprężyn, tulejek , kosza , bo miał luzy jak smok ( kosz z epoki nie tajwan) , zostawiłem popychacze , bo miały też 100 km nalotu i problem.. albo się ślizga albo targa na sprzęgle . No na łeb można dostać.. pierwsze 100 km jak sen, a potem zaczął się koszmar, skrzynia zapierdzielała na hipolu, jutro zmienię na mixol i zobaczę co jest pięć, ale nie pogardzę wszelkimi tezami co do problemów. Pozdrawiam   
			 
			
			
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 29-05-2020 21:24:59 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
		
		
	 
	
	
		
	 
	
		
  
	 
	 
	
	
	
	 
	
 
  
	
		
		
	 
	 
	
 
Użytkownicy przeglądający ten wątek:     1 gości
 
	
 
			
			
 | 
 
  
  
 
 
 
      |