| 
		
	 
		
			| 
					Jawa 50 mustang, kondzia
				 |  
			| Autor | Wiadomość |  
		
		
		
	
		| kondzio310   Kondziu
 
  
 
   Liczba postów: 810
 Imię: Konrad
 Skąd: Sieroszewice
 Pojazd: Inny
 
 | 
			| RE: Jawa 50 mustang, kondzia 
 
				Czuć wiosnę, dzisiaj umyłem sobie jawkę,  posprawdzałem parę rzeczy, naciągnąłem łańcuch,  dokręciłem tylny amortyzator    bo był przy dole luźny nie wiem jakim cudem. Polepszyłem mój działający licznik   , bo mnie oszukiwał w tył o jakieś 15 km/h i teraz pięknie pokazuje i przede wszystkim idzie płynnie wskazóweczka.
 
jak widać na załączonym zdjęciu widać że obok jawki leży 223 trochę przyjechane  ale jest w piątek jeździłem za oponami do komara i tak kupiłem tylko jedno i jeszcze do ogara a nie do komara    ale mniejsza o to, kiedyś na allegro mieli wystawiony silnik 55 zł, wziąłem tą oponkę mówię, oponka i dasz mi ten silnik od jawki i 50 zł twoje, zgodził się, zapakowałem wszystko na jawke i rura do domu 
     
Śniegu jest już wyraźnie mniej i temperatura wzrosła że już przyjemniej się jeździ a motorów wyrosło jak grzybów po deszczu, Dzisiaj miłjałem się z simsonem na trasie, i widziałem 50-T1 i ogaryne w jakimś garażu obok domu przy głównej drodze, miałem wjechać komuś na podwórko i zobaczyć co to za cudo ale się rozmyśliłem, i poprułem dalej na pocztę polską.
			 |  |  
	| 08-04-2013 19:50:10 |  |  
	
	| ![[+]](images/Corporate/collapse_collapsed.gif)  
 |  
	
		| kondzio310   Kondziu
 
  
 
   Liczba postów: 810
 Imię: Konrad
 Skąd: Sieroszewice
 Pojazd: Inny
 
 | 
			| RE: Jawa 50 mustang, kondzia 
 
				W powyższym poście leży koło jawki silnik i z racji tego że komar czeka za oponami, ogar czeka na lato   , zabrałem się za ten silnik, Za pieruna nie mogłem wybić cylindra, stosowałem różne sposoby aż mi sił na to brakło i powykręcałem szpilki wszystkie i zacząłem rozbierać silnik, następny problem zębatka na wale iż nie mam ściągacza główka pracje i mamy o to ten patencik      
Dalej  silnik rozebrany  lecz nie do końca
   
Już wiem co mi latało w skrzyni    pomijając mega rozciągnięty łańcuszek sprzęgła 
   
Wyłożył z silnika skrzynie, i  do szopy    po kołek naprawde twardy do tego młot i w cylinder i zero reakcji, tyle że po dłuższym czasie, wyszedł wał ze swojego miejsca widziałem żę cylek do wyrzucenia, do szlifierka w łapy i przeciołem na pół cylindra, tuleja zostałą całą, i dalej to samo zero ruchu to rozciąłem tuleje, wybiłem tłok, wżery takie w tuleji żę świat nie widział, a tłok   , pierścienie się zespawały równa powierzchnia, ledwo co pierścienie widać, ale wał jak nówka, zero luzu na boki minimalny ale to normalnie i oczywiste, automat do biegów w porządku.
 
Kartery w gorszym stanie, ale z racji tego że miałem u siebie na zapasie trochę części do silnika kupiłem ten silnik   . Łożyska prawie kupione, na razie tylko 2 czeskie łożyska, na wał wlecą prawdopodobnie polskie, albo czeskie, ewentualnie droższa półka    
A jawka, jawka jeździ i nie narzekam na nią, ostatnio mała awaria, na trasie wyskoczył mi zmieniacz biegów z tego metalowego prętu co idzie do automaatu, ale skrzynka narzędziowa, śrubokręt. Zdemontowałem zmieniacz biegów bo się wykrzywił lekko, dokłądnie mocowanie pręta   , Ale do rowu po kamień i wyprostowałem prowizorycznie złożyłem i jazda, Ale szczerze bez młota to nie robota   .
 
