Post: #1

Witam, mam dziwny problem z moim 023. Wybrałem się ostatnio żeby go w końcu pierwszy raz odpalić i zdołałem go kopnąć zaledwie dwa razy. Później silnik stanął, w żaden sposób nie da się go kopnąć ani popchnąć na biegu. Sprawdziłem kilka rzeczy i sytuacja wygląda następująco:

-luz jest i podczas kręcenia kołem nie słychać żadnych niepokojących dźwięków
-ze sprzęgłem da się go kopnąć (tzn normalnie się prześlizguje)
-magneto mogę obrócić ręką (lecz trzeba użyć dużo siły)
-podczas obracania magneto tłok chodzi w cylindrze
-próbowałem kopać ze zdjętym magneto, żadnej poprawy

Dodam, że wcześniej gdy "szukałem" iskry wszystko działało normalnie. Strzelił focha jak tylko wyprowadziłem go na dwór. Macie jakieś pomysły co może być tego przyczyną?

Post: #2

(29-11-2013 13:32:27)Makaveli napisał(a):  Witam, mam dziwny problem z moim 023. Wybrałem się ostatnio żeby go w końcu pierwszy raz odpalić i zdołałem go kopnąć zaledwie dwa razy. Później silnik stanął, w żaden sposób nie da się go kopnąć ani popchnąć na biegu. Sprawdziłem kilka rzeczy i sytuacja wygląda następująco:

-luz jest i podczas kręcenia kołem nie słychać żadnych niepokojących dźwięków
-ze sprzęgłem da się go kopnąć (tzn normalnie się prześlizguje)
-magneto mogę obrócić ręką (lecz trzeba użyć dużo siły)
-podczas obracania magneto tłok chodzi w cylindrze
-próbowałem kopać ze zdjętym magneto, żadnej poprawy

Dodam, że wcześniej gdy "szukałem" iskry wszystko działało normalnie. Strzelił focha jak tylko wyprowadziłem go na dwór. Macie jakieś pomysły co może być tego przyczyną?

pierwsze primo:
magnetem tak czy tak da się kręcić ręką.
drugie primo:
jak zdejmiesz magneto to i tak ci nie odpali.
wiec, o co chodzi?

Post: #3

O to chodzi ze magneto może ocierać o cewki i będzie większy opór,po drugie magneto może być krzywe więc dobrze ze je zdjął i zobaczył...

Post: #4

To co innego zostaje?
Tłok, pierścienie i cylinder odpowiednie wymiary mają? No bo gdyby miał spuchnąć to musiałby trochę pojeździć, a piszesz że od początku lipa.

Post: #5

miałem kiedyś podobny problem a nawet identyczny złożyłem silnik kopnąłem kilka razy i staną ! co sie okazało przy skręcaniu karterów do kupy wał na korbowodzie sie scisną musiałem zdjąć cylinder z tłokiem wziełem duży srubokręt i rozpukałem na swoje strony tzn. włozyłem tam gdzie chodzi korbowód i jeździ do dziś spróbuj może u cb jest to samo ?

Post: #6

Znaczy się korbowód zakleszczył się między przeciwwagami?

Post: #7

dokładnie tak sie stało ale rozepchałem to dużym wkrętakiem i młotkiem delikatnie i śmiga

Post: #8

No to ciekawostka i cenna wskazówka dla autora tematu.

Wał był nowy/po wyważaniu/stary?

Post: #9

Może zawleczka z tłoka spadła.

Post: #10

było tak ze scinało mi klin i rowek w wale po kilku takich przypadkach był juz na tyle wyrobiony że nie ustalał wgl położenia magneta kupiłem wał po regeneracji podobnoo ale jak z nim do konca było też pewności nie mam. ciekawe co będzie jak rozbiore silnik do uszczelnienia czy problem powróci.

Post: #11

Możliwe, że masz wał krzywy. Magneto nie powinno chodzić ciężko, więc jak będzie ocierało o iskrownik, to silnik nie będzie chciał nawet "zagadać".

Post: #12

Bez cylindra jest tak samo, czyli wina chyba leży po stronie wału. Bartosz93 dzięki za radę, sprawdzę to w najbliższym czasie.

Post: #13

Czyli czeka Cię wymiana wału.

Post: #14

Nie przesadzaj. Przeciwwagi podobno idzie rozchylić-tak jak pisał Bartek. W najgorszym wypadku regeneracja to koszt kilkudziesięciu złotych.

Post: #15

i jak tam z tym wałem sprawdzałeś coś juz ?