Post: #4

(Wczoraj 10:05:40)Bob_Harley napisał(a):  
a ten dalej w to brnie... nie zrobisz ścigacza z jafki już pisałem

(Wczoraj 10:05:40)Bob_Harley napisał(a):  nawet jeśli by sie jakimś cudem udało sparować ten kosmiczny cylinder z karterami, które koniecznie trzeba roztoczyć, to myślisz ze wygodnie by sie tym jezdziło jako daily - do pracy czy do sklepu?

Po to m.in. założyłem ten wątek, żeby się dowiedzieć. Natomiast jakoś nie widzę nic abstrakcyjnego w założeniu, że już samo zwiększenie pojemności o 40% mogłoby poprawić komfort dojazdów do pracy i po bułki. Przecież wiadomo, że nie chodzi o tworzenie "wyścigowego" potwora, a o jedynie o trochę więcej elastyczności i mocy.

A brnę bo lubię - co wy macie za problem z wymianą doświadczeń albo analizowaniem opcji? Przecież napisałem, że wątek jest teoretyczny.

(Wczoraj 10:05:40)Bob_Harley napisał(a):  po co ty kupiłeś te pierdziawke jak miałeś jakies 750cc z tego co pamiętam?

Bo mam do niej sentyment, a moje 750 do miasta się zupełnie nie nadawało.

(Wczoraj 11:03:32)łogór 200 napisał(a):  Tuning to proces wykonywany etapami podparty solidnymi regulacjami i dostrajaniem,to nie jest p&p wymieniam cylinder reszte olewam i przyrost mocy i koniec

No ale to nie jest wątek "czym jest tuning" - jest o tym, czy ktoś wymieniał (albo zna kogoś kto wymieniał, albo chociaż coś wie...) cylinder/tłok na 70c, a jeśli tak to z czym jeszcze (oprócz samej wymiany) się to wiązało i jakie były efekty.