Nie wiem czy to widać że to jawka, ale to jawka     
				
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-04-2013 16:34:04 przez kondzio310.)
 |  |  
	| 14-04-2013 16:29:41 |  |  
	
	| ![[+]](images/Corporate/collapse_collapsed.gif)  
 |  
	
		| kondzio310   Kondziu
 
  
 
   Liczba postów: 810
 Imię: Konrad
 Skąd: Sieroszewice
 Pojazd: Inny
 
 | 
			| RE: Jawa 50 mustang, kondzia 
 
				Dziś wpadł mały kursik około 50 km licznik naliczył 48 km  , ale mniesza o to, Jawka jechała i jechałą   , Wykonała swoją robotę bez problemu, żadnych usterek, jedynie dużo kurzu, i brudu przybrała. Po powrocie mycie, a co w końcu zasłużyła      
Od poprzedniego stanu zmieniło się nie wiele, mianowicie doszedł tylny bagażnik, bradzo wygodny do siedzenia    no i przydatny do pierdół przewożenia.
   
UWAGA, UWAGA !!! Zagadka, co zgubiłem przy jawce podczas kursu    ?? 
 
Jeszcze jedna rzecz, dzisiaj ide na loda    do sklepu, widze sąsiad się meczy z ogarem troche mu pomogłem, ale poszła cewka zapłonowa wiec nic nic nie zdziałaliśmy, A co do tego ogara, no to orginał wersia exportowa był to odrzut, ma go od nowości przebieg ponad 7 tys km, 
   |  |  
	| 25-04-2013 21:18:14 |  |  
	
	| ![[+]](images/Corporate/collapse_collapsed.gif)  
 |  
	
		| Quake96   Pyr pyr, wrum, wrum :D
 
   
 
   Liczba postów: 2,790
 Imię: Piotr
 Skąd: Bydgoszcz
 Pojazd: Romet Ogar 200
 
 | 
			| RE: Jawa 50 mustang, kondzia 
 
				Ups, ktoś zgubił odblask na chlapaczu    
A ten ogar to pewnie ściema z exportem, ale wygląda epicko   - Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
 - Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
 
 "Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
 Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
 |  |  
	| 25-04-2013 22:09:15 |  |  
	
	| ![[+]](images/Corporate/collapse_collapsed.gif)  
 |  
	
		| kondzio310   Kondziu
 
  
 
   Liczba postów: 810
 Imię: Konrad
 Skąd: Sieroszewice
 Pojazd: Inny
 
 | 
			| RE: Jawa 50 mustang, kondzia 
 
				Nie mam zwyczaju robić aktuala z prawie niczego, w zasadzie nigdy tego nie pisałem jak wymieniałem jakieś cześci, pierdoły, ale dzisiaj mnie natchnęło.  
Jawka dzisiaj zrobiłęm 23 km dokłądnie,przy okazji kupiłem troche gadżetów, w sumie dużo tego nie ma bo ceny mnie tam przerażają, ale linka sprzęgła, odblask i uszczelka pod pokrywke komory pływakowej w gaźniku jest. Zaciekawił mnie nowy auromat zmiany biegów, cena 99 zł, zdziwiło mnie to że to można dostać nowe, ale leży u gościa już 5 lat, nikt nie kupuje tego   . 
 
Wiem że pewnie nic nie widać, ale ogółem zrobiłem już 260 km w tym roku na tym liczniku,    i na poprzednim góra 40 razem będzie 300 km w tym roku, km lecą ale niestety litry benzyny tez lecą.
   
Tu wspomniane cześci, za wiele tego nie ma, 
 
Jest odblask, zastąpił zgubiony, tym razem odblask jest na śrubkę więc może go nie zgubię  .
   
I tu uszczelka    bez sensu zdjęcie      
Jeszcze dzisiaj wyczyściłem ukłąd paliwowy, bo na trasie przy 65 km mnie odcinało    i musiałem grupe chamowąc   , ale wszystko jest ok, jeszcze muszę wyregulować gaźnik, znaczy poziom paliwa, bo go zwiększyłem, ale to nie pomogło i teraz ma za bogato smok.
 
A i jeszcze linka sprzęgła
   
stara już powoli nie wyrabiała druty pękały i troche opornie chodziła, teraz jest ok jest miodzio, sprzeło wyregulowałem, i wreszcie moge ruszyć jawką bez użycia gazu   , no to by bylo na tyle
			 |  |  
	| 13-05-2013 21:20:59 |  |  
	
	| ![[+]](images/Corporate/collapse_collapsed.gif)  
 |  
		
	 
		
  
 
 
 
 
 
		
		
	 
 Użytkownicy przeglądający ten wątek:     1 gości
 
 
 | 
 
 
 
 
 |